Bior臋 odpowiedzialno艣膰 za to, co m贸wi臋, nie za to, co Ty rozumiesz.

niedziela, 30 listopada 2025

饾棡饾椂饾棽饾棻饾槅 饾棔饾椆饾棶饾榾饾椄 饾棩饾棶饾槆饾椂 饾棞饾椈饾椈饾槅饾棸饾椀

Normalny zdrowy na umy艣le cz艂owiek, otacza si臋 inspiruj膮cymi lud藕mi. Obserwuj臋 jednak przez ca艂e swoje 偶ycie zgo艂a co艣 innego.
Kiedy kto艣 jest 艂adny, m膮dry, w czym艣 lepszy, a nawet magnetyczny – zamiast inspiracj膮, staje si臋 problemem, tematem plotek... czy偶by system samoobrony? Lekki dyskomfort przy osobie, kt贸rej blask zwyczajnie uwiera w dup臋?
Czy to mo偶e zwyk艂y mechanizm obronny w艂asnego nad臋tego ego?

Zamiast zdrowej rywalizacji – powtarzam: zdrowej – bardzo owocnej i rozwojowej – pojawia si臋 zazdro艣膰, chore por贸wnywanie si臋, kt贸re nie ma potencja艂u samorozwoju, poprawy w danej dziedzinie, NAUKI.
Pojawia si臋 w g艂owie chory dialog – skoro on/ona ma to wszystko, to pewnie jest .......... i tu sobie wpisz dowolne.

Cudzy blask (sukcesy chocia偶by), powoduj膮 w niekt贸rych ludziach b贸l. Tworz膮 o nim/o niej fa艂szyw膮 histori臋, kt贸ra pozwala im samym wyklarowa膰 si臋 przy niej/przy nim. Zamiast nabra膰 odwagi, podej艣膰 i powiedzie膰 np. "naucz mnie, bo mnie te偶 to kr臋ci".
Miast tego, 艂atwiej zrobi膰 sobie projekcj臋 i nie艣wiadomie przenie艣膰 na t膮 osob臋 swoje kompleksy, opowiadaj膮c w towarzystwie g艂upoty. Ale nie sprowadzisz do w艂asnego poziomu osoby, kt贸ra b艂yszczy - sorry - i o艣lepia twoje ego.

Mamy teraz epok臋 karz膮c膮 za w艂asne 艣wiat艂o i powodzenia, bo nasze 艣wiat艂o obna偶a l臋ki i niespe艂nione marzenia wielu ludzi.
Ju偶 nie pami臋tamy, 偶e mo偶na si臋 cieszy膰 z cudzych sukces贸w, budowa膰 relacje rado艣ci, a nie w艂asnych l臋k贸w i prowokacji. Najzdrowsze relacje buduje si臋, gdy cudzy blask nas inspiruje i motywuje, a nie odbiera nasz膮 warto艣膰.
Zdrowi umys艂owo ludzie KARMI膭 si臋 talentem i sukcesami innych, pozwalaj膮c im 艣wieci膰 obok siebie i b臋d膮c z tego niejako dumnymi. Bez zazdro艣ci i rozsiewania plot za plecami.

Jaki z tego wniosek? Wok贸艂 mnie jest ma艂o zdrowych na umy艣le ludzi. Wi臋kszo艣膰 jest w艂a艣nie takich jak w tym opisie. Zakompleksionych i bez poczucia w艂asnej warto艣ci.
I dodam to, dla jasno艣ci – moje 艣rodowisko sk艂ada si臋 z przyjaci贸艂, koleg贸w i znajomych. A znajomi w du偶ej mierze zajmuj膮 przedzia艂 dla os贸b, z kt贸rymi musz臋 mie膰 do czynienia, a niekoniecznie chc臋. I tam jest bagno.



12 komentarzy:

  1. Tak, to chyba kompleksy i zawi艣膰. 艁atwiej dyskredytowa膰 kogo艣, ni偶 samemu zabra膰 si臋 za rozw贸j i zainspirowa膰!
    Z jednym w tej grafice si臋 nie zgadzam, to nie o przyjacio艂ach mowa...

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Cytat: kiedy kogo艣 mamy za przyjaciela, a potem wychodzi taka sytuacja, wiadomo, 偶e pope艂nili艣my b艂膮d w ocenie.

      Usu艅
    2. w codziennej mowie common zwykle nadu偶ywa si臋 s艂owa "przyjaciel/贸艂ka", ma ono o wiele mniejszy kaliber, to prostu osoba, z kt贸r膮 z takich, czy innych powod贸w sp臋dzamy nieco czasu towarzysko, by膰 mo偶e stoi za tym my艣lenie 偶yczeniowe, czasem te偶 tego s艂owa u偶ywamy kurtuazyjnie, nawet w stosunku do osoby 艣wie偶o poznanej i s艂owa poety trzeba chyba rozumie膰 raczej zgodnie z tym l偶ejszym znaczeniem, bo prawdziwy przyjaciel, taki przez du偶e "P" cieszy si臋 wraz z nami z naszego sukcesu...

      Usu艅
    3. Tak, bardzo cz臋sto kto艣 m贸wi o przyja藕ni, nie rozumiej膮c, jak wielkie to s艂owo ma znaczenie. Ja nie rzucam s艂贸w na wiatr, kiedy m贸wi臋, 偶e kto艣 ma moj膮 przyja藕艅 i spokojnie mo偶e mnie powierzy膰 swoje 偶ycie. Jestem pewna siebie i swoich s艂贸w. Przyja藕艅 to co艣 o wiele wi臋cej ni偶 kumpel, kole偶anka. I prawda, 偶e cz臋sto mamy takie my艣lenie 偶yczeniowe, 偶e pragniemy z kim艣 bli偶szej relacji - przyja藕ni, ale nie do ko艅ca tak czuje ta druga osoba.
      Wydaje mi si臋, 偶e w czasach poety, przyja藕艅 by艂a du偶o lepiej rozumiana ni偶 dzisiaj. I 偶e musia艂 to powiedzie膰 o ludziach, kt贸rych naprawd臋 mia艂 za swoich przyjaci贸艂.

      Usu艅
  2. zazdro艣膰 i zawi艣膰 jest kojarzona zwykle o sprawy materialne, bo dla wi臋kszo艣ci ludzi, kt贸rzy zamiast "by膰" wol膮 "mie膰 i 偶re膰" s膮 one priorytetem...
    zazdro艣膰 nie jest problemem, tylko pozytywem, bo motywuje aby dor贸wna膰 komu艣...
    za to zawi艣膰 to syf, bo motywuje do zniszczenia danej osoby, jego zasob贸w i osi膮gni臋膰...
    nie jestem i nigdy nie by艂em wystarczaj膮co bogaty, aby dotkn臋艂a mnie zazdro艣膰, ani tym bardziej zawi艣膰 o zasoby materialne... ale zdarza艂o mi si臋 by膰 obiektem zawi艣ci o sprawy mentalne... kogo艣 uwiera艂 m贸j luz, dystans do 艣wiata, kto艣 tworzy艂 sobie problem z tego, 偶e ja nie tworz臋 sobie sztucznych problem贸w z niczego i znam swoj膮 warto艣膰, nie musz臋 jej nadmuchiwa膰 艣mieciami... tedy aby mnie zdyskredytowa膰 i spowodowa膰 moje gorsze samopoczucie przypisywano mi takie cechy, jak samozadufanie, samochwalstwo i praktykowanie pogardy dla innych... pomijaj膮c ju偶 kwesti臋, 偶e tacy ludzie przewa偶nie nie znali znaczenia takich s艂贸w jak "pogarda" lub "chwali膰 si臋", to zawsze ich pr贸by by艂y skazane na pora偶k臋, bo nie rozmieli, 偶e nie maj膮 wp艂ywu na to, czy licz臋 si臋 z ich opiniami... metaforycznie i nie tylko rzecz ujmuj膮c: to ja wybieram panienki, z kt贸rymi sypiam i to ja wybieram kolesi, z kt贸rymi pij臋 piwo...
    fina艂owy efekt jest podobny do tego, kt贸ry opisujesz... mam bardzo niewiele przyjaci贸艂 i bardzo ma艂o jest os贸b, kt贸re uwa偶am za wybitne... troch臋 wi臋cej jest takich, z kt贸rymi warto si臋 pokumplowa膰, ale to te偶 nie jest szokuj膮ca liczba... reszta to po prostu znajomi, byli znajomi, lub nieznajomi, w stosunku do kt贸rych nie poczuwam si臋 do niczego... inna sprawa, 偶e dla nieznajomych zawsze mam niewielki pakiet startowy pozytywnych wibracji, takich jak sympatia, szacunek i 偶yczliwo艣膰, ale to jest tylko ich sprawa, ich wyb贸r, co oni z tym zrobi膮, czy pomno偶膮, czy strac膮...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. */kojarzona ze sprawami materialnymi...

      Usu艅
    2. Uwa偶am, 偶e zazdro艣膰 niestety potrafi niszczy膰 relacje. Potrafi by膰 chorobliwa. I jestem wielokrotn膮 ofiar膮 zniszczonych relacji w艂a艣nie przez to, 偶e kto艣 mi czego艣 zazdro艣ci艂. Po pewnym czasie musieli艣my si臋 rozsta膰 i tyle.
      Te偶 nigdy nie zazdro艣ci艂am bogactw. I te偶 by艂am ofiar膮 zazdro艣ci o sprawy mentalne a nawet duchowe czy lifestylowe.
      Mam w swoim 艣rodowisku osoby, kt贸re uwa偶am za wybitne, osi膮gaj膮 sukcesy, lekko im zazdroszcz臋, bo ca艂y czas patrz臋 jak spe艂niaj膮 moje marzenia... ale to mnie motywuje. Oni ju偶 odcinaj膮 kupony, a ja ci膮gle jeszcze biegn臋 do mety. I dumna jestem za ka偶dym razem, 偶e mog臋 sta膰 obok nich, kiedy oni b艂yszcz膮 na piedestale. I ucz臋 si臋, bardzo du偶o si臋 ucz臋 od nich.

      Usu艅
  3. To zawsze budzi we mnie refleksj臋 nad zazdro艣ci膮 i zawi艣ci膮, a raczej nad r贸偶nic膮 mi臋dzy nimi. Uwa偶am, 偶e jest zasadnicza.
    Zazdro艣膰, je艣li mo偶na tak powiedzie膰, jest "zdrowa". Kto艣 ma, ja nie mam, ja te偶 chc臋, no to mam motywacj臋, 偶eby si臋 o to postara膰.
    Zawi艣膰 prowadzi do z艂ego - on ma, ja nie, to mnie z偶era, wi臋c zniszcz臋 t臋 znajomo艣膰, a najch臋tniej tego cz艂owieka i to, co ma, b臋d臋 mu 偶yczy膰 jak najgorzej i cieszy膰 si臋 z jego niepowodze艅.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. niop, exactly...
      ale j臋zyk polski nas nie rozpieszcza, bo jeszcze mamy takie curiosum, jak "zazdro艣膰 w zwi膮zku", kt贸re nie ma nic wsp贸lnego z zazdro艣ci膮... oczywi艣cie jest mo偶liwa zazdro艣膰 o kogo艣, o jego dobre relacje z jak膮艣 osob膮, mo偶na zazdro艣ci膰 komu艣 偶ony/m臋偶a lub fajnego kumpla... jednak zazdro艣膰 w zwi膮zku to jest zupelnie inna bajka, to taka choroba, rozpoznanie psychiatryczne, pacjent sobie roi, 偶e jego partner(ka) go zdradza... i teraz uwaga... czasem si臋 m贸wi lub pisze w tabloidach, 偶e "zazdrosny m膮偶 zabi艂 偶on臋 i kochanka, gdy przy艂apa艂 ich na igraszkach"... to jest kompletna bzdura, to nawet nie jest abstrakcja, ani oxymoron... taki m膮偶 m贸g艂 by膰 wcze艣niej zazdrosny, ale m贸g艂 te偶 nie by膰... jednak w chwili zab贸jstwa on wcale nie jest zazdrosny, tylko pe艂en z艂o艣ci, 偶e zosta艂 zdradzony, 偶e dosz艂o do takiego wydarzenia...
      tak, ludzie bardzo cz臋sto nie znaj膮 mowy ojczystej, nie umi膮 si臋 ni膮 pos艂ugiwa膰... wydaje mi si臋, 偶e 艣wietnie o tym wiesz :)

      Usu艅
    2. Masz bardzo zdrow膮 definicj臋 zazdro艣ci, Frau Be. Ja du偶o i cz臋sto zazdroszcz臋, mam komu, bo ci膮gle ogl膮dam jak kto艣 inny spe艂nia MOJE MARZENIA. Ale to mnie nap臋dza jak cholera i dzi臋ki tym w艂a艣nie osobom, jestem w miejscu, w kt贸rym jestem. Ja si臋 niesamowicie szybko zmieni艂am przy nich i wzros艂am.
      I powt贸rz臋 za PKanali膮 z poprzedniego komentarza, "...znam swoj膮 warto艣膰, nie musz臋 jej nadmuchiwa膰 艣mieciami... tedy aby mnie zdyskredytowa膰 i spowodowa膰 moje gorsze samopoczucie przypisywano mi takie cechy, jak samozadufanie, samochwalstwo i praktykowanie pogardy dla innych..." – teraz jeszcze cz臋艣ciej ja jestem ofiar膮 zazdro艣ci ni偶 kiedy艣, bo jestem dalej ni偶 inni, kt贸rzy marz膮 o tym, co ja ju偶 mam.

      Usu艅
  4. Twierdzi si臋, 偶e system komunistyczny, aby wyr贸wna膰 r贸偶nice pomi臋dzy biednymi i bogatymi, zamiast wzbogaci膰 biednych, odbiera bogatym, doprowadzaj膮c ich do poziomu biednych—i wszyscy s膮 w ten spos贸b r贸wni.

    Podobnie jest w艣r贸d ludzi: ludzie cz臋sto zazdroszcz膮 tym, kt贸rym si臋 powiod艂o w 偶yciu, kt贸rzy sobie lepiej radz膮 w szkole, kt贸rzy odnosz膮 wi臋cej sukces贸w i id膮 naprz贸d, lecz zamiast samemu zabra膰 si臋 do ci臋偶kiej pracy & nauki, podj膮膰 pewne ryzykowne przedsi臋wzi臋cia i odm贸wi膰 sobie pewnych przyjemno艣ci, o wiele bardziej woleliby, aby tamtym podwin臋艂a si臋 noga i w ten spos贸b wyr贸wna艂yby si臋 r贸偶nice pomi臋dzy nimi.

    Co ciekawe, czyta艂em, 偶e wiele zdolnych dziewczyn, kt贸re w szkole radzi艂y sobie o wiele lepiej ni偶 ch艂opaki/faceci, z kt贸rymi si臋 przyja藕ni艂y lub nawet wi膮za艂y powa偶niejsze plany przyzna艂o, 偶e ich partnerzy nie tylko im zazdro艣cili, ale wyra藕nie nie czuli si臋 dobrze z powodu, 偶e one by艂y od nich „lepsze” czy zdolniejsze. Co najciekawsze (i smutne), niekt贸re wr臋cz stwierdzi艂y, 偶e aby utrzyma膰 takie zwi膮zki, celowo nie afiszowa艂y swoich zdolno艣ci i obni偶a艂y swoj膮 „warto艣膰” (np. nie zabiera艂y g艂osu w dyskusjach, nie odpowiada艂y na zadawane w szkole pytania, a nawet uzyskiwa艂y mniejsze oceny na egzaminach), aby „dowarto艣ciowa膰” partner贸w.

    Zreszt膮 wystarczy przeczyta膰, co przesz艂y niekt贸re osoby po wygraniu du偶ych nagr贸d pieni臋偶nych na loterii! Znajomi i przyjaciele zg艂aszali si臋 po po偶yczki (kt贸rych nigdy nie planowali sp艂aci膰) i gdy im odm贸wili, nie tylko, 偶e niekt贸re przyja藕nie si臋 sko艅czy艂y, ale przerodzi艂y si臋 we wrogo艣膰.

    Na szcz臋艣cie mnie tego rodzaju sytuacje omin臋艂y, a samemu jako艣 nigdy nie zazdro艣ci艂em osobom, kt贸rym si臋 dobrze finansowo powodzi艂o (a posiada艂em bardzo detaliczny wgl膮d w ich sprawy zarobkowe i maj膮tkowe). Zdawa艂em sobie spraw臋, 偶e w 99% to samo nie przysz艂o i wymaga艂o z ich strony wiele po艣wi臋ce艅, wyrzecze艅, stres贸w i 偶mudnej (a czasem niebezpiecznej i bardzo nieprzyjemnej) pracy.

    Jeden z moich d艂ugoletnich klient贸w wygra艂 $16.666.666,66 na loterii. Fajny, skromny cz艂owiek. Spotkali艣my si臋 po tym fakcie, normalnie porozmawiali艣my—m. in. powiedzia艂, 偶e od ka偶dego otrzymuje obecnie porady. Ja mu te偶 da艂em porad臋, pewnie nietypow膮. Okaza艂o si臋, 偶e gdyby j膮 zastosowa艂, by膰 mo偶e uratowa艂by 偶ycie swojej bardzo bliskiej osoby. Ale to ju偶 inna historia…

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. To wszystko co m贸wisz, to prawda, kt贸ra czyni z ludzi wilki. Niezdrowa zazdro艣膰 to straszna cecha.

      Usu艅