Moja koleżanka Agnieszka Smutek namówiła mnie do grzechu... hehehe, czyli rozpoczęcia kolejnego haftu przed skończeniem wszystkich zaczętych, które mam...
I tak na "warsztat" wskoczył całkiem nowiutki wzór, który kupiłam już dawno temu... Leżał i czekał, aż sie doczekał. Czy go skończę nie wiem, kiedy też nie wiem... Jedno co jest pewne, to - to, że już go zaczęłam.
Ice and Fire - Maria Brovko - rozmiar w xxx - 184 x 203
Wyszywam na farbowanej ręcznie aidzie 16ct, która została zafarbowana przez Monikę Blezień - Igiełka MB. Kolory farby - zielony, czerwony, żółty.
Muszę przyznać, że jestem niesamowicie ciekawa efektu końcowego.
Rozpoczęłam 1 marca 2022r.
W marcu wyszyłam też ufoka, ale źle sobie przecięłam materiał i miałam problem ze zszyciem co zaoowocowało złością na siebie samą i rzuceniem tego w kąt... Wrócę do tego wkrótce, tymczasem pomiędzy Lodem... wyszywam Zielnikową dalię, która też jest ufokiem.