Maszyna pochłonęła mnie całkowicie. Kończąc szyć jedną rzecz już w głowie rodzi się kolejny pomysł:) Tak właśnie narodził się pomysł szycia fartuszków. Wprawdzie w kuchni nie przepadam przebywać ale tak kolorowy fartuszek może osłodzić najbardziej przykre zajęcie kuchenne:)
Do fartuszków powstały łapki widoczne na zdjęciach.
Jestem ciekawa co Wy o nich sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie życząc miłego wieczoru :)