Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inne tworzydła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inne tworzydła. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 23 sierpnia 2011

Czasami coś spakuję :)

... Jak wszyscy wiemy nie tylko prezent jest ważny, ale również jego opakowanie. Nie muszą być to sklepowe oklepane papiery ani pudełka. Wystarczy papier pakowy, kawałek folii i kilka dekoracji a można wymodzić takie cóś :)

tutaj jeszcze w fazie dekorowania:



i efekt końcowy:
Pierwszy pakunek to przygotowany specjalnie dla wycinanki kurs ozdobnego pakowania, który niebawem pojawi się na firmowym blogu.





A drugi to paczuszka dla pewnej sympatycznej osóbki :)


Ps. W najbliższym czasie pojawi się coś z decoupage - właśnie zamawiam materiały :)
a cukierasy na Candy już się kompletują- mogę na razie zdradzić, że będzie coś o poczytania :)

pozdrawiam wtorkowo

wtorek, 4 stycznia 2011

różności, czyli rozbrykałam się....

.... na maksa. Na dzisiaj mam dla was przepiśnik, kopertóweczkę, zawieszkę pod kalendarz i listy zakupowe a jakże.
No to jedziem :


Papiery romanca z ILs, mój ulubiony stempelek z pasja -studio, i papierowe serwetki :)


Kopertóweczka:


Papiery IlS, cudny ćwiek ze scrap.com a różyczki i perełki na druciku z Magdowa

Kolejna praca to zawieszka pod kalendarz:



Baza i sztućce z wycinanki a kwiatuchy i owocki z Magdowa :)

aha zapomniałabym o zakupowniczkach :




Gratuluję tym co dotrwali do końca. ;) Ostrzegam, że faza rozbujania trwa nadal i niebawem zarzucę was kolejnymi pracami :) Buziaki spadam do pracy. Koniec siedzenia w domu. Dzisiaj II zmiana. W sumie jednak jak looknęłam na kalendarz to do końca tygodnia pracującego zostały....2 dni a kolejne 4 wolne. Jupi!!!!!!

wtorek, 10 sierpnia 2010

mchowe serducha i motyle....


Dzisiaj poszalałam trochę robótkowo. Na pierwszy rzut poszły mchowe serducha. Zrobiłam 3 komplety. Mam nadzieję, że obdarowanym osobom się spodobają :). Kartki są w trakcie robienia, więc pokażę już gotowe kolejnym razem.
Normalnie odżyłam. Brakowało mi mojej dłubaniny okropniaście , ale w końcu wróciłam!!!!!!!


spakowane.....




Dzisiaj w ogrodzie natomiast, miałam nalot motyli i trzmieli , nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem małej sesyjki ;)





niedziela, 21 lutego 2010

mchowo, sercowo i babeczkowo....

Mchowe zawieszki robione na zamówienie gotowe. Skusiłam się na nową formę---- kwiatową, muszę jednak przyznać, że z serduchami pracowało mi się lepiej :) . Jeżeli chodzi o długość to w zamierzonych 50cm oczywiście się nie zmieściłam ;). Zresztą zobaczcie sami co mi wyszło ........




aaaaaaaaaaa.............................. i przecież babeczkowo jeszcze miało być ;)
Obiecałam sobie noworocznie, że przynajmniej raz w miesiącu upichcę coś nowego. W lutym padło na muffinki. Przepis znalazłam na blogu Ani , a że muffinki kocham za smak i prostotę wykonania postanowiłam dzisiaj zrobić.

Muffinki z coca-colą:

sobota, 29 sierpnia 2009

mech i serca.....

Naszła mnie wczoraj wena i zrobiłam w końcu zawieszkę.
W sumie powinna wisieć w sypialni, ale kolorystycznie bardziej pasuje mi w kuchni.
Zdjęcia musiałam zrobić na białym tle, gdyż ściany w kuchni mam soczyście pomarańczowe
a mój aparat nie umie sobie niestety z tym poradzić.
Tak więc trochę mchu, tekturowe serduszka wypchane watą, suszona pomarańcza,
trochę drewnianych biedronek i gotowe. Zobaczcie i oceńcie sami.








.......................po kliknięciu na fotkę, pojawi się w większym rozmiarze --lepiej widać :)

piątek, 29 maja 2009

gipsowe różności.... i nie tylko

Fakt, robiłam to już jakiś czas temu (a generalnie kilka lat do tyłu) ale postanowiłam
wam pokazać również tutaj. Może kogoś zainspirują moje prace.

doniczki- oklejane gipsem, (bodajże szpachlowym, nadaje się również klej gipsowy) dekorowane muszelkami. Można pomalować bądź zostawić w naturalnym kolorze. Ja urzyłam pomarańczowej farby do malowania ścian ;)

pudełka- zwykłe tekturowe, dekorowane jak wyżej

siatka rybacka- zamarzyła mi się w łazience. Niestety kupić coś takowego graniczy z cudem, zrobiłam więc sama. mój kochany m. zrobił stelaż z listewek i powbijał w równych odstępach gwoździki. Zostało mi tylko wiązać mozolnie te supełki. Męczyłam się chyba z miesiąc, ale warto było :). sznurek z castoramy (z 7 sztuk chyba na to poszło). Muszelki klejone klejem na gorąco z pistoletu.
a teraz fotki: