Pokazywanie postów oznaczonych etykietą praca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą praca. Pokaż wszystkie posty

01/06/2020

Kiszona fasolka szparagowa

Zanim będzie jej na pęczki ja już muszę wiedzieć jak smakuje kiszona. Taka praca :) Płacę więc za nią jak za mokre zboże, blanszuję i zalewam solanką.



Fotografuję zanim zmieni kolor od kiszenia (no niestety na brzydszy). W tle - nie uwierzycie - szorciki córki, ale nie pogardziłabym obrusem z takiej tkaniny :)

Dzień Dziecka więc wiadomix - sadziłam pomidory i paprykę w swojej "piaskownicy";) Na pociechę, na pohybel i na letnie kanapki.

31/05/2020

Chleb w stu procentach z orkiszu w Lublinie

Obrzydła Wam masowa produkcja żywności pośledniej jakości ⁉️ Oto jak powstaje chleb rzemieślniczy. Możliwości przerobowe to aktualnie 150-200 czystych bochenków dziennie.


Na zdjęciu gotowy ziarnisty. Są też czyste, z dynią, słonecznikiem, żurawiną, śliwką, orzechem włoskim a nawet kiszonym ogórkiem (dwa ostatnie mocno limitowane).


Po pierwsze certyfikowany orkisz, z pełnego przemiału, prastara odmiana oberkulmer rotkorn, uznawana za najmniej alergizującą. Mąka 100 procent orkiszowa, bez domieszek, na bieżąco przesiewana. W garach już bulgocze zakwas, ciasto wyrabiają maszyny.



Pan Tomek z iście aptekarską precyzją odmierza, garuje, wypieka, pakuje i rozwozi bezpośrednio do domów. Tak - to człowiek orkiestra.



Formy i opakowania atestowane, przeznaczone do kontaktu z żywnością , chleb ma prosty skład, składniki są najlepszej jakości (tu nie ma mowy o kompromisach). To chleb, który gwarantuje zdrowie.



A jeszcze można kupić masełko do chleba, rozsmarować na ciepłych kromkach i zjadać. O mamuniu jaki smak.



Zamówienia - KLIK.

Gluten morgen

Robię w orkiszu, więc witam się z Wami jak @jaanna71 na ig - gluten morgen ‼



Na początek efekt końcowy - ciasteczka orkiszowe. Przełożyłam je dżemem z czarnych porzeczek. Świetnie sprawdzają się na wyprawach rowerowych (jako posiłek regeneracyjny, do kawy w termosie). Inaugurowały w Poleskim Parku Narodowym :)



Poznajcie Katarzynę (caterina) - wyrabiała dla mnie ciasto. Fajna z niej babka;)


Tutaj odmierzałam składniki, w tym masełko.


A teraz wałkowanie, wykrawanie i układanie ciasteczkowych ciągów, które następnie lądują w piekarniczym piecu. W komplecie do chleba - KLIK

16/05/2020

Ciastka kruche, maślane, orkiszowe

Co łączy chleb na zakwasie i kruche ciastka? 


Oczywiście orkisz - prastara odmiana oberkulmer rotkorn, niezmodyfikowana genetycznie od czasów Cesarstwa Rzymskiego, polecana przez moją szefową z Bingen, określana jako najmniej alergizująca. Chleb (na zakwasie) do kupienia (z dowozem) na terenie Lublina, ciastka w trakcie wypuszczania na rynek. Kto jest zainteresowany kupnem, niech napisze do mnie. Prosty skład: mąka orkiszowa pełnoziarnista, masło, jajka, surowy cukier trzcinowy (odrobina). Jakość premium, rzemieślnicza robota, zdrowie gratis.


A tak to wygląda "od zaplecza": jasno, czysto i z aptekarską precyzją :) Pierwszych, próbnych 240 sztuk za mną, jutro kolejnych 200.



15/05/2020

Jesień wiosną

Sezon na polskie fenkuły zacznie się w lipcu i potrwa do listopada. W marketach to jednak nie obowiązuje. Te są sprowadzane, na szczęście z Europy.


Namoknięte ławki pod domem świetnie imitują słotny początek jesieni. Kolejne zlecenie średniowiecznej szefowej z Bingen, do gazety. Zwykle w jednym tygodniu robię zdjęcia hurtem, głowę mam wtedy nastawioną na widzenie.


Potem czytam, myślę i przelewam na dysk słowa. Aż w końcu mogę wyciszyć umysł i zamknąć oczy. Wącham wtedy, słucham, czuję skórą i patrzę, ale zupełnie inaczej.



14/05/2020

Grudzień w maju

Zamykam działalność intensywnie pracując nad projektami końca roku. Fotografuję zimowe danie, tak - w środku maja a biały dywanik imituje śnieg.



Nie sposób nie myśleć, jaki będziesz grudniu? (wtedy przepis ze zdjęciem ukaże się drukiem w gazecie) Co będzie ze mną? Czy zrealizuję założony plan? Gdzie zaprowadzi mnie życie? Pytania oczywiście medytacyjne - bez odpowiedzi.

18/03/2020

Kwiecień w gazecie

Opracowałam, ugotowałam i sfotografowałam dla Was przepis na cielęcinę pieczoną i zapiekankę pasterską, choć nie wiem jak w tym roku będą wyglądać święta (wesela, komunie). Skromnie, jak sądzę. Zostańcie w zdrowiu.


W prawym dolnym rogu drożdżówki z wiśniami, a w bezpłatnym dodatku tekst o tym, że plastik nie jest fantastik, za to stal nierdzewna... ale to już sami poczytajcie.

U mnie w kuchni goszczą wszystkie materiały: od drewna, poprzez glinę (keksówka), szkło (również to 100 pro, bo musicie wiedzieć, że wiele szkła zawiera domieszkę plastiku), mam też żeliwo (garnki, patelnie - cholernie ciężkie), plastik i melaminę (kupione przed laty), no i komplet naczyń ze stali nierdzewnej od taty (pełnoletni!). Bo dobrze jest mieć wybór.

Aktualnie - z powodu pandemii - wybór mam ograniczony (dla dobra wszystkich, zostaję w domu, choć miałam zgoła inne plany). Zamiatam więc, myję okna i sieję: cóż, jakie czasy - taki multisport.

26/02/2020

Krem z fenkuła, kalafiora i jabłka

Fenkuł i kasztany jadalne to dwa nowe smaki, które nie wiem czy tknęłabym, gdyby nie praca dla szefowej z Bingen.



Składniki:
  2 bulwy fenkuła (inna nazwa – koper włoski),
  1 mały kalafior lub kilka większych różyczek z kalafiora,
  1 kwaśne jabłko np. szara reneta,
  1 łyżeczka kurkumy,
  ¼ łyżeczki pieprzu,
  4 łyżki masła klarowanego,
  2 litry wywaru z warzyw lub rosołu.

Obrane jabłko i fenkuły kroimy na kawałki (koper fenkułowy odkładamy do dekoracji). Kalafiora dzielimy na małe różyczki.
W garnku z grubym dnem rozgrzewamy masło klarowane z kurkumą, wrzucamy pokrojone warzywa, przyprawy i przesmażamy mieszając około 10 minut.
Całość zalewamy gorącym wywarem/bulionem i gotujemy aż warzywa będą miękkie.

Lekko przestudzoną zupę miksujemy na krem, podajemy z kasztanami albo jeśli ktoś nie lubi kasztanów, to z grzankami.

Przepis (ten i inne) pojawił się w marcowym wydaniu Tak Rodzinie, wraz z artykułem o retro naczyniach.


Na okładce Aurelka z mamą - KLIK

A w lewym dolnym rogu moje zdjęcie :)
Gdzie jeszcze można mnie spotkać?

14/02/2020

Gnieciona cukinia, jajko i grzanki

Gniecione cukinie weszły do domowego menu na stałe, robiłam je jeszcze potem kilkakrotnie. Również bez jajek za to z pieczonym kurczakiem, ziemniakami i surówką z marchwi i chrzanu.

(zdjęcia porobione, można  zjadać)

Gnieciona cukinia
  3-5 cukinii,
  1 łyżeczka suszonej lub świeżej mięty/tymianku/innych ziół,
  1 łyżka soku z cytryny,
  40-70 ml oleju,
  sól i pieprz do smaku.

Cukinie szorujemy, przecinamy na pół i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia pojedynczą warstwą przecięciem do góry (mogą na siebie lekko zachodzić). Posypujemy solą, pieprzem, suszonymi ziołami, skrapiamy olejem i pieczemy do miękkości (najlepiej przy okazji pieczenia mięsa czy innych warzyw, żeby nie było pustych przebiegów).
Upieczone wykładamy na talerz, zgniatamy widelcem, jeśli skórka jest twardawa to tniemy ja nożem, posypujemy świeżymi ziołami (polecam miętę) i skrapiamy sokiem z cytryny.

Jajka po benedyktyńsku
  2-3 jajka,
  1 łyżka jasnego octu.

Jajko wbijamy ostrożnie do miski. Najlepsze świeże, z ciągnącym białkiem - wtedy na pewno się uda. W małym garnku zagotowujemy wodę, jak zawrze wlewamy ocet i łyżką robimy wirek. Ostrożnie wpuszczamy w niego jajko z miski. Po trzech minutach wyjmujemy je łyżką cedzakową i układamy na cukinii.

Grzanki
  kilka kromek czerstwego pieczywa na zakwasie,
  masło (ziołowe lub ziołowo - czosnkowe),
  tarty żółty ser parmezan albo bursztyn.

Grzanki można upiec na patelni z odrobina masła, w piekarniku albo tosterze. Są super i świetnie pasują do naszego dania. Jeszcze ciepłe można posypać tartym parmezanem albo bursztynem. 


24/01/2020

Bliny owsiane

Prosty i smaczny ciąg dalszy przepisów inspirowanych wiekami średnimi, więcej: do przeczytania i wypróbowania w magazynie "Tak Rodzinie" (luty 2020).


Składniki:
1 szklanka zsiadłego mleka,
1 jajko od kur z naturalnego chowu,
1 i pół szklanki mąki owsianej (można zmielić płatki),
sól i ulubione zioła św. Hildegardy,
olej do smażenia.

Do miski wlewamy zsiadłe mleko, wbijamy jajko, przesiewamy mąkę, dodajemy szczyptę soli i mieszamy na jednolitą masę. Odstawiamy na 10-15 minut a następnie smażymy na oleju z obu stron na złoto. Podajemy z polewajką  z borówki brusznicy albo dzikiej róży.


09/01/2020

2020

Mniej fotografii kulinarnej, więcej produktowej i zaangażowanych wpisów - taka zmiana. Rok transformacji jak sądzę, powolutku wypełniam go treścią. Poniżej zdjęcie recyklingu opakowań.



Tymczasem raz jeszcze zachęcam Lubelaków do składania zamówień u Tomka na orkiszowy chleb z prastarych odmian (tel. +48 602439321). Mi najbardziej smakuje z orzechem włoskim, mężowi z kiszonym ogórkiem, na zdjęciu - z ziarnami. 




28/12/2019

Kurczak w cieście

Przepis pochodzi z XVI wieku. Drżałam czy wyjdzie ale też miałam ogromną przyjemność z przygotowywania. W oryginale chodziło o przepołowionego kurczaka, ale z powodzeniem można użyć piersi, również z indyka. Ważne, by mięso pochodziło z naturalnego chowu. Jajka również.


Składniki:
zgrabny kawałek piersi z kury lub z indyka bez skóry,
6-8 cienkich plasterków boczku do zawinięcia chudego z natury drobiu,
1 łyżeczka suszonej szałwii (lub mały pęczek świeżej), opcjonalnie 2 szczypty hyzopu,
sól i pieprz do smaku,
na ciasto:
2 i pół szklanki nieubitej mąki orkiszowej razowej (ważne, by były to prastare odmiany: Oberkulmer Rotkorn, Frankenkorn, Schwabenkorn, Ostro lub Steiners Roter Tiroler),
2 małe jajka,
1 kostka zimnego masła (200g),
pół łyżeczki soli.

Pierś płuczemy, osuszamy, nacieramy przyprawami, obsypujemy ziołami i zawijamy w plastry boczku, które też solimy i pieprzymy.
Z mąki, jajek, soli i zimnego , startego na tarce masła zagniatamy ciasto. Jeśli się lepi podsypujemy lekko mąką, jeśli mocno się kruszy i nie dajemy rady go zlepić - można dać 1 łyżkę zimnej śmietany. Chowamy do lodówki żeby lekko stwardniało. Następnie rozwałkowujemy cienko i zawijamy mięso.
Pieczemy "jak chleb" w 200 stopniach około godzinę (małe piersi z kury wystarczy 35 minut).
Mięso dzięki plastrom boczku i skorupce ciasta jest wilgotne i aromatyczne.

Więcej przepisów wykonanych i sfotografowanych przeze mnie znajdziecie w roku 2020 w magazynie "Tak Rodzinie" (prenumerata - klik).



10/12/2019

Tarta wytrawnie

Reaktywacja przepisów dawnych przekonała mnie, że prostota jest smaczna a przepis ma się dać łatwo zapamiętać.



Składniki na ciasto:
200 g mąki (użyłam orkiszu pełnoziarnistego),
100 g masła,
1 jajko od kurki wolnej,
szczypta soli.

Na farsz:
250 g serka ricotta,
180 g jogurtu greckiego,
3 jajka,
2 uparowane buraki,
sól i pieprz do smaku.

Zamiast ricotty i greckiego można użyć mascarpone i naturalnego a nawet resztek twarogu na sernik. Zamiast buraka można zetrzeć cukinię, dynię, jabłko, gruszkę. Przyprawić jak się lubi i voila.



05/12/2019

Pakowanie paczek

A raczej fotografowanie ich i stylizacja dla Delikatesów Domowej Roboty.


Więc jeśli chcecie zrobić komuś paczkę "z jajem", to koniecznie dorzućcie "czar namiętności", "kolędę kawiarza", "kosmos" albo "dobry sen":) 



Przyjemność? Sprawdzaj skład.

Kolęda kawiarza składa się w 90% z arabiki i 10 robusty (nuty gorzkiej czekolady i czerwonych owoców).
W kosmos wystrzelicie się dzięki: daktylom, figom, słonecznikowi, migdałom, orzechom nerkowca i kakao.




Ziółka zimowe: owoce dzikiej róży i czarnego bzu, jabłko, hibisks, skórka pomarańczy, śliwka, cynamon, kwiaty dzikiego bzu, goździki, lukrecja, kolendra.
Na dobry sen: melisa, rumianek, kwiat lipy, szyszki chmielu i kozłek lekarski.
Na wzmocnienie uczuć: hibiskus, jabłko, owoc i liści poziomki, rodzynki, skórka pomarańczowa i dzikiej róży.

18/11/2019

Praca wre

Zioła dostałam od Artioma z Ukrainy (zbierane przez jego matkę, dziękuję). Miętę, dziką różę i rumianek rozpoznałam od razu, lawendę (?) po chwili (a może to jednak macierzanka?) ale jeden susz pozostał tajemnicą (pokrzywa okazała się poziomką). Lipa jest z mojego zbioru. Mieszam, parzę - piję.



Na sklepowym blogu nowy przepis - KLIK. Jednogarnkowy z indykiem, dynią, jabłkiem i orkiszem. Powolutku krążę już wokół świąt, chce mi się maku i pierników. A Wam?

29/10/2019

Nic więcej

Na wsiach wysychają studnie - nie ma wody, co bardzo mnie porusza.


Kończę przepisy inspirowane średniowieczem, zabieram się za artykuł. Patrzę na kwiczoła wyżerającego ostatnie kulki winogron - on też robi robotę na moją rzecz, jak dżdżownica pod domem czy miliony bakterii w jelitach. Współzależymy przecież, to ja ich potrzebuję. 

Biorę sobie do serca dwa zdania "weź tyle, ile ci potrzeba, nie więcej" i "odróżniaj potrzeby od zachcianek". Nie twierdzę, że nie mam nic na sumieniu, ale chcę mieć mniej. Po prostu jestem szczęśliwsza jak mam dokładnie to, czego mi trzeba. Wierzę, że Ty też. Poczytaj koniecznie - KLIK.

24/10/2019

Kuchnia średniowiecza

Moc atrakcji: cyrkuśniki Hrabich w Filharmonii, koncert Jemioły z zespołem w Teatrze Starym (dzięki Ewa!), parapetówka u Uli...


A w kuchni średniowiecze, chociaż nie lubię tego określenia, wolę "wieki średnie", te pomiędzy starożytnością a nowożytnością. 



Robię właśnie przepisy inspirowane XIV - XVI wiecznymi (ukażą się w styczniu 2020 w Tak Rodzinie) i myślę sobie - kurczę - jakieś to wszystko pokorne, proste, intuicyjnie odżywcze i... smaczne!

16/10/2019

Jesieniara

Pogodowo świetny tydzień. Podróże busem na wschód, przepiękne krajobrazy z oziminą, mgłą i w brzasku. Bywam w lasach często, długo - pośród drzew czuję się jak w rodzinie, naprawiają moją nadszarpniętą strukturę: kozłowiecki, magiczny i firlejowski. Pierwszy rowerem, drugi na ratunek, trzeci za grzybami. 




Fotografuję październik dla sklepu i grudzień do gazety, myślami krążę wokół kuchni intuicyjnej i zaangażowanej. 
Jem orkiszowy chleb z kiszonym ogórkiem (wersja limitowana od Tomka), brzydkie ciasteczka, prażone jabłka. 
I stoję w obliczu zmiany.



10/10/2019

Ozimina

Zmianami jesień się zaczyna - trochę już zaszło, na inne jeszcze czekam. Po aktualne przepisy zapraszam na blog Sunvity - KLIK.  Szukajcie mnie też na fb sklepu - klikCzuję się jak zaorane pole. 



Może jak ozimina potrzebuję chłodu, by rozpocząć nowy cykl? Wiecie co to za kiełki powyżej?




Dopada mnie ochota na zwykłe życie, z prostego przepisu.

23/08/2019

Tym chata bogata

Surowe mleko a z niego sery podpuszkowe, korycińskie. Klasyczny (do żurawiny z jabłkami) i drugi - z czosnkiem niedźwiedzim (do sałatek).


A sałatka nieklasyczna, bo z ryżem orkiszowym i pieczonym kalafiorem - tym chata była bogata. Sesja dla Delikatesów Własnej Roboty.

A tymczasem rozpakowuję ostatnie pudła po remoncie, który zakończył się w maju. Duży dom - duże możliwości... bałaganu.