W końcu udało mi się polakierować do końca stołeczek, jest skończony.
Ozdobiony jeszcze skromniej niż taboret, ale efekt mnie zadowala.
Przetarcia troszkę zamaskowałam, nie są już tak intensywnie różowe.
A na stołeczku doniczka, która powstała przy okazji. (:
Obecnie nie mogę znaleźć zbyt wiele czasu dla tworków.
Marzą mi się nowe panele, te już były gdy się wprowadziliśmy i jakoś tak w oczy bolą.. ;)
Życzę wszystkim udanego weekendu! :))