Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biżuteria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biżuteria. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 sierpnia 2013

►Czarno-biała elegancja

Jak wszyscy wielcy podróżnicy, widziałem więcej niż pamiętam i 
pamiętam więcej niż widziałem.
 Benjamin Disraeli




Nie tylko wielcy podróżnicy tak mają. Wspomnienia sprzed 10 lat są tak wyrywkowe i niepełne, że aż czasami mnie przerażają. Czy ja na pewno tam byłam? Czy tylko chciałam być... A może to jest wspomnienie mojej koleżanki która z uporem maniaka chwaliła się danym faktem przez jakiś czas. Nie mówię tu o jakiś większych wydarzeniach typu wyjazdy, spotkania. Ale o małych ale istotnych szczegółach. Ponoć większość ludzi pamięta gdzie było/ co robiło kiedy dowiedzieli się 11.09.2011 o WTC. I najciekawsze jest to, że byli przekonani o prawdziwości swoich wspomnień a tak na prawdę rzeczy nie miały miejsca. Ile razy rozmawiając ze znajomymi zdarzyła wam się sprzeczka "bo ja znalazłem... nie to ja znalazłam", i każdy myśli, że ten drugi chce ukraść mniejsze lub większe zasługi. A może emocje były tak duże, że prawda kto to zrobił sięrozmyła? Każdy chciał to zrobić i po 10 latach już nie są w stanie tych informacji stwierdzić. Jestem ciekawa ile z tego co pamiętamy i "widzimy" oczami wyobraźni jest naszą faktyczną historią a ile to takie urojone wspomnienie...  
Testowanie srebrnego koloru. Tasiemki tworzące sutasz łatwo pękają, trzeba wbijać igłę, najlepiej bardzo cienką dokładnie w środek. Nie wiem jak wy ale ja bardzo lubię zdjęcia "work in progress" :) Więc ode mnie rąbek tajemnicy jak powstają moje sutaszowe prace. Każdy ma swój własny tryb działania. U mnie wszystko zaczyna się na papierze. No i zawszę stworzone 'dzieło' różni się od projektu. Nie wszystko da się zaplanować. Kolczyki prezentują się wyśmienicie! Nie za duże, nie za małe... po prostu idealne. 
 
Jak ktoś jest nad morzem, warto spróbować:

czwartek, 1 sierpnia 2013

►Ukochane kolory ziemi

Swojego szczęścia nie możesz uzależniać od innych, ani tym bardziej od losu, musisz je budować sama. Powinnaś być silna, bo tylko tacy ludzie bywają szczęśliwi, a tę moc czerpie się z własnego wnętrza, z pokus, którym uda ci się oprzeć, z odnoszonych codziennie małych zwycięstw nad własnymi słabościami, z plonu, jaki przyniesie Twoja praca.
Małgorzata Gutowska-Adamczyk, Cukiernia pod Amorem. Hryciowie

Wydaję mi się, że często czytamy takie cytaty, myśli, które niosą jakąś prawdę i nie doceniamy doświadczeń tych którzy je pisali. Chwilowy zachwyt, nic poza tym... Tak jakby brakowało wewnętrznej siły do życia. A w głowie pełno wymówek albo zwykła obojętność. Może to jakaś przekora? Coś typu inne czasy, ludzie się zmieniają a ja jestem inna/y. Czy wam też się wydaję, że ludziom brak czasu by poznać samego siebie i otworzyć się na inne doświadczenia? Jak mnie denerwuje hasło "bo ja taka/i już jestem". No na prawdę nosi mnie gdy ktoś tak się usprawiedliwia. Nie uczę się języków bo nie mam do tego talentu. Nie mam żadnego hobby by nic mnie jeszcze nie zainteresowało. Ale widząc kogoś wybitnego wszyscy wiedzą przecież, że  "10% talentu a 90% praktyki". I "początki są zawsze trudne". Może brakuje nam interakcji z innymi ludźmi? Autorytetów (nawet tych na krótką metę albo tylko w 1 dziedzinie)? Mnie to zawsze motywuje do pracy. Np. zwykłe wyjście na koncert pomaga w ćwiczeniu gitarowych umiejętności. Zbytnio zamykamy się w swoim otoczeniu stwierdzając, że dobrze jest tak jak jest... 
 Taki post do przemyśleń jak ktoś ma ochotę ;p. Pisany był trochę wcześniej, w czasie załamania pogody (30/31) więc może stąd te dziwne wywody ;d. A dlaczego opublikował się dopiero dziś? Bo w myśl zasady ważna jest różnorodność wybrałam się na festiwal. Dużo muzyki, sztuki i zwariowanych ludzi (nie, to nie jest woodstock ;p). Wisiorek, breloczek (?) oczywiście z masy solnej pomalowany akrylami i zaimpregnowany werniksem z żywicy akrylowej.



A na deszczowe dni (i nie tylko) polecam temat:
Sam artykuł jako początek czegoś niezwykłego ;)
If you know what I mean ;d

środa, 24 lipca 2013

►Pomarańczowy koktajl


Sza­nuj swój wy­siłek. Sza­cunek dla sa­mego siebie pro­wadzi do pa­nowa­nia nad sobą. 
Jeśli osiągniesz jed­no i dru­gie, zys­kasz moc autentyczną.  
Clint Eastwood

Kompletnie nie miałam pomysłu na tytuł, napisałam co mi przyszło do głowy... i chyba już tak zostanie ;p
Przeglądam blog i myślę... czego dawno nie dodawałam. Mam w zanadrzu parę prac i nawet ich zdjęć ukrytych w folderze ale coś mi nie pasowało. Stuasz! Na biurku go pełno a na stronie coś zaniedbałam tą technikę. Więc ochoczo chwyciłam w dłonie swój jakże nowoczesny telefon na którym nic przy słońcu nie widać (nie, w cale nie jest dotykowy) i zachęcona piękną pogodą zrobiłam kilka fotek przy świetle dziennym. Oczywiście gładko nie poszło, z uchwyceniem ostrości był pewien problem ale cierpliwie mówiąc "głęboki oddech, policz do 10" uchroniłam aparat przed zdenerwowaną ręką ;p. A jak pewnie wiecie jest zdolna dużo zrobić, zamach też ma niezły ;p Ostateczny efekt oceńcie sami, no i możecie się nim ze mną podzielić ^^. Założone kolczyki bardzo ładnie się prezentują. Rozjaśniają twarz i dodają elegancji. Hasła jak z kolorowego pisemka ale jak wiecie zdjęcia nie oddają uroku prac. I w tym przypadku tak jest.
Zapraszam do obserwowania strony na bloglovin bo ponoć mają zlikwidować obserwowanie przez google.
+ uaktualniłam zakładkę Inspiracje :) Jest na co popatrzeć.



Bezpieczeństwo przede wszystkim!

piątek, 5 lipca 2013

►Śliwkowe szaleństwo

Dzień – to pa­nowa­nie rozsądku i rzeczy­wis­tości,
 noc – to władztwo ta­jem­nych sił, dzi­kich na­miętności, 
ek­sta­zy, olśnienia i pa­niczne­go lęku. 
Antoni Kępiński

Jak podejrzewacie będzie trochę rzeczy z masy solnej, bo to aktualnie dzieje się na moim biurku (i nie tylko). Ale sutasz stoi w pogotowiu, i jeszcze się dokańcza. Nowe projekty też już są i za niedługo będą się tworzyć. Już nie mogę się doczekać efektów! Na kartce wyglądają... pociągająco ;) Nie ma to jak wena o 2 w nocy. Czy wy też tak macie? Zauważyłam, że najlepiej mi się tworzy (jeżeli chodzi o projekty i ogólne motywy działania oraz pisanie postów) w porach nocnych, najlepiej po północy. Oczywiście nie mówię o wykonaniu, na to jest czas za dnia ;)
Ofertę w sprawie zmiany właściciela znajdziecie >tutaj, zapraszam!
 Przyszedł mi pomysł żeby na blogu wprowadzić cykl "historia biżuterii". Albo coś o technikach artystycznych. Żeby blog się nie tylko miło oglądało ale również czytało. Jakieś propozycję?
I dziękuję za 2000 odwiedzin! 

piątek, 28 czerwca 2013

►Wakacyjnie



Cza­sami wy­daje nam się, że mie­szka w nas dwóch różnych ludzi. 
Je­den, który wszys­tko dos­ko­nale czy­ni i te­go człowieka pre­zen­tu­jemy światu. 
Jest też i ten dru­gi, które­go się wstydzi­my, i te­go uk­ry­wamy.
W każdym człowieku is­tnieje coś ta­kiego jak wewnętrzny dy­sonans i niespójność. 
Każdy chciałby być dob­ry, a je­dynie do­konu­je czynów, których sam często nie rozumie.
Dlacze­go tak jest?
 Dla­tego, że człowiek nie jest Bo­giem, nie jest też aniołem, ani jakąś na­dis­totą, 
a je­dynie małym piel­grzy­mem w długiej, da­lekiej drodze swo­jego życia. 
Włas­ne słabości czy­nią go wy­rozu­miałym i łagod­nym w sto­sun­ku do in­nych. 
Ktoś, kto jest bez­kry­tyczny wo­bec sa­mego siebie, będzie twar­dy i niez­dolny wczuć się w in­nych. Nie będzie umiał ni­kogo po­cie­szyć,do­dać od­wa­gi i wy­baczyć. Szczęście i przy­jaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażli­wi,łagod­ni i de­likat­ni w słowach, i wza­jem­nie kon­taktach. 
Phil Bosmans


Zgodnie z obecnym dniem, wakacyjny wpis. U mnie nerwy są podwójne bo dostaje wyniki matur. Napięcie jest wielkie, aż w gardle czuje ten stres xd Mam nadzieję, że będzie to szczęśliwy dzień tak jak dla wszystkich uczniów w Polsce. Przede mną jeszcze organizacja koncertu, dostanie się na studia i mogę odpoczywać tak w 100 %. Jak na razie wszystko jest w nastroju oczekiwania i bezsilności. Lepiej za dużo o tym nie myśleć tylko iść i oddać się czemuś interesującemu. Na biurku stosik książek, trzeba się za nie wziąć bo kuszą ;) A we wpisie masa solna raz jeszcze. Dzieło dosyć stare ale idealnie pasuje do dzisiejszego postu. Starałam się zrobić jakieś kreatywne zdjęcia żeby bardziej oddawały klimat nadchodzących wolnych dni. Ja (nie?)stety w tym roku nie nacieszę się takim widokiem. A wy? Macie już jakieś plany na lipcowe i sierpniowe wyjazdy? A może jakieś ciekawe wycieczki godne polecenia? Z chęcią zorganizowałabym sobie sama jakiś zagraniczny trip po którejś ze stolic.


sobota, 15 czerwca 2013

►Groszki w stylu retro

Umysł ludzki przypomina na początku pusty strych, który należy umeblować według własnego uznania. Głupiec pakuje tam każdy napotkany rupieć, tak że wiedza, która może być naprawdę przydatna lub zupełnie zablokowana, lub w najlepszym wypadku, pomieszana z inni rzeczami i z trudem można do niej dotrzeć. Zręczny rzemieślnik niezwykle ostrożnie urządza swój strych. Nie zabiera niczego oprócz narzędzi, które przydadzą mu się w pracy, ale gromadzi ich dużo i starannie układa. Błędem byłoby sądzić, że to niewielkie pomieszczenie ma elastyczne ściany i może się dowolnie rozszerzać. Przychodzi czas, kiedy każda nowa porcja wiedzy sprawia, że zapominamy o czymś, co przyswoiliśmy sobie wcześniej. W żadnym wypadku nie można pozwolić, aby zbędna wiedza eliminowała pożyteczne wiadomości. 
Artur Conan Doyle, (Sherlock Holmes)  Studium w szkarłacie.

 
To chyba najdłuższy cytat który ostatnio tu dodałam. Ale mój zachwyt Sherlockiem ciągle trwa. Pochłaniam kolejne części i nawet nie wiem kiedy dzień przechodzi w noc. Któż nie chciałby być geniuszem w dziedzinie dedukcji i na podstawie kilku szczegółów potrafić określić z kim ma się do czynienia. Genialna postać. Tych którzy jeszcze jej nie poznali przez prozę (tylko np. film) zachęcam do przeczytania którejś z części. Z tym fragmentem wiązał się motyw zapominania. Jakie to irytujące gdy opracowując jakieś wiadomości możemy mówić bez problemu w temacie, po czym miesiąc później, gdy głowę zaprząta nam inna sprawa, odwoływanie się do rzeczy sprzed 30 dni przychodzi z dużym trudem. Tak jakby ta wiedza była gdzieś przeczytana i ślad po niej zaginął. Gdzie ona jest? Czasami się zastanawiam, czy ludzie po studiach na prawdę pamiętają wszystkie niezbędne rzeczy do pracowania w zawodzie... I jak zachować tą całą wiedzę żeby nie uciekła? Oto zagadka godna samego Sherlocka Holmesa.
A w mojej mini pracowni kończę kolejną parę sutaszowych kolczyków więc będą tu już niebawem. Projekt autorski :)


niedziela, 9 czerwca 2013

►Inspiracja w naturze.

 Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.
Albert Einstein

Możliwość częstego przebywania z dala od "cywilizacji", ludzi i zgiełku to zaleta małych miasteczek i wsi. To całkiem magiczne chwilę jak może się znaleźć jakieś miejsce gdzie podziwia się przyrodę i ma się okazję po prostu odprężyć. Od jakiegoś czasu zauważam dużo analogii pomiędzy nowinkami technologicznymi i tym co natura miała już dawno. Naukowcy coraz częściej czerpią swoje pomysły właśnie z fauny, flory. Bo jednak to co zostało stworzone jest genialne w każdym calu, nikt chyba w to nie wątpi. Najnowsze nieprzemakalne i nie moknące materiały to nic tylko patent użyty z roślinki która pokryta milionami mikroskopijnych włosków umożliwia spływanie wody bez bezpośredniego kontaktu. Przykładów jest bardzo dużo. Więc, otwórzmy oczy! Inspiracja jest na wyciągnięcie ręki, nie ma co narzekać na brak weny ;) Miłego wiosennego tworzenia!
 
Masa solna + akryle + werniks.

czwartek, 23 maja 2013

►Wiosna, ach to ty!

„Zawsze można poznać ładną dziewczynę po tym, jak chodzi. 
Ładna dziewczyna kroczy, jakby do niej należał cały świat.” 
~ , Odmieniec.

 Powracam ze świata umarłych ;) Nie byłam świadoma jak ciężko jest zrezygnować z pasji by porządnie przysiąść do nauki. Niekiedy była prawdziwa walka, szczególnie w dniach załamania i zmęczenia. Ale sami wiecie jak to jest, siądziesz na chwilę, pochłonie Cię to w całości i już nie oderwiesz od tego swoich myśli ;) Głowa pełna pomysłów a ręce sił. Pogoda sprzyja relaksowi przy książkach lub dłubaninie przy biurku pełnym sznureczków, kamieni i drutów. Miłość do steampunku zaowocowała wieloma pomysłami na przeróbki i różne inne twory. Co z tego wyniknie, jeszcze nie wiem. Jak narazie wszystko jest w fazie projektu (a on wygląda bosko ;p). Chętnie pozbędę się kilku par kolczyków bo chciałabym zaopatrzyć się w kilka nowych produktów. Obecnie ściga mnie "deadline" oddania książki do biblioteki, więc na dzień dzisiejszy oddaje się temu magicznemu światu literatury. Polecam nowowydaną książkę Odmieniec, z której jest powyższy cytat. 
Szykują się też zmiany w wyglądzie bloga, ale muszę to jeszcze przemyśleć. Czy podoba wam się motyw Googli +? Taki bardziej mobilny kształt strony? Czy preferujecie klasyczny wygląd?  


sobota, 9 marca 2013

►Róż we włosach.

Ko­bieta jest mądrzej­sza od mężczyz­ny, ale naj­więcej ro­zumu mu­si zużyć, aby uk­ryć ten fakt. 
Mary McCarthy

Na początku chciałabym złożyć wszystkim Kobietom najserdeczniejsze życzenia ;) Jeśli macie okazję to czas na babski weekend, trzeba jakoś świętować skoro dają nam okazję. Coraz bliżej wiosna a ja nie mogę się doczekać aby coś nowego stworzyć. Mam tyle pomysłów, z czego połowę zapominam zapisać i niestety ulatują...Ostatnim zachwytem jest maszyna do szycia. Oczywiście jak na razie wszystko w planach- torebka, kamizelka w stylu retro-vintage. Może coś z tego wyjdzie. Jakbyście mieli do polecenia jakieś strony w tym temacie, jestem otwarta na propozycję ;) Chętnie pooglądam i czegoś się nauczę. A w poście wsuwka ozdobiona różą. Jest dość widoczna więc to ozdoba dla "odważnych" ;p Super motyw jeżeli macie w domu niewykorzystane skrawki z delikatnych materiałów. Wystarczy przypalić wycięte wcześniej koła (oczywiście odpowiednio złożone - na 2) połączyć takich kilka i gotowe! Oryginalna ozdoba na wiosenne spacery. A jeżeli nie do włosów to do paska, bluzki jako broszka.


sobota, 23 lutego 2013

►Ognista kula.

Długo­let­nie błądze­nie w ciem­nościach w poszu­kiwa­niu praw­dy od­czu­wanej, lecz nieu­chwyt­nej, głębo­kie prag­nienie oraz przep­la­tające się ze sobą ok­re­sy wiary i zwątpienia, które pop­rzedzają jas­ne i pełne zro­zumienie, zna­ne są wyłącznie tym, którzy sa­mi ich doświadczyli. 
Albert Einstein 

W radiu słyszę "ferie oficjalnie skończone"... jakie ferie? Kiedy to było? Ten niefart gdy ma się je w pierwszym terminie. No ale były jednak ostatnie spędzone w iście szkolnej atmosferze, także nie narzekam ;]. Czas leci bardzo szybko, więc już za parę miesięcy doczekacie się jakiś nowych cudeniek. A dzisiaj sutasz. Takie oto kontrastowe połączenie. Chciałam zauważyć, że ceny sutaszu drastycznie spadły ;p. Kiedy ok. rok temu szukałam na allegro, wszystko ładniejsze było w granicach 100-200 zł wzwyż. A teraz, sprawdźcie sami. Coraz popularniejsza robi się ta technika... Ale co się dziwić, skoro efekty pracy są takie piękne ;)

Na zakończenie zaraźliwa nuta: 
>Ho Hey, miłego tygodnia ;*

piątek, 8 lutego 2013

►Mulinowo kolorowo.


Istnieją ludzie, którzy wydają się od urodzenia przeznaczeni, żeby być „podszewką”, stroną lewą, dopełnieniem.(...) Żyją tylko oparci o kogoś; imię ich zawsze jest na drugim miejscu i zawsze poprzedza je spójnik „i”; nie mają własnego istnienia; są odbiciem cudzego losu. 
Viktor Hugo, Nędznicy.

Powiem wam, że życie jest mega ciekawe ^^'. Jest tyle różnych dziedzin i torów, tyle zależności i prawidłowości, że jak się człowiek wciągnie w "odkrywanie" to końca nie widać. Genialne jest to, że gdzieś w głębi jest w nas chęć wiedzy i lepszego życia (wygodniejszego nie tylko jeżeli chodzi o rzeczy materialne ale również stosunki międzyludzkie). Ciągle jest masa rzeczy które zachwycają... a gdy jesteśmy zmęczeni jednym motywem, wystarczy tylko odwrócić głowę gdzie czeka kolejna zagadka.
A za oknem piękna, bajkowa zima. Jeszcze przez chwilę. Wybaczcie mi tą absencje ale obiecuję, że po 20 maja wszystko nadrobię ;) Mam tyle pomysłów, że głowa boli. Jak na razie nie mam sumienia by poświęcać się hand-made gdy na biurku leżą książki do matury. Miejmy nadzieję, że w lecie coś się ruszy. A dziś takie oto bransoletki z muliny, bardzo miło się noszą. Tak w sumie to jedne z ulubionych.

Zapraszam również na nową stronę gdzie możecie zapoznać się z ogłoszeniami sprzedaży moich i innych ręcznych robótek >rekodziela.



czwartek, 17 stycznia 2013

►Zimowo i artystycznie.


(...) trzeba się śmiać z wszystkiego, co boli, aby zachować równowagę i nie dać się zwariować.
Ken Kesey, Lot nad kukułczym gniazdem.

Witam wszystkich w nowym roku :) Jako, że czas matur się nieuchronnie zbliża, poszukiwałam literatury do mojej pracy. No i napotkałam się na zapomnianą perełkę. Lot nad kukułczym gniazdem. Zapomnianą bo parę lat temu ktoś mi już polecał tą książkę, ale jakoś nie miałam ochoty się jej przyjrzeć. Książka dosyć krótka (a szkoda) i o nietypowej tematyce.
A poniżej kolczyki, kolejne z zestawu im większe tym lepsze ;d Bardzo ładnie się prezentują mimo plastikowo-szklano-drewnianych koralików. A co do sutaszu to jak zobaczyłam akcję z tęczakiem, to przeżywałam parę dni, że dowiedziałam się o niej tak późno. Cudo po prostu!
Pozdrawiam serdecznie i wszystkim szczęściarzom życzę udanych ferii ;*



wtorek, 18 grudnia 2012

►Marsjańskie cudo.


Gdy­bym pa­lił, za­paliłbym te­raz pa­piero­sa, pat­rząc na rzekę i myśląc o tym, jak wszys­tko jest mętne i niepew­ne, a tak, nie paląc, po­myślę tyl­ko, że wszys­tko jest mętne i niepew­ne, rzeczy­wiście, ale bez pa­piero­sa, cho­ciaż pa­pieros, gdy­bym go pa­lił, sam z siebie wy­raziłby
 mętność i niepew­ność rzeczy, tak jak dym, gdy­bym palił.
José Saramago ,Historia oblężenia Lizbony 

 Ten cytat mnie po prostu rozbroił, nie ma to jak piękne i artystyczne owijanie w bawełnę. A za parę dni mamy święta, więc idąc za grudniową atmosferą dodaje kolejny sutasz... tak na bogato ;) Już miałam nadzieję, że w tym roku na 24 będzie biało, jak przystało na Boże Narodzenie. Ale niestety nie zapowiada się na zmianę pogody... brudno, szaro i ciepło. I gdzie tu czuć 'magię świąt'? 
A tytuł taki dziwny bo mojej mamie środek owych kolczyków przypomina powierzchnie Marsa ^. Własnoręcznie malowany ;p 

Niech ten szczególny czas
Świąt Bożego Narodzenia
będzie dla Was okazją
do spędzenia miłych chwil w gronie najbliższych,
w atmosferze pełnej miłości
i wzajemnej życzliwości.
Nowy rok, by stał się czasem
spełnionych marzeń i nadziei. 

życzy Aleksandra ;*




czwartek, 6 grudnia 2012

►Świąteczny brelok.


Czyż is­tnieje bo­wiem coś bar­dziej prze­rażające­go, niż zdać so­bie sprawę, że ma­my chwilę te­raźniej­szą? To że pot­ra­fimy w ogóle przeżyć ten wstrząs, zaw­dzięcza­my wyłącznie te­mu, iż z jed­nej stro­ny chro­ni nas przeszłość, a z dru­giej przyszłość. 
Virginia Woolf, Orlando.

Dzisiaj sobie zdałam sprawę, że jeszcze tylko 2 tygodnie i już będą święta... Za niecały miesiąc sylwester. To przerażające. A pamiętam jakby to było kilka tygodni temu jak 1 stycznia słyszałam słowa: każdy dzień jest ważny, nie zmarnujcie tego roku. A na zdjęciach brelok z masy solnej. Motyw serca, oj mam ich dużo, w szczególności jako wisiorki. Kolorowe, w kwiatki, kropki, a nawet z brokatem (próbując robić motyw galaxy). Jak znajdę czas to zrobię więcej zdjęć. Bardzo przyjemnie się je robi.
* Uhu, oglądając TV słyszę "Sezon narciarski rozpoczęty, Szczyrk rusza już w tym tygodniu". I dlatego kocham zimę ;d Nic tylko czekać na jakąś okazję wyrwania się na stok... A na dzień dzisiejszy dziękuję za każde odwiedziny i zainteresowanie się blogiem. Życzę miłego tygodnia! 



poniedziałek, 26 listopada 2012

►Radosna twórczość.

Dziewczyno, czekaj na te najdroższe prezenty,
 które wymagają nie pieniędzy i nie sklepu - ale odrobiny uwagi i serca.
Katarzyna Grochola, Nigdy w życiu!
 
No skoro jesteśmy przed mikołajkami to przedstawię wam moją 'radosną twórczość'. Po części są to też zdjęcia same w sobie, który miały wyglądać ciekawie, ale niestety do tego nie mam... ręki (?), więc wybaczcie za zbytnią przesadę i przesyt formy nad treścią ;p Na zdjęciach kolczyki robione metodą podobną do decoupage, jak wcześniej pisałam - przepis własny. No jak zawsze oryginalne. Ostatnio dla odstresowania postanowiłam zrobić jakieś uroczę opakowania, żeby kolczyki ładnie się prezentowały. Efekt, jak dla mnie, jest uroczy ;) Sama z przyjemnością przyjęła bym taki prezent. Wiem, że to oklepane hasło, ale efekt w rzeczywistości jest troszkę lepszy niż na zdjęciu. Uwierzcie, trudno jest zrobić takie ujęcie, żeby światło odbijając się od folii nie niszczyło rzeczywistego wyglądu. Poniżej próbka tych par które opakowałam. Oczywiście mam tego więcej, resztę tego typu kolczyków znajdziecie w zakładce >kolczyki pragnące zmienić właściciela. 
Czy nie sądzicie, że to śliczny i oryginalny motyw na mikołajkowy prezent? Dziękuję za wszystkie wyróżnienia, komentarze i za obecność obserwatorów ;) Zapraszam do subskrypcji!



czwartek, 15 listopada 2012

►W odcieniach jesieni.


Czy była smut­na dla­tego, że do­rosła i wca­le jej się to nie po­dobało? Trud­no powiedzieć.
Ian McEwan, Marzyciel.
 
Im bliżej matury tym więcej u mnie sprzecznych uczuć... Taki ambiwalentny stosunek do tego, że kończy się pewien etap. Bo w końcu szkoła to całe moje świadome (bo wcześniejszych chwil niestety nie pamiętam) życie. Pożyjemy zobaczymy ;)
 Dodaje dziś te oto kolczyki, póki jeszcze za oknami nieliczne listki na drzewach. W ten szary, listopadowy dzień miło pooglądać coś o bardziej wyrazistych kolorach, nie sądzicie? No to na ożywienie atmosfery, oto one. Oczywiście sutasz.
Praca bierze udział w konkursie jesiennych rękodzieł na retro koralik. Z racji, że jest to konkurs na lajki, to szanse mam niewielkie, ale chodziło bardziej, o jakiegoś typu reklamę ;) Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć więcej konkursowych dzieł >link.
 

poniedziałek, 5 listopada 2012

►Azteckie wzory.


Niewiele rzeczy tak bar­dzo oszu­kuje jak wspomnienia.
Carlos Ruíz Zafón


Witam :) Czy znacie motyw wymyślonych wspomnień? Pamiętamy coś, co tak na prawdę nie miało miejsca, albo czego nie mamy prawa pamiętać (bo np. byliśmy zbyt młodzi). I najlepsze jest to, że jesteśmy w pełni przekonani prawdziwości naszych odczuć. Takie figle płata nam nasz mózg ;p 
A jeżeli chodzi o handmade to dziś coś innego. Bransoletka z muliny na specjalne zamówienie. Pamiętam parę lat temu szał na ten typ robótek ręcznych. No i narobiło się tego dużo a teraz leży w szafie i się starzeje... To piękne dzieciństwo, kiedy miało się tak dużo czasu i tak mało obowiązków ^^.



środa, 31 października 2012

►Kremowe na co dzień.



Nie jesteśmy stworzeni do życia w samotności. To inni życie czynią nasze życie pełnym.
Rafał Kosik.

Czyż nie? Pomimo tego, że często (przynajmniej ostatnio w moim otoczeniu) ludzie budzą u nas chwilowe skoki negatywnych emocji, dzięki nim mamy możliwość dzielenia się sobą i współdzielenia np. pasji. Wyobrażaliście sobie kiedyś kim moglibyśmy być dorastając w innym towarzystwie? To 'zapełnienie' naszego życia nie zawsze może mieć taką pozytywną wymowę. Ludzie których spotykamy mają duży udział w kształtowaniu naszego światopoglądu w szczególności, gdy przebywamy z nimi częściej niż w samotności. Ale i dzięki nim możemy czynić dobro, co przecież daję tyle radochy i satysfakcji. No jednak nie wyobrażam sobie życia w samotności... To takie przykre nie mieć okazji do porozmawiania lub możliwości zwykłej obecności drugiego człowieka. Życie tylko dla siebie i ze sobą, czy to w ogóle realne?
Kolejny odcinek sutaszowych wysiłków. Tą parę wyjątkowo lubię.
Są wprost idealne na co dzień ;]

Perełki+crackle+plastik.

piątek, 26 października 2012

►Małe jest piękne.

Co jest najśmie­szniej­sze w ludziach:
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za ut­ra­conym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani te­raźniej­szości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.

"Być jak płynąca rzeka", Paulo Coelho.

Czy faktycznie piękne
to już sprawa względna ;p
No i kolejny cytat który pokazuje nam prawdę o świecie. Przepraszam wszystkich za ten melancholijny nastrój. To chyba przez tą pogodę i ogólne przemęczenie. Z troską myślimy o tym jakimi moglibyśmy być zdolnymi ludźmi zapominając o chwili obecnej w której możemy nimi się stawać. Oj za często tak mam... Zmarnowałam (?) dużo czasu na oglądanie, szukanie i rozmawianie o różnych pracach zamiast po prostu zacząć działać. No ale taka już natura człowieka, że nie cieszy się czasami z samego zdobywania wiedzy, tylko żyje myślą "jakby było fajnie gdybym potrafił/znał/miał". Na szczęście do co hobby to się nie sprawdza zbyt często, bo każda godzina spędzona na tworzeniu jest oderwaniem się od świata i relaksem (przynajmniej dla mnie). Życzę wszystkim owocnego weekendu i siły do działania! :)


Projekt własny, są malutkie i robione z odzysku
(czyt. z resztek po ukończonym wcześniej dziele ;p)