Pokazywanie postów oznaczonych etykietą farby. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą farby. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 czerwca 2014

►Gołębica

Musisz zachować wolność, w niej bowiem kryje się twoja prawdziwa potęga i moc: 
zdolność podejmowania wyborów niezależnie od woli przywódców i królów. 
Eragon, Christopher Paolini


Witam was moi drodzy po niezwykle długiej przerwie. Tłumaczenie kolejny raz dlaczego posty piszę z taką a nie inną częstotliwością nie ma większego sensu więc ominę ten wątek, każdemu wyjdzie to na dobre :). Aktualnie czytam Eragona i nie mogę wyjść z podziwu, że pierwsze pracę nad tą książką Christopher zaczął w wieku 15 lat. Który dzieciak w tym roku ma ambicje żeby napisać coś więcej niż wypracowanie do szkoły? I to jeszcze w całkiem niezłym stylu, bo budowanie scen i fabuły poszło mu bardzo dobrze. Mając tą świadomość, czytając niektóre fragmenty stwierdzam, że albo ja jestem kiepskim humanistą albo ten autor ma najprawdziwszy talent (pewnie oba spostrzeżenia są trafne ;p). Ponoć książki wpływają na zasób słów i składnie, którą się posługujemy oraz pomagają zachowywać poprawną pisownie. Wierzę w to szczerym sercem... tylko dlaczego czasami czuję się wyjątkiem od reguły? Nie pozostaje mi nic tylko mieć nadzieję, że kiedyś będę mogła się podpisać pod tą "złotą myślą".
Natchniona ostatnimi wydarzeniami czyli bierzmowaniem oraz uroczystością Zesłania Ducha Świętego postanowiłam stworzyć drobny podarunek dla kilku bliskich mi osób, które miały okazję przyjąć w tym roku ten sakrament. Oczywiście wszystko było zrobione po fakcie (wena czasu nie wybiera), ale mam nadzieję, że to drobne opóźnienie nie miało większego znaczenia. Ich kształt jest wzorowany na bazie mojego wisiorka, do którego mam ogromny sentyment. Dostałam go w 2kl. podstawówki na pierwszym wyjeździe rekolekcyjnym i towarzyszy mi do dziś. Niestety z ułamanym skrzydłem ale cóż poradzić, 11 lat użytkowania robi swoje :). Jakby ktoś natrafił gdzieś na taki egzemplarz, proszę o info! Chętnie zaopatrzę się w model zapasowy.A te oto podarki wykonane są z masy solnej, pomalowane białą farbą akrylową, złotą oraz werniksem. Piórka gołębicy (żadne zwierze nie ucierpiało przy realizacji tego projektu ;p) i cytaty... tak od serca :). 


Trochę na temat różnych
 ciekawych badań prowadzonych
 na całym świecie badania.net
Enjoy ;)

wtorek, 13 sierpnia 2013

►Sarcasm? Speak fluently.

You know, sarcasm is the lowest form of wit.
And yet it is still extremely funny. 
Cecelia Ahern, The Time of My Life.


Nie będę się dziś rozpisywać o sarkastycznych wypowiedziach i mojej opinii na ten temat. Niby jest śmiesznie ale niektórzy go nadużywają. Jakby chcieli pokazać jacy są inteligentni, a całe pospólstwo "nie ogarnia". Tak do wiadomości... czasami pokora też jest ważna i uprzejme zwrócenie uwagi nie umniejsza inteligencji bądź obeznania. Macie coś do dodania? Chętnie poczytam.
Koszulka przerobiona ze zwykłego T-shirtu, popularnego na salach gimnastycznych w podstawówce (nawet rozmiar adekwatny do tych czasów). Poszły w ruch nożyczki, zajzwyklejszy barwnik do tkanin, i farby akrylowe. Bluzka nie była gotowana w barwniku tylko zamaczana we wrzątku, przez co po kilku praniach nie będzie już tak pięknie wyglądać ;d Ale jeżeli chodzi o napisy to jak na razie wszystko trzyma się bez zarzutu. Został on wcześniej zaprasowany i malując ograniczałam jak tylko mogę używanie wody. Projekt wykonany w PFS (szablon koszulki zapożyczony) wyglądał jak poniżej. Ja jestem usatysfakcjonowana efektem. Rysowane od ręki.


 A może warto wiedzieć

piątek, 28 czerwca 2013

►Wakacyjnie



Cza­sami wy­daje nam się, że mie­szka w nas dwóch różnych ludzi. 
Je­den, który wszys­tko dos­ko­nale czy­ni i te­go człowieka pre­zen­tu­jemy światu. 
Jest też i ten dru­gi, które­go się wstydzi­my, i te­go uk­ry­wamy.
W każdym człowieku is­tnieje coś ta­kiego jak wewnętrzny dy­sonans i niespójność. 
Każdy chciałby być dob­ry, a je­dynie do­konu­je czynów, których sam często nie rozumie.
Dlacze­go tak jest?
 Dla­tego, że człowiek nie jest Bo­giem, nie jest też aniołem, ani jakąś na­dis­totą, 
a je­dynie małym piel­grzy­mem w długiej, da­lekiej drodze swo­jego życia. 
Włas­ne słabości czy­nią go wy­rozu­miałym i łagod­nym w sto­sun­ku do in­nych. 
Ktoś, kto jest bez­kry­tyczny wo­bec sa­mego siebie, będzie twar­dy i niez­dolny wczuć się w in­nych. Nie będzie umiał ni­kogo po­cie­szyć,do­dać od­wa­gi i wy­baczyć. Szczęście i przy­jaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażli­wi,łagod­ni i de­likat­ni w słowach, i wza­jem­nie kon­taktach. 
Phil Bosmans


Zgodnie z obecnym dniem, wakacyjny wpis. U mnie nerwy są podwójne bo dostaje wyniki matur. Napięcie jest wielkie, aż w gardle czuje ten stres xd Mam nadzieję, że będzie to szczęśliwy dzień tak jak dla wszystkich uczniów w Polsce. Przede mną jeszcze organizacja koncertu, dostanie się na studia i mogę odpoczywać tak w 100 %. Jak na razie wszystko jest w nastroju oczekiwania i bezsilności. Lepiej za dużo o tym nie myśleć tylko iść i oddać się czemuś interesującemu. Na biurku stosik książek, trzeba się za nie wziąć bo kuszą ;) A we wpisie masa solna raz jeszcze. Dzieło dosyć stare ale idealnie pasuje do dzisiejszego postu. Starałam się zrobić jakieś kreatywne zdjęcia żeby bardziej oddawały klimat nadchodzących wolnych dni. Ja (nie?)stety w tym roku nie nacieszę się takim widokiem. A wy? Macie już jakieś plany na lipcowe i sierpniowe wyjazdy? A może jakieś ciekawe wycieczki godne polecenia? Z chęcią zorganizowałabym sobie sama jakiś zagraniczny trip po którejś ze stolic.


sobota, 15 czerwca 2013

►Groszki w stylu retro

Umysł ludzki przypomina na początku pusty strych, który należy umeblować według własnego uznania. Głupiec pakuje tam każdy napotkany rupieć, tak że wiedza, która może być naprawdę przydatna lub zupełnie zablokowana, lub w najlepszym wypadku, pomieszana z inni rzeczami i z trudem można do niej dotrzeć. Zręczny rzemieślnik niezwykle ostrożnie urządza swój strych. Nie zabiera niczego oprócz narzędzi, które przydadzą mu się w pracy, ale gromadzi ich dużo i starannie układa. Błędem byłoby sądzić, że to niewielkie pomieszczenie ma elastyczne ściany i może się dowolnie rozszerzać. Przychodzi czas, kiedy każda nowa porcja wiedzy sprawia, że zapominamy o czymś, co przyswoiliśmy sobie wcześniej. W żadnym wypadku nie można pozwolić, aby zbędna wiedza eliminowała pożyteczne wiadomości. 
Artur Conan Doyle, (Sherlock Holmes)  Studium w szkarłacie.

 
To chyba najdłuższy cytat który ostatnio tu dodałam. Ale mój zachwyt Sherlockiem ciągle trwa. Pochłaniam kolejne części i nawet nie wiem kiedy dzień przechodzi w noc. Któż nie chciałby być geniuszem w dziedzinie dedukcji i na podstawie kilku szczegółów potrafić określić z kim ma się do czynienia. Genialna postać. Tych którzy jeszcze jej nie poznali przez prozę (tylko np. film) zachęcam do przeczytania którejś z części. Z tym fragmentem wiązał się motyw zapominania. Jakie to irytujące gdy opracowując jakieś wiadomości możemy mówić bez problemu w temacie, po czym miesiąc później, gdy głowę zaprząta nam inna sprawa, odwoływanie się do rzeczy sprzed 30 dni przychodzi z dużym trudem. Tak jakby ta wiedza była gdzieś przeczytana i ślad po niej zaginął. Gdzie ona jest? Czasami się zastanawiam, czy ludzie po studiach na prawdę pamiętają wszystkie niezbędne rzeczy do pracowania w zawodzie... I jak zachować tą całą wiedzę żeby nie uciekła? Oto zagadka godna samego Sherlocka Holmesa.
A w mojej mini pracowni kończę kolejną parę sutaszowych kolczyków więc będą tu już niebawem. Projekt autorski :)


środa, 12 czerwca 2013

►W dwukolorze


Odkąd cho­roba uka­zała mi jak mar­ne może być zbyt­nie przy­wiązy­wanie się do ciała,
każdy dzień stał się dla mnie błogosławieństwem życia
 a od­kry­wanie piękna w ludzkich duszach
 naj­większą pasją. 
~Nieznajoma

Nikt nie lubi być chory i to oczywiste podejście do sprawy. Unikamy tego nie chcąc tworzyć kłopotów. Ale z drugiej strony będąc chorym możemy uświadomić sobie dużo spraw. Ma się w tedy dużo okazji do rozmyślania leżąc z gorączką w łóżku. Ludzie mówią: to nieprawda, że aby docenić otaczające dobro trzeba poczuć zło i cierpienie, ale często tak jest prościej. Po zwykłym przeziębieniu docenia się, że jest się zdrowym i można bez trudu i kataru wziąć głęboki wdech. Ile zna się świadectw ludzi mówiących, że gdyby nie np. rak, nie stali by się takimi osobami jak są teraz (i to w pozytywnym znaczeniu). Wygląda na to, że brakuje nam czasu na zatrzymanie, zastanowienie się nad życiem by spojrzeć na nie z innej perspektywy. Może warto zrobić to zanim coś nas do tego skłoni?
Humor najprawdopodobniej spowodowany pogodą. I klimatycznie do niej - zdjęcia. Mam w zanadrzu troszkę prac w tym stylu, więc niebawem kolejny post ;)
Masa solna + akryle + werniks.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i obserwowanie bloga ;)
To wielka motywacja! Pozdrawiam!

niedziela, 9 czerwca 2013

►Inspiracja w naturze.

 Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.
Albert Einstein

Możliwość częstego przebywania z dala od "cywilizacji", ludzi i zgiełku to zaleta małych miasteczek i wsi. To całkiem magiczne chwilę jak może się znaleźć jakieś miejsce gdzie podziwia się przyrodę i ma się okazję po prostu odprężyć. Od jakiegoś czasu zauważam dużo analogii pomiędzy nowinkami technologicznymi i tym co natura miała już dawno. Naukowcy coraz częściej czerpią swoje pomysły właśnie z fauny, flory. Bo jednak to co zostało stworzone jest genialne w każdym calu, nikt chyba w to nie wątpi. Najnowsze nieprzemakalne i nie moknące materiały to nic tylko patent użyty z roślinki która pokryta milionami mikroskopijnych włosków umożliwia spływanie wody bez bezpośredniego kontaktu. Przykładów jest bardzo dużo. Więc, otwórzmy oczy! Inspiracja jest na wyciągnięcie ręki, nie ma co narzekać na brak weny ;) Miłego wiosennego tworzenia!
 
Masa solna + akryle + werniks.

czwartek, 6 grudnia 2012

►Świąteczny brelok.


Czyż is­tnieje bo­wiem coś bar­dziej prze­rażające­go, niż zdać so­bie sprawę, że ma­my chwilę te­raźniej­szą? To że pot­ra­fimy w ogóle przeżyć ten wstrząs, zaw­dzięcza­my wyłącznie te­mu, iż z jed­nej stro­ny chro­ni nas przeszłość, a z dru­giej przyszłość. 
Virginia Woolf, Orlando.

Dzisiaj sobie zdałam sprawę, że jeszcze tylko 2 tygodnie i już będą święta... Za niecały miesiąc sylwester. To przerażające. A pamiętam jakby to było kilka tygodni temu jak 1 stycznia słyszałam słowa: każdy dzień jest ważny, nie zmarnujcie tego roku. A na zdjęciach brelok z masy solnej. Motyw serca, oj mam ich dużo, w szczególności jako wisiorki. Kolorowe, w kwiatki, kropki, a nawet z brokatem (próbując robić motyw galaxy). Jak znajdę czas to zrobię więcej zdjęć. Bardzo przyjemnie się je robi.
* Uhu, oglądając TV słyszę "Sezon narciarski rozpoczęty, Szczyrk rusza już w tym tygodniu". I dlatego kocham zimę ;d Nic tylko czekać na jakąś okazję wyrwania się na stok... A na dzień dzisiejszy dziękuję za każde odwiedziny i zainteresowanie się blogiem. Życzę miłego tygodnia! 



sobota, 10 listopada 2012

►Złote myśli.


Jes­teśmy kap­ryśny­mi, głupi­mi is­to­tami o mar­nej pa­mięci i wiel­kim ta­len­cie do samozniszczenia. 
Suzanne Collins, Kosogłos.

 Cytat z książki której jeszcze nie przeczytałam, ale widnieje na mojej liście "must read". Kolejny wers o ponurej wymowie, przepraszam, ale jakoś tak wpadł mi w oko. Może nie do końca nazwała bym ludzi "głupimi istotami" ale talent do samozniszczenia to się ma, faktycznie.... A jak się ktoś rozkręci to kolejne etapy są niczym reakcja łańcuchowa. Coraz łatwiej i szybciej. I w mgnieniu oka traci się rzeczy na które pracowało się przeznaczając setki godzin. Wiecie jak to jest... pierwsza rysa na samochodzie boli najbardziej, każda kolejna to kwestia przyzwyczajenia ;p
A skąd tytuł posta? Ten oto słoiczek został stworzony z myślą o przechowywaniu w nim złotych myśli bądź innych cytatów. W środku znajdowały się krążki z wybranymi fragmentami m.in. Pisma Świętego. Robiłam go z myślą o Justynie, która dostała go w prezencie urodzinowym (mam nadzieję, że się spodobał ;p). Wykonanie? Farby akrylowe+stara książka ukradziona z domowej biblioteczki, trochę znalezionego w szufladzie (do niczego nie nadającego się) materiału i sznur. Nic trudnego a ile radochy ;p. 



środa, 8 sierpnia 2012

►Tenisówki w różyczki.


Cześć! 
Zaczęła się już druga połowa wakacji, i patrząc na minione dni, mam wrażenie, że mogłam zrobić więcej ciekawych rzeczy. Przez te dwa tygodnie, które spędzałam w domu, miałam zamiar zrobić mnóstwo nowych sutaszowych par kolczyków, a skończyło się na 4. Chętnie podzielę się z wami efektami mojej pracy, zrobię to jak tylko cyknę zdjęcia. Jak na razie dodaję zdjęcie tenisówek, które aż się proszą o pomalowanie. To moja pierwsza para, z czasów gdy w modzie były wszechobecne kwiatuszki. Farby akrylowe, pędzel 1'. Zniszczyły się po paru miesiącach chodzenia ale do dnia dzisiejszego nie mam serca, żeby je wyrzucić... 
Mam tyle pomysłów ale jakoś nie mogę ich zebrać i zacząć działać. Ostatnio myślałam, żeby zmienić look moich starych spodenek. Połączenie białej farby z szablonami albo powycinanymi gąbeczkami by użyć ich jak stemple. A na tym wszystkim jakiś większy egzotyczny ptak... Kiedyś trzeba by coś takiego ogarnąć. Jak na razie próbuje się nauczyć grać sweet child of mine, i na to przeznaczam każdą wolną minutę. Pewnie rodzice już mają dość słysząc ten sam motyw od kilku dni.
Czekam na wasze inspiracje i pomysły. 

Tenisówki malowane farbami akrylowymi.