M's Reviews > One Last Time

hm, sama nie wiem, najbardziej mi się podobała część, kiedy Carter i Casey sami zaczęli budować własne życie, stawiać cele, ale to trwało bardzo krótko
sam związek Cartera i Travisa do mnie nie przemawia, efekty ich historii wydają się za małe, wiem, że na ich relacji jak na razie została zbudowana seria, ale mam wrażenie, że o wiele, wiele ciekawsze by było opisanie zmagań i ich wagi, która nie pozwoliłaby im być razem "po wydarzeniach", albo przynajmniej mieli by konkretnie długą przerwę, a nie to co było
jak na razie dostajemy wyidealizowane "miłość przezwycięży wszystko", które potrafi być bardzo nieprawdziwe, szczególnie przy traumach
jakoś nie siedzi mi ich relacja, cały czas na się wrażenie, że coś z nią nie tak prze całą książkę, łącznie z końcem
trochę mnie już męczyli, cieszę się, że kolejne serie będą skupiać się na innych bohaterach, czekam szczególnie na Casey'a i potem Matt'a
i mam wrażenie jakbym czytała książkę z innej grupy - z serii o porwaniach, zrobiła się książka o bdsm, jak główny wątek, a nie elementy + jest to mocno niedorzeczne, że Travis mieszka w jednym budynku z resztą ofiar
mam nadzieje że kolejne dynamiki między parami (i nie tylko), nie będą w odczuciu kopią poprzednich bohaterów