Jana Hoch

za egzemplarz do współpracy dziękuję @books4ya 💜 Luisa po zdobyciu stypendium w Akademii Highclare ma nadzieję za nowy początek. Dołączając do Rubinowego Kręgu wierzy, że to koniec kłamstw i plotek. Okazuje się jednak, że to właśnie w Akademii powstaje ich coraz więcej z dnia na dzień. A do tego wszystkie tajemnice, skrywane w murach i innych studentach, co sprzyja tylko nowym, coraz to bardziej intrygującym zdarzeniom. Ta historia przyciągnęła mnie do siebie już samym opisem, ale w życiu nie pomyślałabym, że aż tak mi się spodoba! Choć na początku niezbyt przemawiała do mnie narracja- miałam wrażenie, że wypowiedzi bohaterki są dość dziecinne i nie byłam w stanie zorientować się, ile faktycznie ma lat, a do tego sam pierwszy rozdział może nieco wybić z rytmu, bo choć rozwija ciekawość czytelnika, to także wrzuca go w miejsce, w którym nie do końca idzie się od razu zorientować. Jednak im bardziej rozwija się akcja, tym coraz lepiej! Motyw tajemnicy dosłownie wciąga w sam swój środek i tylko czeka się na kolejne, coraz to mroczniejsze. Z każdą stroną odkrywamy, że w Akademii każdy coś skrywa i postacie, które uznać można by było za bezpieczne, mogą się okazać zupełnie inne, niż można się było spodziewać.. Nie pamiętam też, kiedy ostatnio książka doprowadziła mnie do tak dużej ilości uśmiechów, od których później bolała mnie cała twarz. A było to spowodowane głównie bohaterami, a szczególnie skrytym, tajemniczym Theo, który od samego początku ciągle znajduje się gdzieś w pobliżu głównej bohaterki, choć definitywnie nie pałają do siebie sympatią. Nie jest to jednak chłopak z typu toksycznych bad boyów- w wolnym tempie otwiera się przed nami, pokazując prawdziwe ja. Definitywnie stał się w tej książce moją ulubioną postacią i nawet nie wiecie, ile znaczników spowodowanych jest właśnie nim 💜 Wątku jeździeckiego nie potrafię ocenić dobrze, jako że zupełnie nie znam się na tej dyscyplinie oraz na pracy z końmi, ale był to cudowny element historii, który w szczególny sposób połączył ze sobą Luisę i Theo, a dodatkowo w opisach chłopaka z jego końmi było coś magicznego ✨️ Ostatnie 100 stron wprawiło mnie w niepokój, związany z losem bohaterów, ale także nieopanowaną ciekawością dotyczącą rozwiązania zagadki. Co ciekawe jednak, autorka w absolutnie niesamowity sposób sprawiła, że po skończeniu ma się ochotę jedynie siedzieć i wyczekiwać drugiego tomu tej historii, bo jak można W TAKI sposób to zakończyć?! Nie potrafiłam pozbierać myśli, bo w mojej głowie stworzył się prawdziwym chaos, z którego jedynymi logicznymi słowami były "Potrzebuję drugiego tomu jak powietrza!". Jeżeli interesuje was motyw akademii, lubicie mroczne sekrety i postacie, które pozostają w sercu na dłużej, to może być książka dla was!