rozwiń zwiń
LosingHope

Profil użytkownika: LosingHope

- Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 6 godzin temu
651
Książek na półce
przeczytane
925
Książek
w biblioteczce
268
Opinii
1 889
Polubień
opinii
- Kobieta
W wolnych chwilach czytam, co wpadnie mi w rękę, lubię też oglądać seriale, filmy, malowanie obrazów po numerach oraz jazdę na rowerze. "Żyć bez książek to jak nie żyć w ogóle." ~ Wampirze Cesarstwo, Jay Kristoff

Opinie


Na półkach:

Gdy tylko zauważyłam zapowiedź "Welesównej" wiedziałam, że prędzej czy później książka trafi w moje ręce. No i w końcu nadszedł czas, by zabrać się za tę opowieść i solidnie się nią rozczarować.

Miało być tak pięknie: słowiańskie demony, komfortowa fantastyka, przepiękna okładka, ciekawe hasła przewodnie i...klops. Niestety, w książce tej mało jest słowiańskości, a dużo pierdołek i bezsensownych wątków i bohaterów, za którymi ciężko nadążyć.

Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam młodzieżówki, tylko, że zazwyczaj w tego typu literaturze bohaterowie podejmują przemyślane decyzje (nawet jeśli są wówczas nastolatkami). Głównej bohaterce, Ted, daleko jest do rozsądku, odpowiedzialności czy zwykłej mądrości przeciętnej postaci z urban fantasy. Owszem, pierwszy raz miała styczność z tak ciężką sytuacją, ale uważam, że jej postępowanie przez większość książki było zwyczajnie głupie i bezsensowne. Cechowała ją brawura, nierozważność i zwykła głupota. Ted uważała, że wszystko się jej od losu należy i każdy może jej podskoczyć, a jeśli ktoś nie zgadzał się z jej pomysłami dochodziło prawie do rękoczynów (nastolatka miała mocne problemy z agresją, zupełnie zignorowane przez autorkę ów książki). Również na wielki minus postać Witka, ponieważ bohater ten odznaczał się dosyć dziwnymi postawami i jego charakter zmieniał się w zależności od humoru autorki i ciągłości fabuły, przez co naprawdę ciężko mi było uwierzyć w relację, jaką stworzył z Ted i innymi bohaterami. Wątek miłosny zaoferowany w „Welesównej” także uważam za niepotrzebny i źle napisany. Książka mimo krótkiej objętości kilkakrotnie mi się dłużyła, pełna jest nieistotnych wątków i przede wszystkim została również dziecinnie napisana.

Najbardziej ubolewam jednak na tym, że nie jest to książka o mitologii słowiańskiej. Owszem, pojawia się kilka demonów, historia bogów, wierzeń, bóstw, jednak każda z tych opowieści została spłycona, niesmacznie wyśmiana. Momentami było mi aż przykro, że w ten sposób autorka potraktowała tak świetne tematy. Książka miała mi dać kopa do dalszych słowiańskich historii, a takim sposobem sprawiła mi niewyobrażalny zawód.

Pozytywy: relacja Tosi z rodzeństwem oraz liczne wstawki z Mazur i nawiązania do okolicznych miejscowości, pewnie bliskich sercu autorki.

PS. Unikajcie audiobooka, jest strasznie słaby.

Gdy tylko zauważyłam zapowiedź "Welesównej" wiedziałam, że prędzej czy później książka trafi w moje ręce. No i w końcu nadszedł czas, by zabrać się za tę opowieść i solidnie się nią rozczarować.

Miało być tak pięknie: słowiańskie demony, komfortowa fantastyka, przepiękna okładka, ciekawe hasła przewodnie i...klops. Niestety, w książce tej mało jest słowiańskości, a dużo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

8⭐/10

Dawno nie czułam takiego natłoku myśli, by zabrać się za pisanie recenzji książki, co może oznaczać tylko jedno – brakuje mi słów, by przekazać, jakie wrażenie wywołała na mnie nowa powieść Senory Reyes. Jestem zachwycona i jednocześnie buzuje we mnie zestaw silnych uczuć, przez które nie mogę przejść do porządku dziennego. Spowodowane jest to zapewne tym, że „Klub pogromców Luisa Ortegi” to niezwykła książka. Powieść rozdzierająca serce, niszcząca niektóre przekonania, odkrywająca wiele niezwykłych kart, która nie pozwala na typowy relaks przy lekturze, bo tematy poruszone przez osobę autorską są niezwykle ważne, wstrząsające i nie pozwalające przejść koło siebie obojętnie. Naprawdę dawno nie zachwycałam się tak dobrze skonstruowaną powieścią, w głównej mierze przeznaczoną do młodych dorosłych. Jest to pozycja niebywale ważna i warta przeczytania.

Senora Reyes od samego początku wkręca nas w wir tragicznych w skutkach wydarzeń, nie pozwala nawet na chwilę odpocząć od przytłaczającej treści. Poznajemy główną bohaterkę, Arianę w chwili, gdy jej życie zmienia się na zawsze, a dziewczyna nie jest w stanie sama przed sobą przyznać, że zadziało się coś złego, nie zaznaje również wsparcia wśród bliskich jej osób. Zewsząd otaczają ją wilki, łase na kolejny dramat, nie chcące uwierzyć w jej wersję wydarzeń. Postać Ari od razu przypadła mi do gustu i mimo kilku jej nieprzemyślanych decyzji, ani na chwilę nie przestałam kibicować jej wyborom. Ponadto pozostali bohaterowie również zostali opisani niezwykle realistycznie i ludzko, przez co bardzo prosto mogłam wczuć się w rodzącą się między nimi więź.

Osoba autorska bardzo umiejętnie żongluje swoimi umiejętnościami pisarskimi, bo mimo poruszających wątków, nie czułam, by robiła to patetycznie. Do swoich bohaterów i opisywanej historii podeszła z wielką dozą empatii, zrozumienia i wsparcia, bez zbędnego nadmiernego użalania się. Wykreowane przez nią postacie nie są papierowe, a w ich postępowanie czytelnik może uwierzyć od razu. Powieść napisana jest prostym, poetyckim językiem, z odpowiednim, dość szybkim tempem, przez co nie czuć, że to powieść typowo młodzieżowa. Wielokrotnie w trakcie czytania musiałam wyciągnąć chusteczki, serce uderzało w koszmarnie szybkim tempie w obawie o dalszy los bohaterów, do których nie sposób się nie przywiązać. Jestem zachwycona tym, jak dobra to „młodzieżówka”.

Książka porusza wiele niebywale ciężkich tematów, opiera się w głównej mierze na problemach napaści seksualnej i radzeniu sobie z traumą, co osobie autorskiej wyszło bardzo dobrze. Czytając czułam się przytłoczona i jednocześnie wkurzona na cały system, z którym bohaterowie toczyli nierówną walkę. Mimo tego, przez fabułę książki płynęłam, przeczytałam ją dosłownie na kilka razy, co ostatnio mało kiedy mi się zdarza. Poza wielką dozą queerowości, książka przedstawia również m.in. skomplikowaną relację z rodzicami. Przyznam szczerze, że przez większość powieści nie mogłam zrozumieć matki głównej bohaterki (np. jej podejścia do terapii) i dopiero wyjaśnienie jej zachowań dało mi podstawę do wielu przemyśleń. Podobała mi się również różnorodność wśród nowo poznanych przyjaciół Ari i ich zrozumienie do problemu dziewczyny, który mało kiedy jest opisywany w książkach (pierwszy raz spotkałam się z pojęciem mutyzmu wybiórczego).

Jedyne zastrzeżenia jakie mogę mieć to głównie zakończenie. Uważam, że załatwienie wszelkich wątków na ostatnich dwudziestu stronach powieści mało kiedy działa w książkach. W tym przypadku miałam wrażenie, że zadziało się to za szybko, za łatwo – owszem dało mocnego kopa do zmiany, do przeciwstawiania się pewnym zachowaniom – niestety nie było ono za bardzo realne. Ponadto osoba autorska skupiła się na kilku bohaterach, nie rozwijając ciekawej osobowości Jasmine, Angela, Niny czy Eda – co prawda można to zrozumieć, wszak główny trzon historii opiera się na Ari, jednak jej przyjaciele są równie ważni i jestem ciekawa co się skrywa w ich myślach.

Jeszcze raz wspomnę, że nie jest to książka dla każdego, więc przed przeczytaniem należy sprawdzić opisane trigger warningi, bo choć osoba autorska nie opisuje szczegółowo scen napaści seksualnej, mogą one mocno poruszyć każdego. Z mojej strony niezwykle ją Wam polecam, dawno tak bardzo nie wkręciłam się w opisywany na papierze świat, który niestety jest również bardzo realny. Dołączam się do apelu Senory Reyes przekazanego w podziękowaniach: wszystkim Luisom Ortegom – kaktus wam w cewkę!

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Grupie Wydawnictwa Poznańskiego.

8⭐/10

Dawno nie czułam takiego natłoku myśli, by zabrać się za pisanie recenzji książki, co może oznaczać tylko jedno – brakuje mi słów, by przekazać, jakie wrażenie wywołała na mnie nowa powieść Senory Reyes. Jestem zachwycona i jednocześnie buzuje we mnie zestaw silnych uczuć, przez które nie mogę przejść do porządku dziennego. Spowodowane jest to zapewne tym, że „Klub...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Seria ’Necrovet’ to moje pierwsze ‘spotkanie’ z tą autorką, ale bynajmniej nie pierwsza styczność z fantastyką. Póki co jestem pozytywnie zaskoczona stylem autorki i czekam na jej kolejne książki. Gajzler umiejętnie przeplata świat realny z tym magicznym snując swą opowieść niczym jakąś baśń. Czytając o przygodach Florki, przypomina mi się cały ród Koźlaczek wykreowanych przez A. Jadowską i myślę, że mogę tą serię szczerze polecić miłośnikom jej książek. Główny zarzut mam w tym przypadku do bardzo króciutkiego opisania bohaterów, przez co trudniej się z nimi zżyć czy też zrozumieć ich postępowanie. Z kolei imiona i nazwiska niektórych postaci kreatywnością zwalają z nóg.

Cała seria raczej należy do tych lżejszych i przyjemnych. Co prawda ta część porusza kilka poważniejszych i przykrych tematów (m.in. wykluczenie, choroby psychiczne, nietolerancja, depresja, śmierć), ale są opisane z wyczuciem i potrzebną wrażliwością. Mroczna aura jest przełamywana różnymi wstawkami humorystycznymi, co sprawia, że mimo wszystko niejednokrotnie można się przy niej dobrze bawić. Książka właściwie sama się czyta – trudno się od niej oderwać.

Jestem przekonana, że to jeszcze nie koniec mojej przygody z (nie)zwykłym gabinetem weterynaryjnym. Już nie mogę się doczekać zapoznania się z nowymi magicznymi stworzeniami oraz poznania przeszłości lekarki.

Seria ’Necrovet’ to moje pierwsze ‘spotkanie’ z tą autorką, ale bynajmniej nie pierwsza styczność z fantastyką. Póki co jestem pozytywnie zaskoczona stylem autorki i czekam na jej kolejne książki. Gajzler umiejętnie przeplata świat realny z tym magicznym snując swą opowieść niczym jakąś baśń. Czytając o przygodach Florki, przypomina mi się cały ród Koźlaczek wykreowanych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika LosingHope

z ostatnich 3 m-cy
2025-11-29 16:54:23
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 28 listopada 2025
2025-11-29 16:54:23
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 28 listopada 2025

@amarilla właściwie to całkiem dobrze, czytam w wersji ebooka i przez to, że aktualnie mam zastój z "Siedem śmierci...", częściej łapię za wersję elektroniczną książki. Bardzo ciężka tematyka, ale wciąga i jednocześnie przygnębia bardziej, niż sądziłam, że będzie. Długie rozdziały, ale zupełnie...

więcej więcej
2025-11-28 18:36:03
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 28 listopada 2025
2025-11-28 18:36:03
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 28 listopada 2025

Siedem śmierci Evelyn Hardcastle Dopóki rosną cytrynowe drzewa Portret Doriana Graya

więcej więcej
     
2025-11-22 12:47:10
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 21 listopada 2025
2025-11-22 12:47:10
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 21 listopada 2025

W 📖 Siedem śmierci Evelyn Hardcastle, w 📱  Droga Meduzo, a w 🎧 Alchemia. Powieść biograficzna o Marii Skłodowskiej-Curie

więcej więcej
     
2025-11-14 20:08:18
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 14 listopada 2025
2025-11-14 20:08:18
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 14 listopada 2025

Zacznę w audio Alchemia. Powieść biograficzna o Marii Skłodowskiej-Curie, a w papierze będę kontynuować  Rozbudź mnie  😎

więcej więcej
   
2025-11-07 21:39:07
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 7 listopada 2025
2025-11-07 21:39:07
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 7 listopada 2025

W słuchawkach będę kontynuować niezbyt dobrą moralnie Grzeczna dziewczynka musi zginąć, a w papierze byc moze powieść graficzna z ciężką tematyką, czyli  Maus. Opowieść ocalałego. Wydanie zbiorcze

więcej więcej
   
2025-11-01 09:02:49
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 31 października 2025
2025-11-01 09:02:49
LosingHope wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 31 października 2025

Skończę W mroku płytkich kłamstw, zacznę  Ring 👻

więcej więcej
   
2025-10-26 11:36:13
2025-10-26 11:36:13
2025-10-25 12:22:59
LosingHope dodała książkę Gąsienica na półkę Chcę przeczytać
2025-10-25 12:22:59
LosingHope dodała książkę Gąsienica na półkę Chcę przeczytać
Gąsienica Edogawa Ranpo
Średnia ocena:
7.3 / 10
1546 ocen
2025-10-25 12:22:54
LosingHope dodała książkę Mexican Gothic na półkę Chcę przeczytać
2025-10-25 12:22:54
LosingHope dodała książkę Mexican Gothic na półkę Chcę przeczytać
Mexican Gothic Silvia Moreno-Garcia
Średnia ocena:
6.6 / 10
1059 ocen
2025-10-25 12:22:48
2025-10-25 12:22:48
Jak sprzedać nawiedzony dom Grady Hendrix
Średnia ocena:
6.8 / 10
737 ocen

ulubieni autorzy [15]

Akira Toriyama
Ocena książek:
7,9 / 10
139 książek
5 cykli
Pisze książki z:
93 fanów
Markus Zusak
Ocena książek:
7,5 / 10
10 książek
1 cykl
803 fanów
Hans Christian Andersen
Ocena książek:
7,3 / 10
251 książek
5 cykli
402 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Alice Oseman Heartstopper. Tom 4 Zobacz więcej
Gillian Flynn Mroczny zakątek Zobacz więcej
Roald Dahl Wielkomilud Zobacz więcej
C.S. Lewis Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa Zobacz więcej
Colleen Hoover Gdyby nie ty Zobacz więcej
Alice Oseman Heartstopper. Tom 4 Zobacz więcej
Alice Oseman Heartstopper. Tom 4 Zobacz więcej
Robert Louis Stevenson Niezwykły przypadek doktora Jekylla i pana Hyde'a / The Strange Case of Dr. Jekyll and Mr. Hyde Zobacz więcej
Petra Dvořáková Jestem głód Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
651
książek
Średnio w roku
przeczytane
43
książki
Opinie były
pomocne
1 889
razy
W sumie
wystawione
649
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
3 239
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
36
minut
W sumie
dodane
316
cytatów
W sumie
dodane
5
książek [+ Dodaj]