Dziś zakończyłam proste niebieskie pudełeczko dla miłośniczki samochodów i Włoch.
Generalnie znów walczyłam z bielą na wieczku, ale jest ok, jakoś to opanowałam. Czyste pędzle to podstawa a do tego musi schnać pod przykrywką. Ja użyłam takiej pokrywy do ciast, no i tam lekka dziurka musi być bo inaczej schnie całe wieki, przynajmniej ja do takich wniosków doszłam ;)
No i co do tego mamy niebieski samochód starannie wyciety tym razem z serwetki. Po już nie pamiętam jakiej ilości lakieru, pięknie tworzy jednolitą powierzchnię.
Dół i środek pomalowany granatową bejcą. Generalnie uwielbiam bejce a najlepsze jest to że w niektórych marketach budowlanych w UK dostaje się próbki za darmo ;), bądz kosztują grosze...
Dodatkowo jest jeszcze niebieska wstążeczka z kokardką, która troche krzywo wyszła, więc muszę poćwiczyć umiejętność wiazania kokardek...
W środku jak to u mnie bywa, też musiało się coś dziać...
I tak padło na doklejoną drewnianą wizytówke, żeby byla jasność, że chodzi o Włoskie samochody.
A do tego sznureczek, powstał taki efekt...
I to tyle...
Serdecznie witam wszystkie nowe osoby w gronie obserwatorów i Google+, ogromnie się cieszę że postanowiłyście tu u mnie zagościć.
Oczywiście wszystki dziękuje za wizyty oraz przemiłe komentarze, i życzę wam miłego tygodnia i głowy pełnej pomysłów.
Na koniec jeszcze dodam, że po długich walkach i poszukiwaniach jak to zrobić, udało mi sie dodac kilka ulepszeń do bloga. Jednym z nich jest dodatek: you might also like - dzięki któremu może komuś wpadnie w oko coś z poprzednich postów, bo wiadomo, że cięzko czasem przekopywać cały blog. A drugim ulepszeniem jest galeria, w której od teraz po kliknięciu na dane zdjęcie zostajemy odesłani do odpowiedniego posta ;). Być może komuś sie to przyda kiedyś...