Taką choinkę zrobiłam tuż przed świętami. Był już wieczór, więc cyknęłam jakieś zdjęcie, nie bardzo sie przykładając do niego. Przecież zrobię lepsze jak bedzie dzień i światło. I co ? .... Nie było już następnego zdjęcia. Nie ma też już choinki. Przewróciła się, bombki sie potłukły, bo były piękne, specjalnie dobrane i zakupione - szklane.
Tak sobie pomyślałam o zaczynającym sie roku. Świętowanie początku, to jak przycinanie listewek, malowanie i dobieranie bombek, żeby było pięknie. Chciałabym, żeby to pięknie nie było na chwilę, by nie stłukło się przy pierwszyej wywrotce, by trwało i cieszyło. Tego sobie i Wam życzę na ten Nowy Piękny Rok!