Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą farbowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą farbowanie. Pokaż wszystkie posty

2016/08/03

Kraken

Kolega kraken historię ma długą, zamówiony została ponad dwa lata temu, ale z założeniem że nie ma się co spieszyć. Najpierw wiec poszukałam odpowiadającego klientowi krakena, wybraliśmy ten :

(História, Ciências, Saúde-Manguinhos Vol. 21, no. 3 (2014)) 

Potem dobrałam i opracowałam wykrój, skroiłam i projekt na kilka miesięcy wylądował w koszu bo trzeba było porobić inne rzeczy, z pilniejszymi terminami. Następnie uszyłam i wypchałam i odstawiałam na prawie rok, bo po prawdzie nie miałam pomysłu co dalej, mam ośmiornice i co? Ostatnio w czerwcu zebrałam się i stwierdziłam że jak nie mogę wymyślić na papierze to może wymyślę materiałem, i nawet poszło. Najpierw stworzenie dorobiło się oczu. 

Następnie dostało zabaweczki a na końcu przyszyłam mu przyssawki. I wyszedł taki


Jest spory  ma ponad pół metra długości (z mackami) obwód około 50 cm. Uszyty z roślinie farbowanego sukna i czerwonoróżowej flaneli. Wykończenia białe, czarne i zielone sukno, biały len dwa odzienie żółtej flaneli. żółta i pomarańczowa bawełna do szycia. Wszystko wypchane sztucznym puchem

ps. i wiecie co było pierwszym komentarzem kiedy zobaczył go nowy właściciel "... Myślałem że będzie mniejszy!?"

2015/09/09

Coś wam pokażę

Na zdjęciu macie powód braku nowych wpisów (tak mniej więcej 60% powodu, bo komplet robionych na szybko dla kolegi ciuchów jest raczej materiałem do drugiego bloga).
No więc po kolei
1 ten zielony kłąb to skrojony kraken, czeka na zszycie
2 farbowana czarnym bzem czapeczka typu tabletka, ma być zszyta przed piątkiem
3 ślimak czeka na szycie
4, 5, 13, 14 - uszyte i wykończone sakieweczki wszystkie farbowane naturalnie (żółte łupiny z cebuli, brązowe orzech, czerwone marzanna)
6 zabawka kot do wykończenia
7 zabawka osiołek do pilnego uszycia
8 welon lniany z falbanką, właśnie wykończony  
9 świeżo wykończone rękawiczki farbowane liśćmi brzozowymi
10 kamizelka która robię od jakiegoś czasu
11 czekająca na wykończenie koszula nocna
12 ucięte kawąłki jedwabiu do wykonania sznureczków na palcach (do piątku)
15 poduszka w kształcie statu kosmicznego do wypchania i wykończenia
16 nie umieszczony na zdjęciu szyld który mam namalować (zrobiony)
17 królik w fazie projektu

Zdaje się że tym razem mnie na prawdę poniosło bo próbuję robić to wszystko. A jeszcze miałam wycieczkę po mieście bo szukałam materiału na nowy projekt i wypchanie mi się skończyło i śliwki musiałam kupić na powidła. I jeszcze wyjazd weekendowy (udany) 

 


2015/07/22

Nowe ręczniczki

Dokupiłam sobie 200 nicielnic, tak wiec ręczniczki zaczynają mieć przyzwoitą szerokość, całe 39 cm mi wyszło. Z krosien zeszło ich pięć. Trzy klasyczne tkane w diament, te powędrowały jako drobne upominki dla zwycięzców Turnieju miecza długiego na tegorocznym Grunwaldzie. Dwa pozostałe utkałam dla nas, jeden jest w piękną jodełkę, drugi ma dosyć dziwny splot który sama wymyśliłam. Ten w jodełkę ma długość 86 cm i wygląda tak


  oddałam go mojemu chłopu. Drugi mój ma długość 83 cm i wygada tak



Myślę że wzór którym utkałam mój, lepiej będzie wyglądał utkany przy użyciu osnowy w jednym i wątku w drugim kolorze, ładniej będzie wtedy widać oczka które się robią w ty konkretnym splocie.

ps i jeszcze na koniec przetestował tuż przed Grunwaldem farbowanie marzanną całkowicie na zimno. Efekt ładny, a dodatkowo nie trzeba pilnować garnka i temperatury. Myślę że użyje tego sposobu barwienia jeszcze wiele razy.




2015/06/16

Farbowanie

W zeszłym tygodniu mimochodem ufarbowałam parę kawałków tkaniny, tym razem użyłam swoich pieczołowicie gromadzonych łupin z cebuli i muszę przyznać że kolory wyszły bardzo miłe.




Farbowałam w sumie 5 kawałków cienkiego sukna wełnianego oryginalnie w kolorze kremowym. Zaprawiłam je do farbowania ałunem już w zeszłym roku ale nie były mi wtedy potrzebne wiec odłożyłam je na później. Cztery farbowane są wywarem z łupin cebuli (stosunek suchego barwnika do suchej wełny mniej więcej 1:2,5), piąty tym samym wywarem z dodatkiem minimalnej ilości jonów żelaza. Wywar gotowałam godzinę po dodaniu wełny 30 minut. Wełna została wysuszona i wyprana w pralce.