Pokazywanie postów oznaczonych etykietą papavero. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą papavero. Pokaż wszystkie posty

18 lipca 2014

Papavero-wy mazianiec

Sukienkę uszyłam ze zmodyfikowanego wykroju z papavero.pl powiększyłam dekolt, i doszyłam rękawki wg własnego wykroju.
Po uszyciu całości postanowiłam dodać cienki paseczek pod biustem, żeby nie wyglądać jak w  "worku na pyrki";)
Oryginalnie sukienka powinna być krótsza z przodu i tak też ją skroiłam, ale przez mój lekko odstający brzuszek jeszcze bardziej się skróciła, co moim zdaniem nie wyglądało zbyt smacznie... więc doszyłam jej pasek na dole, tak by wyrównać przód z tyłem.
Model uważam za bardzo udany, na tyle, że w dwa dni później powstała kolejna sukienka na jego podstawie:) Szyje się ekspresowo- to lubię najbardziej!

Generalnie nie przepadam za tego typu wzorzystymi tkaninami, ale ta była wyjątkowa: końcówka bawełny (bagatela 4mb) za całe 3 zł kupiona w zeszłe wakacje, i jak tu nie kupić?!
Przeleżała w szafie nabierając mocy, i teraz sprawdza się rewelacyjnie:)




  










16 marca 2013

flausz w granatowym turkusie

Dziś pokażę drugą odsłonę wykroju ze strony papavero.pl, którą pokazywałam już tutaj. Tym razem szyłam dla siostry:) Bardzo udany uszytek, choć proces szycia dziwnie się wydłużył. Bo najgorsze co można zrobić to... prawie skończyć i odłożyć...

Początkowo miała być z kieszeniami (tak jak poprzednia wersja), ale podobno kieszenie pogrubiały... więc wyprułam:)  Kawałek flauszu kupiony razem z flauszem na sukienkę:) Nie będę po raz kolejny rozczulać się nad tą tkaniną, poprostu szyło się wspaniale:)
Układa się też dobrze, choć zakładki od wewnątrz musiałam lekko zszyć, żeby chciały leżeć tak jak ja chcę, a nie jak one sobie życzą:) Mam nadzieję, że będzie równie wygodna jak moja.
Osobiście efekt nawet mnie zadowala, choć można by się doszukać małych niedoróbek...


A nie wiecie dlaczego niektóre zagnioty widać dopiero na zdjęciach??
Niestety spódnica, wraz z właścicielką już wyjechały i nie mogę zrobić innego zdjęcia. Musi zostać z zagniotem...



A w zestawieniu z fuksjowymi rajstopami, wiosna zdaje się być tuż, tuż!!



21 sierpnia 2012

biała z królewskim błękitem

Sukienka.
Z tego samego wykroju co w poprzednim poście.
Materiał zachwycił mnie w hurtowni- połączenie bieli, grafitu i królewskiego błękitu, sprzedawany na kupony, co 130 cm, tak żeby na każdym był graficzny nadruk, piękna satynowa bawełna...
miała być na ślub... ale jednak stwierdziłam, że jest za biała i całe szczęście:)
Na ślub nie włożyłam, i w związku z tym musiałam uszyć kolejną...ale o tym później.
Dużo lepiej się układa niż jej poprzedniczka- mniej sztywna tkanina, z tyłu zapinana na kryty zamek. Lepiej dopasowana (celowo), no i przed skrojeniem zmniejszyłam ilość materiału na dekolcie, wg wskazówek znalezionych na papavero.pl. Pogłębiłam wycięcie, zarówno z przodu jak i z tyłu- świetnie się w niej czuję.
Jedyny minus- gniecie się niemiłosiernie- ach ta bawełna:)
Reasumując: Mogę zupełnie nieskromnie stwierdzić, że jest to jeden z najbardziej udanych ciuszków jaki kiedykolwiek szyłam:)





16 sierpnia 2012

białe kropki

Po krótkiej przerwie... powracam:)
Powracam z sukienkami uszytymi na początku lata, a tu w powietrzu już powoli czuć jesień...

Ale do rzeczy, sukienka uszyta z zielono-brązowej bawełny w kropki- rzadko wybieram takie kolory, ale ten jakoś mi się spodobał. Sukienka powstała na podstawie  wykroju z Papavero, uszyłam ją by wypróbować ten wykrój, potrzebowałam sukienkę na wesele:)
Fason całkiem w porządku- długie pionowe zaszewki ładnie wysmuklają, choć jeśli ktoś ma odstający brzuszek to nie polecam- podkreślają go:(
Ale jak dla mnie ok:) Jedynie co można by zrobić to jeszcze ciut pogłębić zaszewki- ale taka troszkę luźniejsza zupełnie mi nie przeszkadza..
Miałam problem z dekoltem- bardzo odstawał... i nie wiedząc co z nim zrobić (właściwie po skrojeniu chyba nic innego się z nim nie dało wymyślić), dodałam zaszewki. Przy kolejnym użyciu tego wykroju ładnie zmniejszyłam ilość materiału w tym miejscu i wyszło idealnie:)
Być może troszkę za sztywna ta bawełna na taką sukienkę- w sukience weselnej, którą niedługo pokarzę, satynowa bawełna sprawdziła się super i jestem z niej dużo bardziej zadowolona.
Może jak kiedyś mnie najdzie to pogłębię dekolt...




27 lipca 2011

czarna z zakładkami- pierwszy wykrój z papavero.pl

A oto i moje ostatnie szycie- spódnica- tym razem z tej strony.
pierwszy raz szyłam z wykroju innego niż burda i niż własny wytwór:)Co prawda wydrukowałam wykrój w nieco nieprawadziwej skali- mój testowy kwadrat miał 4,8x4,8 cm, a powinien mieć 5x5 cm, ale rozmiarowo spódnica wyszła ok:) Może ciut za szeroka w pasie, ale da się przeżyć.
Czarna, klasyczna, lekko połyskująca- co w tym przypadku bardzo mi odpowiada.Szeroki pasek też nad wyraz przypadł mi do gustu:)
Oczywiście nie odbyło się bez przeróbek, zlikwidowałam kontrafałdę z tyłu- nie bardzo mi się podobała, a bez niej spokojnie mogę chodzić, tzn spódnica nie jest za wąska:)
No i w szwach dodałam kieszenie- z których jestem bardzo zadowolona:)
Całość możecie zobaczyć na moich dość nieudolnych zdjęciach, ale ukazujących charakter spódnicy.



Uszyłam jeszcze kilka rzeczy w ostatnim czasie, ale mam ogromny problem z dokumentowaniem tego...
mam nadzieję że już wkrótce się i z tym uporam i nowe wpisy zaczną pojawiać nieco częściej.

pozdrawiam z deszczowego Wrocławia (co niestety również nie sprzyja robieniu zdjęć)