Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Prywatnie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Prywatnie. Pokaż wszystkie posty
W czerwcu dowiedziałam się ze przyznano mi znak jakości rękodzieła .
To już drugi, tym razem w kategorii koronkarstwo.
Jestem dumna i szczęśliwa.
To link do moich prac KLIK
Polecam ta stronę tam są niesamowite prace bardzo zdolnych ludzi. 
Również na tej stronie znajdziecie odpowiedz jak i co trzeba zrobić żeby taki znak otrzymać. 


 A prace z kategorii Koronkarstwo znajdziecie tutaj. 
KLIK 
Ściskam Lacrima

Ten post powinien być napisany 12 lat temu.
Ale wtedy nie miałam bloga :)
Potem kompletnie zapomniałam o tym obrusie.
Pierwsze zdjęcie pochodzi z artykułu jaki o naszej rodzinie napisała gazeta norweska.  
Link KLIK



Oczywiście profesjonaliście lepiej wyszedł śliczny czerwony kolor. 



To fajny sposób gdy na szybko potrzebujemy dużego obrusu.



W tym wypadku wykończony jest mereżką. 




Na tym zdjęciu mam szydełkową bluzkę z elementów. 
Też już historia :) 


Buziaki Lacrima
Na blogach kroluja ozdoby swiateczne ale u mnie bedzie jesien.
Rozpoczynam ja serweta na drutach w bezu.


To najwieksza z dotychczasowych upietych serwet.
To nie pomylka upietych nie zrobionych .
Mam jeszcze jedna wieksza ale nie mam jak jej upiac :)
 Z ta tez mialam problem musialam dosztukowac lozko ...


Te  liscie debu sa po prostu cudowne.


Tak wyglada srodek.


Za oknem jak na jesien przystalo pada deszcz .
Dlatego nie mam jak zrobic zdjec na zewnatrz :(


Ten dzien jest dla mnie szczesliwy rowniez ze wzgledu na urodziny mojego pierworodnego:)
Nie pytajcie ile ma lat bo wtedy okazuje sie ze jestem stara...

Kolejny jesienny wpis po niedzieli bedzie cos w fiolecie jak sliweczki.
Buziaki Lacrima
Zeszly tydzien byl dosc pracowity.
Udalo mi sie skonczyc nowa serwete na drutach.
Brakowalo mi bawelny na 3 okrazenia :)


Zrobie ja jeszcze raz ale w bieli lub bezu .
Troszke malo widoczny jest wzor na tym ciemnym kolorze.

Na specjalne zamowienie Basi robie buciki dla jej cudnych lalek Tilda KLIK .
Mam juz 3 sztuki.




Fajna zabawa i powstanie ich wiecej.

Przez moja skleroze zapomnialam Wam pokazac jakie cudne prezenty moje dziecie dostaly na slub.
Oxi wymalowala im komplet na nalewke wisniowa.
Jeszcze jej nie zlali...


Jestes czarodziejka Kochana KLIK

Moja przyjaciolka z galerii DecoKreacje KLIK ozdobila pudlo na kartki i inne drobiazgi ze slubu.


A to dla Leylii.


Dziewczyny macie zlote rece!!!

Po za demolowaniem ogrodu w tym tygodniu mam w planach skonczyc kilka ufoludkow zalegajacych po kontach.
Buziaki Lacrima.

Ostatnio nie mam czasu na nic.
Najpierw byl wyjazd do Polski.
Jak wiecie na slub syna.


Bylo cudownie .
Caly czas czekam na wiecej zdjec w tym od fotografa...



Jak widzicie sukienka pozostala bez rekawkow.
Dla tych co nie wiedza o czym pisze link KLIK.

Od powrotu siedze w wekach, ogrodzie i lesie.
Dopiero dzisiaj zaczynam wracac do robotek.
Bedzie co pokazywac bo nawiozlam nici do skonczenia masy prac.
Na koniec pierwsze zdjecie mojej wnusi Leylii w sukience ktora pokazywalam jakis czas temu.


Modelka skonczyla juz 5 miesiecy.
Przywiozlam tez materialy do szycia dla niej.
Wiecej zdjec sukienki znajdziecie tutaj KLIK
Milego tygodnia wracam do pracy.
Buziaki Lacrima.

W poniedzialek nad ranem przyszla na swiat nasza wnusia.
2,745 kilo szczescia i 47cm pieknosci.


Malenka jest chora ale bedzie wszystko ok tak nas zapewniaja lekarze.
Tutaj z tata.


Jak dobrze pojdzie po swiatach bedziemy juz ja mieli w domku.
Dumna babcia Lacrima.

Dziewczynki szukam bloga A wszysko co kocham .
Przez ostatnie dwa lata zaniedbalam swojego bloga i moje kontakty z dziewczynami sie pogubily.
Szczegolnie po zmianie laptopa.
Ale postanowilam poodwiedzac blogowe kolezanki i widze jakis dziwny wpis zamiast cudow Margot.
Do tego dochodza blogi na ktore nie mam pomyslu jak wejsc.
Trzeba byc zalogowanym na google albo sama nie wiem co.
Maria Koper w jednym z kometarzy napisala ze beda szyc ciuszki dla dziecka.
I co otwiera mi sie jaks glupota zadnego bloga nawet nie mam jak do Niej napisac:(
KLIK

I jeszcze jedno :)
Czy ktos z Was pral skore z owcy Ikea?
Nie chodzi mi o rady znalezione w sieci tylko o sprawdzone sposoby.
Buziaki Lacrima



Szczęście nadaje sens życiu,
To magia w twym sercu zaklęta. 
Nie pozwól mu zostać w ukryciu,
Podaruj je bliskim na święta!


Kiedys jakies wieki temu kupilam na Allegro welne w super cenie.
Po przyjsciu przesylki nie bardzo wiedzialam co z nia zrobic.
Welna i owszem swietne kolory ale na maszyne cienizna sztraszna.
Na szczescie nitke mozna bylo ciagnac z 2 stron.
Dzieki temu grubosc na szydelko jest do zniesienia.
Tylko co zrobic z takiej masy kolorow?
I tak powstal pomysl kolorowej łąki.






Jak Wam sie podoba moj kolejny koc?
Moze jakas dobra dusza podpowie jak pokazac na zdjeciu bialy kolor.:)

Wczesniejsze koce KLIK


To zdjecie udalo mi sie zrobic wczoraj kolo 23.


Cudnie wygladala ta czerwona poswiata.
Mielismy wstac o 4 rano ale Piotr twierdzi ze byly chmury i nie chcial mnie budzic....



Przed szpitalem bylam z mama na hycie.
Zbieralysmy prawdziwki:)




Co do mojego zdrowia.
Dostalam listy ze szpitala.
Na terapie jodem ide 4 listopada.
Najpierw mnie go pozbawia zastrzykami potem dostane dawke niszczaca resztki tarczycy a na koniec bede radioaktywna.
Nadal nie bardzo wiem jak sie odnalesc w tym co mnie spotkalo.
Wczoraj bardziej sie usmialam niz bylam przerazona.
Dziekuje Wam ze nadal do mnie zagladacie i wspieracie nie tylko komentarzami ale i listownie.
Buziaki Lacrima.
Po 3 miesiacach od operacji jest wynik biopsji.
Niestety to rak.
W poniedzialek nastepna operacja wyciecie drugiej tarczycy.
Potem naswietlania.
Z dobrych wiesci ponoc po tej kuracji bedzie wszystko ok.
Nie wiem co dalej pisac znowu prosze o trzymanie za mnie kciukow.
Wyjezdzam na zaplanowy od dawna wypad .
Nie bedzie mnie w sieci.
Odezwe sie za tydzien.
Buziaki Lacrima

Tyle roz dostalam od meza i nie wiem czy sie cieszyc:)
To dokladnie dzisiaj mija 45 lat od dnia urodzin.


Byl obledny tort upieczony przez Yngvill.


Smakowal jeszcze lepiej niz wygladal a wygladal cudnie.
Wczoraj bawilam sie swietnie a dzisiaj znowu jedziemy na hyte.
Pokaze jeszcze serwete na ktorej stoi tort.
To kolejny z nowych wzorow.



Cudownego dnia Lacrima

Dziekuje za tyle milych slow przed operacja.
Nie powiem balam sie jak diabli.



Operacja trwala 4 godziny czyli dluzej niz pierwotnie zakladali.
Jednak to "cos" bylo o wiele wieksze niz wynikalo z badan.
Mialo wielkosc pomiedzy pomarancza a grjprutem sama nie wiem gdzie sie miescilo ale szyja jest szczuplejsza:)
O 16 zostalam juz wypisana ze szpitala i zeby nie bylo myslalam ze zostane chociaz na noc w szpitalu.
Za to jutro wizyta kontrolna i kolejne w ciagu nastepnych dni cos mi sie wydaje ze Piotr tez powinien dostac zwolnienie leakarskie.
Jako tlumacz zostal zabrany nawet na sale operacyjna do czasu az zasne.
Sorki za moze troszke belkotliwy wpis ale prochy biora gore.
I tylko jak ja bede spala na siedzaco przez kilka dni to nie jest wygodne ale co sie nie robi dla urody i ladnie zagojonej blizny.
Bardzo Was sciskam i jeszcze raz dziekuje za pamiec Lacrima
Od kilku miesiecy zaniedbuje bloga.
Jest to spowodowane lenistwem ale i tez problemami ze zdrowiem.
Kilka z Was wie ze od pazdziernika chodze po lekarzach.
I tak jak w tytule przydalby sie dr.House:)
Mam jakies guzy na szyi jeden ma 6cm a drugi 3.
Jestem po 3 biopsjach , tomografie kilku usg o litrach pobranej krwi nie wspomne...
W poniedzialek rano ide na operacje .
Jeszcze nigdy nie bylam operowana i to na obcej ziemi z marna znajomoscia jezyka...:)
Mam nadzieje ze wytna te dzidostwa i bedzie ok.
Operacja potrwa 3 godziny i moge stracic glos.
Trzymajcie za mnie kciuki .
A robotkowo dziergam jak szalona uspokaja mnie to bardzo nie mam czasu sie rozczulac nad soba dzieki temu.
Bedzie co pokazywac po powrocie ze szpitala.
Sciskam Was Lacrima
Nie było mnie tak długo, że aż zapomniałam hasła do bloga:)
Najpierw mój czas zajmowały przygotowania do naszej 25 rocznicy ślubu.
Nie było łatwo na odległość ale prawie się udało.
Czemu prawie?
Bo pogoda była do bani a impreza odbywała się w leśniczówce.
Mimo to 30 osób bawiło się świetnie.
 
 
Jedynie welon na głowie i fryzurka potwierdzały, że to impreza "ślubna"
Kaloszki nosili wszyscy goście przez 2 dni.
Polecam takie miejsca na imprezy.
Oczywiście dla miłośników grillowanych potraw.
A dzik zapiekany z kaszą był przebojem.
W ramach prezentu posadziliśmy sobie sad.
Zdjęć brak  bo drzewka są maleńkie, może w przyszłym roku będzie co pokazać.
Po powrocie do Norwegii mieliśmy cały czas gości.
Piszę w przerwie pomiędzy nimi.
Od piątku kolejni.
Dlatego nie mam czasu na zaglądanie do Was:(
Ale coś tam dziergam żeby nie wyjść z wprawy.
Bardzo tęsknię za blogowym światem .
Buziaki Lacrima
 
To data rozpoczęcia mojej przygody ze światem blogowym.
Sporo czasu upłynęło:)
Tak sobie pomyślałam, że warto wrócić do pisania.
Wakacje to zawsze okres jakiegoś amoku.
Brak czasu na wszystko a już na pewno na pisanie.
Ale na dzierganie znajdywałam czas.
Pawełek właśnie jest w drodze na lotnisko wraca do Polski .
Już mi go brakuje a minęło 10 minut.
Jednak czas zabrać się do pracy , wstawić krochmal i upiąć nowe prace.
Mam zaległe zobowiązania z konkursu podaj dalej.
To w pierwszej kolejności.
Na koniec mała niespodzianka.
Wśród osób, które napiszą dzisiaj komentarz wylosuję jedną.
Szczęściara otrzyma ozdobną ściereczkę do kuchni.
W świecie blogowym mam tak straszne zaległości , że nie wiem kiedy uda mi się je nadrobić.
Bądźcie wyrozumiałe,
Wasza Zamotana Lacrima



Życzeń, które Tobie życzę
na razie nie wyliczę
więc podaję pierwsze z kraju
by Ci żyło się jak w raju
by w wigilię u rodzinki
wszyscy mieli fajne minki
by przy stole chciał zagościć
pakiet zdrowia i miłości
i u wszystkich był tak mocny
by pozostał całoroczny.
Lacrima
Do tej pory przez 4 lata pisania bloga cieszyłam się iż mojego  omijają awantury.
Niestety od jakiegoś czasu i u mnie zaczęły się "miłe" komentarze pisane przez osoby anonimowe.
Po pierwsze chcę przypomnieć iż mój blog jest moim pamiętnikiem.
Uwielbiam go pisać i dzięki niemu poznałam setki cudownych osób z którymi jestem przyjaciółką po za nim.
Dlatego tym bardziej mi smutno, że osoby które mnie nie  znają oczywiście "anonimowo" piszą takie rzeczy.
Do tej pory wykasowywałam takie komentarze ale tym razem postanowiłam odpisać.

To komentarz pod ostatnim postem

------I nawet do Norwegii trafiło polskie piekiełko.... Byle więcej.... A makrelka najlepsza jest świeża. Za kilka miesięcy wywalicie te słoiki do śmietnika. A czy was jak tambylców nie obowiązuje skandynawska zasada: można zabrać tyle co do bieżącego spożycia? Rzygać się chce :(  ------

A więc tak, świeża może być, ale w occie ze słoika...jest obłędna.
Jak to się mówi o gustach i smakach się nie dyskutuje!
Anonimie co ty wiesz o prawie wędkarskim jakie obowiązuje w Norwegii?
Norwegowie mogą łowić na sieci i utery ( nie wiem jak to się pisze) z czego zawsze korzystają.
U nas w Polsce obie metody są nielegalne.
Wyciągają dzięki temu niebywałe ilości ryb.
My łowiliśmy na wędkę.
Rybą podzieliliśmy się ze znajomymi.
Słoiki już trafiają do znajomych i rodziny bo sama wiem, że mam troszkę za dużo.
Jednak od lat wekuję i jakoś nigdy nie zdarzyło mi się nic wyrzucić.
Z wody były wyciągane tylko duże okazy ponad 30cm
 te mniejsze trafiły  do wody.
Oczywiście możesz napisać że cię tam nie było i nam nie wierzysz.
Nie wspomnę już o Niemcach których na campingu było jakieś 90% oni mają ze sobą zamrażarki .
Pierwszy raz coś takiego widziałam ogromne zamrażarki pełne złowionej i oprawionej ryby.
Przy nich nasze 200 sztuk makreli to pikuś.
Nie zamierzam się tłumaczyć ale mimo wszystko nie mogę pozostawić tego komentarza bez odpowiedzi.
Nie do końca rozumiem co powoduje ludźmi, którzy wypisują takie i podobne komentarze na blogach, forach i innych portalach społecznościowych.



Nie ma obowiązku zaglądania do mnie ani pisania komentarzy.
Nie mogę zablokować opcji pisania komentarzy przez anonimowe osoby bo nawet moja siostra pisze jako anonim.
Mimo wszystko nawet Tobie życzę miłej niedzieli Lacrima.


Z tym balowaniem to mnie troszkę poniosło ale fajnie się rymuje z wekowaniem.
Od niedzieli wieczór jestem w kraju.
Wyjazd był spontaniczny tak więc nie miałam czasu żeby coś napisać na blogu.
Przyjechałam do kraju w dwóch celach.
Pierwszy i najważniejszy weki.
Piwnica świeci już pustkami, bo w zeszłym roku nic nie robiłam.
I drugi odwiedzić fryzjera, lekarza i małe zakupy.
Z frontu wekowego melduję że w słoiczkach są już
 jagody 15 sztuk
porzeczki do mięs 9 sztuk
chutney z porzeczek 7 sztuk
czereśnie do mięs 9 sztuk
kolorowa sałatka 12 sztuk ale muszę dorobić do 40...
do tego trzeba dodać 8 sztuk makreli:)
Razem 60 sztuk
Przepisy na te weki znajdziecie na samym dole paska po prawej stronie wystarczy kliknąć na ten co Was interesuje.
A tak wyglądałam wczoraj wieczorkiem na polowaniu na buty.


Efekt polowania tadam!!!!
Obłędne sandałki.


Jak już jestem zmuszona do noszenia obuwia na płaskim bo tu są góry to niech ono przynajmniej jakoś wygląda...
Muszę znaleźć czas żeby Was odwiedzić ale nie wiem czy dam radę w tym tygodniu.
Wasza tym razem zalatana Lacrima


Ja samozwańcza królowa grzybowa przegrałam...
Wczoraj wieczorem syn prywatnie osobisty, do tego pierworodny ze swoją dziewczyną przniósł 2 czerwone kozaczki z lasu.


Dzisiaj z samego rana obleciałam stare kąty ale nic zero!!!
To widok 10m od naszego domu.
Oj ciężkie te grzybobrania...

 
























Za to jagody właśnie dopisały.




Tylko jak je zbierać gdy znowu zaczęło padać???
Jednak coś tam przyniosłam.
To płatki dzikiej róży będą do herbaty i napoi.




Myślicie, że na wyspie skończyłam tylko kocyk?
Pomyłka.
Jak widziałyście na zdjęciach słonko świeciło prawie całą dobę i trzeba było sobie jakoś skrócić czas oczekiwania na rybaków:)
Tak więc na miejscu dokupiłam kordonek i machnęłam
 2 kolejne serwetki.
To nowe wzory z gazetek przysłanych mi przez 2 Kasie:)
Ta wczoraj została dołączona do Candy.



A ta, na tą chwilkę zostanie u mnie .




Ale jeśli jakimś cudem ilość osób na Candy przekroczy 100
 to ta serweta będzie nagroda pocieszenia.
Wzorki umieszczę jak tylko znajdę gazetkę...
Gdzieś ją schowałam.

W piątek "guzik" Wam pokażę:)
Lecę kończyć kolejne prace.
Miłego dnia Lacrima

Rozpiska nici
bawełna 25om
Razem 19,055 km