Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słowacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słowacja. Pokaż wszystkie posty
środa, 5 listopada 2025
Minčol, Magura Orawska
Magura Orawska znajduje się w historycznym regionie Orawa, pomiędzy rzekami Orawą i jej dopływem Zázrivką, a Białą Orawą na północy. Ciągnie się z południowego zachodu na północny wschód pasem szerokości 5–10 km i długości 36 km. Magura Orawska jest dzielona na trzy mniejsze jednostki: pasmo Budína, grupa Paracza i pasmo Kubínska hoľa, które odwiedzimy podczas tej wycieczki.
sobota, 2 sierpnia 2025
Skąpana porannym deszczem – dzika Magura Spiska
Javor, Kameniarka, Magura Spiska, Przełęcz Magurska, Przełęcz Toporzecka, Riňava, Słowacja, Toporecké sedlo, Veľká Kýčera, Vyšné Ružbachy, Zbojnícky stôl
Brak komentarzy
Ostatnio wędrowaliśmy wschodnią częścią Magury Spiskiej od Zdziaru, gdzie
znajduje się najbardziej znany odcinek tego pasma. Tamtą wędrówkę
zakończyliśmy na Przełęczy Magurskiej), która dzieli 30 kilometrowy
grzbiet Magury Spiskiej na dwie części: część zachodnią i część wschodnią.
Gdy w maju dotarliśmy na Przełęcz Magurską pomyśleliśmy, że dobrze byłoby
pójść jeszcze dalej, dalej aż na wschodnie krańce Magury Spiskiej. Tak
zauroczyła nas wtedy przebyta część Magury Spiskiej, że zapragnęliśmy
kontynuacji. Nie spodziewaliśmy się, że nastąpi to tak szybko. Od tamtej
wycieczki minęły przecież ledwie 2 miesiące i znów jesteśmy na Przełęczy
Magurskiej.
sobota, 31 maja 2025
Słoneczna w cieniu Tatr – malownicza Magura Spiska
Bachledova dolina, Bukovina, Dlhá hora, Godšinová, Magura Spiska, Magurka, Magurské sedlo, Malá Poľana, Prehrštie, Przełęcz Magurska, Slodičovský vrch, Słowacja, Smrečiny, Spádik, Strednica, Ždiar
Brak komentarzy
Ciągnie się nieco w cieniu Tatr, które wznoszą się w jej sąsiedztwie. Pewnie dlatego, gdy przejeżdżamy pomiędzy nimi oczy nasze kierujemy zwykle nie do niej, lecz w stronę Tatr wydających się być atrakcyjniejszym celem turystycznym. Naprawdę? Tatry piętrzą się wyzywająco wysoko ku niebu stromymi, nierzadko przepaścistymi zboczami. Wokół nich rozciągają się niższe, często puste, niemal samotne pasy wzniesień jak to, znajdujące się tutaj, Magura Spiska (słow. Spišská Magura) będąca częścią Pogórza Spiskiego - wymarzony obszar wędrówek dla tych, którzy szukają chwil wyciszenia, czy nawet samotności.
niedziela, 4 maja 2025
Smocza Dziura
Šarkania diera, Skały Sulowskie, Słowacja, Súľov-Hradná, Súľovská kotlina, Súľovské skaly
1 komentarz
To kolejne magiczne miejsce w Słowacji, jakie kiedyś już odwiedzaliśmy i z zachwytem wciąż do niego powracamy. Jest ono jakby odcięte od świata, wieńcem otaczających gór. Prowadzi do niego właściwie tylko jedna droga jezdna, przy której dla powitania gości natura ustawiła skalne organy. Droga ta prowadzi przed dolinę potoku Hradnianka, wprowadzając w środek górskiej kotliny, gdzie znajduje się osada Súľov-Hradná.
sobota, 3 maja 2025
Krótki spacer po starej Żylinie
W tym roku wybraliśmy to miasto na bazę wypadową w góry Małej Fatry. Udało się znaleźć w nim wygodny hotel z obfitym i bardzo dobrym wyżywieniem. Posiada lokalizację najlepszą z najlepszych, niedaleko naszych celów, a jednocześnie kilka kroków od centrum handlowego, jak również bardzo blisko historycznej części. Kilka minut spaceru i jesteśmy na pięknym żylińskim rynku. Dzisiaj jest świetny dzień, aby tutaj przyjść. Skończyliśmy wcześniej górską wycieczkę, a główny założony cel został już zrealizowany. Osiągnęliśmy to co chcieliśmy i przemierzyliśmy cały główny grzbiet Luczańskiej Małej Fatry we świetnych warunkach. Nadszedł zatem czas na odpoczynek i małą nagrodę jak sobie czasami sprawiamy.
Głównym grzbietem Małej Fatry - część 3
Chata na Martinských holiach, Dlhá lúka, Havran, Kojšová, Krížava, Mała Fatra, Minčol, Polom, Prašivé, Rázsošná, Sedlo Javorina, Sedlo Okopy, Słowacja, Strečno, Úplaz, Zázrivá
Brak komentarzy
Został nam trzeci i ostatni odcinek grzbietu Małej Fatry Luczańskiej. Wielu
twierdzi, że to najpiękniejszy fragment tego pasma. Ostatnim razem
przemierzaliśmy go w mglistej aurze, a więc nie było nam dane doświadczyć jego
walorów krajobrazowych, choć sama tamta wędrówka przynosi nam wiele
pozytywnych wspomnień. Zastanawialiśmy nad inną możliwością rozpoczęcia tej
części naszego przedsięwzięcia. Kusiła nas i kusi wciąż droga wiodąca via
ferratą, wytyczoną od strony miasta Martin. Ostatecznie rozpoczynamy
zupełnie inaczej, gdyż udaje się nam dojechać autokarem na Martinské hole,
pod chatę, przy której wczoraj kończyliśmy wędrówkę. Przy dzisiejszej
wspaniałej wiosennej aurze nie ma lepszego rozwiązania, aby spędzić kolejny
dzień najpiękniej jak można w górach Małej Fatry. W świetnych nastojach
podejmujemy wyzwanie, nie tylko dlatego, że na niebie nie ma ani jednej
chmurki i słoneczko rozgrzewa nas do marszu, lecz również dlatego, że tak
optymalnie udało się nam podzielić naszą wędrówkę na etapy. Dzisiaj ostatni
z nich, obejmujący grzbiet Małej Fatry Luczańskiej, obniżający się już do przełomu Wagu. To zdaje się być jak wiatr w plecy, który czyni, że trasa staje się łatwiejsza do przebycia.
piątek, 2 maja 2025
Głównym grzbietem Małej Fatry - część 2
Hnilická Kýčera, Horná lúka, Kopa, Kýčera, Majbíková, Mała Fatra, Maríková, Rajecká Lesná, Słowacja, Úplaz, Veľká lúka, Veterné, Vidlica, Za Usypanou skalou
Brak komentarzy
Pogoda ma dzisiaj dopisywać. To ważne w takich pasmach jak to, do którego
wracamy. Bez dobrej pogody góry te nie są w stanie zaprezentować swoich
wyjątkowych walorów. To, że są one naprawdę wyjątkowe mogliśmy przekonać
się wczoraj, gdy zaczynaliśmy wędrowanie, choć byliśmy tego świadomi już
wcześniej, gdyż bywaliśmy w tym paśmie parę razy ciesząc się niebotycznymi
krajobrazami. Wracamy w to samo miejsce, gdzie zakończyliśmy wczorajszą
trasę, czyli do wsi Rajecká Lesná, która rozciąga się od centrum w
kierunku południowo-wschodnim przez około 6 km aż do podnóża grzbietu
Luczańskiej Fatry. Wciska się w ciasną Dolinę Rajecko-Leśniańską. Nasz
szlak od Chaty Žiar doprowadzi nas pod szczyt Úplaz, a dokładnie na Sedlo
pod Úplazom.
czwartek, 1 maja 2025
Głównym grzbietem Małej Fatry - część 1
Fačkovské sedlo, Janková, Kľak, Mała Fatra, Ostrá skala, Sedlo pod Úplazom, Słowacja
Brak komentarzy
Każdy pobyt tutaj i roztaczające się wokół urozmaicone pejzaże skłaniały do marzeń, a jedno było takie, żeby przemierzyć od początku do końca, w całości to pasmo, o którym mówi się, że jest najpiękniejsze ze wszystkich dostępnych u naszych sąsiadów. To wspaniałe pasmo zaokrąglonych, rozległych, trawiastych grzbietów, ale jednocześnie zaskakuje stromymi, a nawet urwistymi i ostrymi fragmentami skalistych, wapiennych szczytów. Zaś w jego główny grzbiet wcinają się urodziwe doliny, krótsze i dłuższe, którymi spływają mniej lub bardziej rwące potoki. Przed nami prawdziwa perła słowackich gór - Mała Fatra,
ciągnąca się nieco meandrując od południowego zachodu na północny wschód.
Główny grzbiet tego pasma rozdzielony jest niezwykłym przełomem rzeki Wag
na dwie odrębne, różniące się podjednostki nazywane od najwyższych ich
szczytów – Małą Fatrę Luczańską (słow. Lúčanská Fatra) i Małą Fatrę
Krywańską (słow. Krivánska Fatra). Rzeka Wag przemyka między nimi
tzw. Streczniańskim Przesmykiem (słow. Strečniansky priesmyk), za
którym skręca na południe zmierzając na Nizinę Naddunajską, gdzie
odnajduje Dunaj i zasila jego wody.
sobota, 8 marca 2025
W Tatrach pojawił się zapach wiosny
Dzień wcześnie już wstaje. Rozświetla dróżki, lasy, szerokie górskie pejzaże. Przed nami widok iście radosny. Pachnie wiosną w Tatrach. Z dróżki od Starego Smokowca zniknął już śnieg, gdzieniegdzie jest mokra, przesiąknięta wodami stopniałych skrawków śniegu jakie jezcze nie tak dawno na niej leżały. Promień słońca kieruje nas w przestrzeń radości, w której czeka nas nowa opowieść i kolejne przeżycia, które uwalniają od zegara codziennych zajęć.
sobota, 1 lutego 2025
Tatrzańska Świątynia Lodowa i Tatra Ice Masters
Dzisiaj to ewenement, choć może za paręnaście lat nikt tak nie będzie już myślał, mówiąc, że to typowa zimowa aura. Podążając wielokroć ścieżką na Hrebienok odkrywamy ją w niecodziennych pejzażach tegorocznej zimy. Raczej przypominają one przedwiośnie, a może słoneczną końcówkę listopada. Owszem aura jest cudownie piękna – słońce, błękitne niebo, brak wiatru i czyste powietrze, które otwiera dalekosiężne horyzonty. Pogoda cudownie rozpieszcza.
A tak w ogóle to może ktoś zastanawia się po co iść po raz drugi w ciągu niespełna miesiąca na słowacki Hrebienok, wszak widzieliśmy już tegoroczną Tatrzańską Świątynię Lodową. Jest imponująca jak co roku, a na dodatek w tym roku szczególna dla Polaków. Oglądaliśmy ją 6 stycznia w Dzień Trzech Króli, kiedy mogliśmy zobaczyć również inną atrakcję, jakim był pokłon Trzech Króli przy śnieżnej szopce betlejemskiej obok Rainerovej chatki. Dzisiaj żadnej inscenizacji tam już nie zobaczymy, ale jest coś, czego wówczas nie mogliśmy zobaczyć. Kilka dni temu odbył się na Hrebienoku konkurs rzeźb lodowych.
A tak w ogóle to może ktoś zastanawia się po co iść po raz drugi w ciągu niespełna miesiąca na słowacki Hrebienok, wszak widzieliśmy już tegoroczną Tatrzańską Świątynię Lodową. Jest imponująca jak co roku, a na dodatek w tym roku szczególna dla Polaków. Oglądaliśmy ją 6 stycznia w Dzień Trzech Króli, kiedy mogliśmy zobaczyć również inną atrakcję, jakim był pokłon Trzech Króli przy śnieżnej szopce betlejemskiej obok Rainerovej chatki. Dzisiaj żadnej inscenizacji tam już nie zobaczymy, ale jest coś, czego wówczas nie mogliśmy zobaczyć. Kilka dni temu odbył się na Hrebienoku konkurs rzeźb lodowych.
poniedziałek, 6 stycznia 2025
Tatrzańska Świątynia Lodowa - Katedra Wawelska
|
|
|
Gerlach widoczny ponad Granatami Wielickimi. Z prawej zbocze Sławkowskiego Szczytu. |
To wspaniały dzień na wycieczkę na słowacki Hrebienok. Choć zima
niezimowa, pogoda ładna się pojawiła 6 stycznia, w Dzień Trzech Króli.
Wybraliśmy ten dzień z niejednej przyczyny, bo kto wie, to wie, a ten
bodziec, o którym wiedzą wszyscy, czeka na słowackim Hrebienoku. Ruszamy
jak zwykle z uroczego Starego Smokowca utartym szlakiem. Można skorzystać
z kolejki linowo-terenowej, ale poranek jest zbyt piękny. Choć gęste
wały chmur jawią się na południu, piętrzące się przed nimi Niżne Tatry
wygadają dzisiaj tak, jakby były magicznym szkłem przybliżone. Przed
nami potężny masyw Sławkowskiego Szczytu, za nim pokazuje się
wierzchołek poszarpanego Gerlacha.
Spacerkiem przejście zajmuje nam 55 minut.
Spacerkiem przejście zajmuje nam 55 minut.
sobota, 19 października 2024
Najpiękniejszy czas na Wielki Chocz
W cieniu tej wyniosłej góry leży wieś Valaská Dubová. Położona jest niemal 1000 metrów poniżej jej szczytu. Myśli o niej przewijały się w naszych głowach, kiedy kilka lat temu wędrowaliśmy Śladami Juraja Jánošíka. W dolnej części wsi, przy dawnym trakcie zwanym „furmańcem”, obok kościoła św. Michała Archanioła, stoi budynek gospody „Jánošíkova krčma” zbudowany na początku XIX wieku na miejscu dawnej, drewnianej karczmy furmańskiej. Legendy głoszą, że to właśnie w niej schwytano w 1713 roku legendarnego słowackiego zbójnika Juraja Jánošíka, który w Górach Choczańskich znajdował schronienie. W tamte dnie wędrówek janosikowymi śladami mieliśmy równie fenomenalnie barwną, jesienną aurę, a więc ten dzisiejszy dzień komponuje się idealnie jako suplement tamtej wyprawy.
sobota, 31 sierpnia 2024
Tryptyk Tatrzański: Sławkowski Szczyt
Królewski Nos, Sławkowski Szczyt, Słowacja, Stary Smokowiec, Tatry Wysokie, Tatrzańskie Dwutysięczniki
Brak komentarzy
Długo musieliśmy czekać na naszą trzecią część Tatrzańskiego Tryptyku. Przed nami trzeci tatrzański szczyt pod względem wysokości (po Rysach i Krywaniu), na który można wejść znakowanym szlakiem. Z technicznego punktu widzenia jest górą łatwą do zdobycia, jednak w przypadku złych warunków atmosferycznych, a zwłaszcza gdy dopadnie cię burza nie ma gdzie się schować na jej rozległych, w znacznej części odsłoniętych zboczach, zaś ucieczka z partii szczytowych jest zbyt czasochłonna, aby zdążyć przed zmianą warunków. Dobrze zatem jest poczekać cierpliwie na dobrą i pewną pogodę. Przy korzystnych warunkach atmosferycznych góra ta odwdzięcza się imponującą i szeroką panoramą. Towarzyszy nam ona przez znaczną część długiej i żmudnej drogi, zaś wierzchołek wynagradza ze wzmocnioną siłą jeszcze bardziej zachwycającą panoramą rozłożystej Doliny Staroleśnej, pełnej wodnych oczek, otoczonej grzbietami majestatycznych tatrzańskich szczytów. Przestrzeń otacza nas przy tym zewsząd.
czwartek, 1 sierpnia 2024
Jak kiedyś dobra na początek: Suchá Belá
W minionych lata robiliśmy różne projekty, które
stały się zwyczajnością (żeby nie powiedzieć rutyną), a które wcześniej były
nowymi wyzwaniem. Słowacki Raj i Spiska Nowa Wieś były cały ten czas w naszych
głowach, ale tęsknić do nich raczej nie mieliśmy kiedy. Myślenie o nowych
horyzontach przysłaniały przeszłość. Nieustanna ciekawość, chęć rozwijania się
i odkrywanie nowych dróg do nowych zakątków Europy przystopowały nasze powroty
do miejsc znanych już i lubianych. Czujemy progres osiągany w ostatnich
latach, zaś doświadczenie pozwala nam bez wahania iść jeszcze dalej. Jednak
chcemy wracać w miejsca takie jak te, pełne pięknych wspomnień,
wspaniałych przygód i cudnej atmosfery wędrownego bractwa, bo był czas na
pokonywanie szlaków, ale też na spacer i towarzyskie posiady w klimatycznej
Nowej Spiskiej Wsi. Były to cudne chwile. Gdyby zebrać je razem wyjdzie łącznie 17
fantastycznie spędzonych dni.
sobota, 3 lutego 2024
Tatrzańska Światynia Lodowa - Westminster Abbey
Niewiele mamy takich cyklicznych imprez jak ta. Co rok udajemy się w to samo miejsce, pokonując tą samą trasę. Można oczywiście mówić, że za każdym razem jest inaczej, bo aura i przyroda zmienia się odmieniając pejzaż, to jednak w tym przypadku takie argumentowanie nie jest podstawową istotą. W tym przypadku mamy do czynienia z zupełnie innym zjawiskiem, czy raczej wydarzeniem.
niedziela, 16 lipca 2023
Busov, Góra Jawor
Jest tak piekielnie gorąco, a przy tym jakby tlenu mniej w powietrzu. Jak dobrze, że dzisiaj mamy plan na Busov, który prawie w całości porośnięty jest lasem. Jego cień będzie dzisiaj ratunkiem. Już kiedyś tak też zaczynaliśmy wejście na tą najwyższą górę Beskidu Niskiego, ale tamta wędrówka nie została dokończona zgodnie z planem, gdyż zaraz po zejściu z góry zachmurzyło się ciemnogranatowymi chmurami, z których wkrótce lunęło jak z cebra, a do tego silnie zagrzmiało. Na ciąg dalszy nie było już szansy. Zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Busov został wówczas zdobyty, ale kolejne wzniesienie już nie. Mapy meteo na dzisiaj nie wskazują, aby miała nastąpić powtórka z tamtego dnia. A więc z radością ruszamy w drogę, choć skwar niebywały odbiera siły nawet, gdy stoimy w miejscu.
sobota, 8 lipca 2023
Lato w Tatrach - Polski Grzebień, Mała Wysoka
Dolina Białej Wody, Dolina Wielicka, Mała Wysoka, Polski Grzebień, Słowacja, Tatry Wysokie, Tatrzańskie Dwutysięczniki, Tatrzańskie Stawy
Brak komentarzy
Wracamy do dwóch starych wędrówek, kiedy przecinaliśmy główną grań Tatr z południa na północ, schodząc z Polskiego Grzebienia do Doliny Białej Wody. Dwa razy w swoim życiu przechodziliśmy tą jedną z najdłuższych tatrzańskich dolin i za jednym i za drugim razem łapały nas w tej dolinie deszcz i burza, mimo dobrych prognoz i znakomitej pogody wcześniej. Jednak tamte przejścia niosą ze sobą bardzo miłe wspomnienia, tknięte szczyptą intymności, które towarzyszyło podczas drogi przez Dolinę Suchej Wody, bo tamtędy nikt nie chodzi, albo bardzo rzadko.
niedziela, 12 lutego 2023
Tatry Ice Master 2013
W IX edycji Tatra Ice Master 2023 udział wzięło 20 rzeźbiarzy z 10 krajów świata, którzy tchnęli życie w 50 tonach lodu, przemieniając go w 35 unikalnych lodowych dzieł. To cykliczna impreza, która odbywa się w Tatrach Wysokich na słowackim Hrebienoku. Jedna część lodowych rzeźb została wyeksponowana obok budynku kolejki linowej, a druga została umieszczona w mniejszej kopule obok Tatrzańskiej Kopuły Lodowej. Galeria lodowych mistrzów będzie czynna do końca sezonu zimowego, czyli do końca kwietnia 2023 roku. Rzeźby wystawione na otwartej przestrzeni pozostaną do czasu ich stopienia. W zmaganiach Tatra Ice Master wzięli udział rzeźbiarze z 10 krajów - ze Słowacji, Czech, Holandii, Litwy, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Mongolii, Węgier, Polski i Niemiec. Spod ich ręki wyszły niesamowite rzeźby. Zobaczcie co udało im się wyrzeźbić.
Tatrzańska Świątynia Lodowa - Jerozolima
Tradycyjnie zimową porą roku przenosimy się na słowacki Hrebienok, gdzie pod specjalną kopułą wystawiana jest fascynująca budowla wyrzeźbiona w lodzie. W roku zeszłym podziwialiśmy Katedrę z Santiago de Compostela. Stała się ona dla nas impulsem do podjęcia planowanego już od kilku lat przedsięwzięcia przejścia jednej z Dróg Świętego Jakuba. Tegoroczna Tatrzańska Świątynia Lodowa na Hrebienoku niesie przesłanie odmienne niż wcześniejsze. Ma głęboki przekaz duchowy skłaniający do zadumy i zastanowienia. Po wejściu pod kopułę chroniącą lodowe dzieło nie widzimy jej od razu w pełni. Wpierw przy naszej drodze dojścia do niej pojawiają się stacje drogi krzyżowej – Via Doloresa. Numerowanie rzymskimi liczbami ikony męki pańskiej doprowadzają nas przed front monumentalnej bryły świątyni wyjątkowej – Bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Ona sama stanowi ostatnią XIV stację drogi krzyżowej. Tegoroczna lodowa świątynia jest nieco uboższa w misterne szczegóły. Jest monumentalna, ale wyciszona w swoim wystroju, wszak uosabia świątynię wzniesioną w domniemanym miejscu męki, ukrzyżowania, złożenia do grobu i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
sobota, 23 lipca 2022
Jedlina i Zborovský hrad
Lubimy, gdy wędrowanie po górach jest przepełnione spokojem, a nie sprintem
dla pokonania górskich szczytów. Lubimy, gdy oprócz szczytów można coś
więcej zobaczyć, nie na ilość, lecz na jakość. Wszystko w miarę
dostępnego czasu. Po zejściu z Magury Stebnickiej zostało nam jeszcze trochę
dnia, parę popołudniowych godzin, a więc nie zastanawiamy się długo co robić dalej, tym
bardziej, że po drugiej strony doliny wznosi się wzgórze Jedlina (620 m
n.p.m.) z imponującymi ruinami zamkowymi. Już dawno chcieliśmy sprawdzić,
czy te ruiny są równie imponujące z bliska, a także dowiedzieć się skąd się one
wzięły i poznać ich historię. Zatem w drogę.