Nie przepadam za zimą, szarugą za oknem i brakiem słońca.
Brakuje mi energii i chęci do robienia czegokolwiek.
Powinnam chyba pójść w ślady niedźwiedzi i zasnąć na jesień a obudzić się wiosną.
Do tego wszystkiego dopadło mnie przeziębienie i kuruję się w domu popijając gorąca herbatę z miodem i cytryną.
Czekam więc na wiosnę :)
Przemyciłam już jej namiastkę do salonu...
W kuchni jest jeszcze trochę czerwieni, ale też znika sukcesywnie
Na koniec mam do Was pytanie a zarazem prośbę.
Napiszcie mi czy kupujecie ubrania w sklepach internetowych, jeśli tak to w jakich.
Ja nie lubię ubraniowych zakupów. W sklepach są rzeczy kiepskiej jakości w kosmicznych cenach.
Lubię rzeczy z naturalnych tkanin, wygodne i ładne :)
Podobają mi się rzeczy skandynawskie... swetry, koszule, apaszki, duże torby i ciężkie buty.
Coś w tym stylu....
Zdjęcia pochodzą z tego bloga KLIK
Będę wdzięczna za namiary :)))