Pokazywanie postów oznaczonych etykietą druty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą druty. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 maja 2018

DRUGI KOCYK.................

Mój pierwszy niezbyt udany kocyk służy w najlepsze maluszkowi. Okazuje się, że tylko ja nie byłam zadowolona z rezultatu. Idąc za ciosem jakiś czas temu wydziergałam następny. Nie jest taki jaki sobie wymarzyłam ale jest jaki jest. Wykonany ze 100% wełny Drops Merino Ekstra Fine drutami nr 3,5. Oceńcie sami.
 
 
 
A teraz kilka fotek z majowego jeszcze ogrodu:

 
 
 
 
 
 
A na koniec dla Was pierwsza moja różyczka. Bardzo marnie wyglądają moje róże. Mróz dał się im we znaki niestety.
Cieszę się i dziękuję, że do mnie zaglądacie. Życzę wspaniałych, słonecznych chwil😍😍😍

niedziela, 28 stycznia 2018

MIAŁ BYĆ ŁADNIEJSZY............................

............. a wyszedł taki sobie. Jest to mój debiut więc chyba tylko to mnie usprawiedliwia. Zastanawiałam się czy go pokazywać, ale żeby nie było iż zarzuciłam całkowicie robótki, zdecydowałam się, że pokażę swój nieudany - kocyk. Oto on:
Miał być w kilku pastelowych odcieniach fioletów. Takie było zamówienie. Tylko takie wybrałam w pobliskiej pasmanterii. Nie miałam pojęcia o włóczkach. Teraz już wiem, co wybrać. Na kolejny wybrałam wełenkę z merynosów, która jak się dowiedziałam zimą grzeje, a latem chłodzi. Można ją zakupić w internetowych sklepach.
Jest jednak znacznie droższa.
 Niestety jedna z włóczek była nieco grubsza. Czas gonił więc nie wybrzydzałam. Obecnie kocyk jest już w użyciu. Myślę, że następny będzie bardziej udany. Wełenka merynosowa zakupiona. Jak kolejny wirus mnie opuści, to ruszam z robótką. Czy podołam????
 
 
Powstały też dwa szaliki. Niestety nie zdążyłam wykonać fotek. Przybyło nieco elementów mojego zapomnianego obrusa. Jeszcze tylko 5 serwetek i finał.
 
 

To jest niestety koniec moich wyczynów. Polubiły mnie wirusy i znów nic nie robię.
Pozdrawiam Was gorąco. Dziękuję za wizyty i komentarze. Oby do wiosny😐😐😐😐

sobota, 7 lutego 2015

ZDĄŻYŁAM PRZED MROZEM........

Tak to prawda. Rok temu niemal przez całą zimę dziergałam kominy i małe szaliczki, a nawet udało mi się wykonać dwa szaliki baktus. Robiłam po raz pierwszy i wyszły całkiem, całkiem. Podobały się właścicielkom. Zdjęć nie wykonywałam, bo nie przyszło mi nawet do głowy że będę kiedyś prowadzić bloga. Ocalała jedna fotka szaliczka, którą miałam w telefonie, ale kolory są bardzo przekłamane, a i jakość zdjęcia jest kiepska.Zabrakło mi cierpliwości, by dokończyć rozpoczęty komin. W ramach porządkowania szuflady z rozpoczętymi robótkami przyszedł czas na niego. Jest prościutki, ale bardzo ciepły. Nie ma jeszcze przeznaczenia. Cała rodzina już kominy posiada, ale może przyda się na prezent. Myślę, że się nadaje. A Wy jak myślicie?

Wzorowałam się na zdjęciu z internetu, ale nie pamiętam źródła.


Nie znalazłam chętnej modelki do prezentacji więc tak jakoś pozawijałam.



























Bardzo dziękuję za cierpliwość. Tyle zdjęć jednego drobiazgu. Serdecznie życzę wszystkim wspaniałej słonecznej niedzieli i udanego tygodnia. Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze, które bardzo mnie cieszą.:):):):)