Zachęcam do zajrzenia do Craft Imaginarium, gdzie dziś, za moją sprawą, zrobiło się bardzo wiosennie.
O mnie
- mamami
- Scrapbooking - moja pasja, mój sposób na wyrażenie siebie, mój sposób na oddanie cząstki siebie innym.
niedziela, 28 marca 2010
wtorek, 23 marca 2010
poniedziałek, 22 marca 2010
sobota, 20 marca 2010
Moje miejsce
Kiedyś obiecałam, że jak posprzątam pochwalę się scrapownią. Jako, że porządek tutaj jest bardzo ulotnym zjawiskiem, szybciutko pstrykam i wstawiam :)
Biurko jest zdecydowanie moja największą miłością, mieszczą się w nim właściwie wszystkie skarby, począwszy od guzików, na stemplach, tuszach i narzędziach kończąc. To że wszystkie szuflady mam pod ręką zdecydowanie ułatwia pracę, nie muszę wstawać, nie muszę nic składować na biurku. Pod biurkiem widać dwa wiklinowe kosze, jeden jest magazynem filcu, drugi śmietnikiem:)
W szafce obok biurka mam wszystkie papiery.
Na regale przy oknie widać składzik pudeł po pizzy, tam mieszkają moje gotowe scrapy, czekając aż się nad nimi ulituję i sprawię im jakieś ładniejsze mieszkanko.
No i tyle, nie ma się co rozgadywać. Wygodnie mi się tu pracuje i klika.
piątek, 19 marca 2010
Moje miasto
Hmmm, był pomysł, była wizja...ale jakoś się na papier nie chciała przelać. Trudno... widać muzyka Pani Peszek nie jest moja ulubioną.
LO zrobiony na wyzwanie Polskie Kawałki w Craft Imaginarium. Serdecznie wszystkich zapraszam, do wziecia udziału w kolejnej edycji tej zabawy.
Na tapecie był ten kawałek
czwartek, 18 marca 2010
Panna zołza
Nie powiem, żeby moja córka należała do najgrzeczniejszych. Rogi ma wielkie i często je pokazuje, za często... Niestety nawet w tej swojej wścieklicy jest taka rozkoszna, ze trudno mi się na nią złościć.
środa, 17 marca 2010
W krainie czarnego słońca
Ramka zrobiona na herbaciane scrapowanie codziennością. Sama ramka dłuuuugo czekała na swoja kolej. Kupiłam ja całe wieki temu w taniej odzieży za całą złotówkę :) Dziś doczekała się wnętrza. Zamieszkało w niej herbaciane słońce.
wtorek, 16 marca 2010
Barokowy minimalizm
Troche przewrotnie, z jednej strony minimalistycznie, z drugiej aż nadto ozdobnie, takie było zamierzenie, zrealizowane wedle oczekiwań własnych :)
Po raz pierwszy za bazę posłużył mi format A4, tutaj jak najbardziej pasował, ale nadal pozostaję przy zdaniu, że nie jest to mój ulubiony format do scrapowania.
Przy okazji testowałam nowy produkt Scrapincowy. Fantastyczna ramka projektu Rae. Podchodziłam do niej z rezerwą, zupełnie niepotrzebnie. Po prostu trzeba mieć na nią pomysł i wtedy świetnie się z nią scrapuje.
poniedziałek, 15 marca 2010
Komunijnie
Ufff... wracam... ostatni tydzień był jakiś dziwny, położyłam się spać w poniedziałek, a gdy otworzyłam oczy była już sobota, nie wiem kiedy te kilka dni mi uciekło. Za to dziś o poranku przeżyłam lekki szok. Na podwórku mam jakieś 15 cm śniegu, nie wiem czy ktoś sobie jakieś żarty robi czy o co chodzi, tak czy siak moja łopata śniegowa, w ramach protestu przeciw zimie, została już schowana, poważnie się zastanawiam, czy ją wyciągać.
Powrócimy jednak do tematyki bloga. Dziś komplet komunijny, choć tylko z niewielkim akcentem typowo komunijnym, bo takie było zamówienie. Zarówno zaproszenia jak i ramki, miały jak najlepiej obrazować charakter głównego bohatera, dlatego harfa jest głównym motywem przewodnim, bo mały "Komunista" gra właśnie na tym instrumencie. Na ramkach jest maleńki element zdradzający druga wielką pasję młodego człowieka... gorącą miłość do wszelakich gadów i robali :)
Ps. na razie lepszych zdjęć tu nie będzie, mój aparat dogorywa :(
poniedziałek, 8 marca 2010
Craft Imaginarium
niedziela, 7 marca 2010
W tajemniczym ogrodzie
Kiedy już skończyłam tę pracę, obfociłam, wrzuciłam w komputer, popatrzyłam i dostałam objawienia.... przez dwa dni wymyślałam jak zatytułować tego LO'sa dopiero jak zobaczyłam go na ekranie sprawa stała się oczywista. "W tajemniczym ogrodzie" i wszystko na ten temat.
LO jest realizacją ILSowej mapki, z założeniem, że użyte papiery miały pochodzić z ILS i tak właśnie jest.
Ps. Wiecie co, z każdym kolejnym zdjęciem, coraz bardziej się utwierdzam w tym, ze mój aparat dokonał żywota i nadaje się tylko do śmietnika :(
sobota, 6 marca 2010
Akryl po raz pierwszy
Po wczorajszym nieoczekiwanym spotkaniu z Gizmo stałam sie bogatsza o akrylową bazę w kształcie jaja :)
Nigdy nic na akrylu nie robiłam, więc nie ma się co dziwić że długo nie wytrzymałam. Już w drodze powrotnej, w samochodzie obmyślałam jak owe jajo ustroić.
No i takim sposobem jajo zostało kolorystycznie przysposobione do mojej scrapowni, czy ja się już kiedyś chwaliłam jaką ja mam cudowną, biało-wrzosową scrapownię ;)... Kiedyś się pochwalę... jak posprzątam.
Dziękuję za to, że zaglądacie.
Ps. Tores mi zwrócila uwagę na tło... moim zdanie jest co najmniej bulwersujące, ale może to wiosenne jajo przepędzi zimę ostatecznie.
Ps. Tores mi zwrócila uwagę na tło... moim zdanie jest co najmniej bulwersujące, ale może to wiosenne jajo przepędzi zimę ostatecznie.
piątek, 5 marca 2010
Kalendarze
Kalendarze zrobione już dawno, jak to na kalendarze przystało
a tu całkiem świeżutki, dla mnie, bo w sumie tak głupio w marcu nadal nie mieć kalendarza
czwartek, 4 marca 2010
wtorek, 2 marca 2010
poniedziałek, 1 marca 2010
Zielono mi
I generalnie nadal kolorowo, niestety tylko w duszy, bo dzisiejsza aura nie sprzyja robieniu zdjęć. Słońce wychyla się na krótkie chwile, a wiatr jest tak porywisty, ze już goniłam w piżamie scrapy po podwórku. Dlatego w końcu umęczyłam zdjęcia na parapecie, kiedyś podmienię.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)