Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pióra. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pióra. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 sierpnia 2022

Fjäder

 Wkręciłam się we frędzle 😀 

Fjäder, wisior z muszlami - kaboszonem, rzeźbionym piórkiem i ponownie oliwkami wplecionymi we frędzle. 

czwartek, 15 czerwca 2017

Monara - labradoryt z pawim piórem

Jednym z moich planów biżuteryjnych na to lato jest biżuteria z piórami. Jak na razie idzie jak po grudzie, mam kilka innych pomysłów na wakacyjne kolekcje i oczywiście w efekcie nie wiem za co się zabrać. Dlatego po różowych kolczykach to dopiero druga pierzasta praca w tym roku. 

A powstała zupełnie przypadkiem - mam takie pudełko, są w nim materiały do aktualnie robionego projektu plus trochę kamieni - takich na które mam jakiś pomysł, więc włożyłam żeby były pod ręką, i takich, które bardzo mi się spodobały, więc włożyłam żeby o nich nie zapomnieć. Tak było z tym labradorytem - robiąc inny projekt sięgnęłam do pudełka i zaczęłam obracać ten kamień w palcach. Ma mocny, wielokolorowy ogień i od razu przywiódł mi na myśl pawia (teraz w sumie nie jestem pewna czemu :D ). Chwilę później wiedziałam już, jak mniej więcej będzie wyglądał ten naszyjnik i wzięłam się za zrobienie go w pierwszej wolnej chwili.

Dumna jestem z pióra (które na zdjęciach, za wyjątkiem jednego makro, niestety kompletnie nie wygląda :/ ) - "zwykłe" pawie pióra nie pasowały do koncepcji, więc wzięłam mieczowe - które mają to do siebie, że jedna ich strona jest piękna, gęsta, a druga składa się z kilku długich, rzadko rozsianych promieni. Więc dobrałam dwa pióra, oskubałam łysawe strony, ostrożnie skleiłam i potraktowałam całość impregnatem do sutaszu (pierwszy raz używałam impregnatu, ale dzięki niemu piór można delikatnie dotykać i nic im się nie dzieje, więc mam nadzieję że zapewni im dłuższy żywot).

czwartek, 4 maja 2017

Flamingo po raz drugi

Niemal dokładnie 3 lata temu zrobiłam wisior z donutem kwarcu różowego.
Tak sobie od tego czasu leżał czekając na swojego człowieka, aż niedawno pojawiła się Klientka, która chciała mieć jeszcze kolczyki do kompletu i całość poleciała do Australii (aż zazdroszczę biżutom, sama chętnie bym tam poleciała :) ).

wtorek, 3 maja 2016

Ale Meksyk!

W świecie rękodzielniczym barter, zwany częściej wymiankami, to rzecz dosyć powszechna. Są takie wymianki, w których uczestniczy kilkadziesiąt osób, zwykle organizowane z konkretnych okazji jak np: Boże Narodzenie, a są i indywidualne, kiedy absolutnie pożąda się jakiejś rzeczy innego rękodzielnika ;) I właśnie w takiej miałam przyjemność uczestniczyć jakiś czas temu. Partnerem wymiankowym była Asia z Kalisz made, która uszyła dla mnie piękną i szalenie pojemną torbę:
(zdjęcia torby autorstwa Asi)
a w zamian dostała pierzasty wisior w ognistych barwach, przywodzących mi na myśl kolorowy Meksyk:
Wzór:

wtorek, 6 maja 2014

Flamingo

Prawie rok temu kupiłam trochę kamiennych donutów, które do tej pory leżały i czekały na swoją kolej. Okazja do wykorzystania jednego z nich, z kwarcu różowego, pojawiła się dzięki konkursowi organizowanemu przez sklep Royal Stone, w którym inspiracją do wykonania biżuterii było zdjęcie flaminga. Donut, kryształ Swarovskiego, trochę piór i masa koralików i powstał Flamingo ;)


Wzór:

czwartek, 31 października 2013

Griffe Noire - dwa wcielenia

Koniec października, przed nami smutne "święta", pogoda już coraz bardziej zimowa...
Więc i u mnie ciemno i mrocznie - komplet z onyksami rozpoczynający kolekcję "Carpe Noctem".
Komplet ma dwa wcielenia - jedno eleganckie i jedno drapieżne - a to dzięki możliwości doczepiania do naszyjnika i kolczyków piór.
Oprócz onyksów i koralików Toho użyłam kryształów Swarovskiego, czeskich kryształów i wspomnianych piór (zdaje się, że kurzęcych ;) ).