Przygoda mojej Córeczki z szyciem rozpoczęła się kilka lat temu, od naszego wspólnego tworzenia ubranek i poduszeczek dla Jej lalek :) Poleczka do dziś z uśmiechem wspomina nasze krawieckie zabawy :) Natomiast w zeszłym roku, gdy ja przygotowywałam się do egzaminu specjalizacyjnego i kompletnie nie miałam czasu na nic, Pola często zwracała się do mnie "mamo, uszyjmy coś" :) Więc chociaż troszkę, w międzyczasie, poszyłyśmy wtedy zawieszki wielkanocne, zajączki, serduszka i inne drobiazgi. Po czym gdy ja wracałam do nauki, a Pola nie wiedziała jak sobie poradzić na swojej małej zabawkowej maszynie, szyła ręcznie :) Mój brak czasu z powodu nauki i Jej ogromna chęć do próbowania, aby coś uszyć, spowodowała, że zapisałam Ją na lekcje szycia dla dzieci :) I to był strzał w dziesiątkę. Pola opanowała podstawy posługiwania się maszyną, poznała możliwości realizacji swoich pomysłów, ja mogłam się spokojnie uczyć, a Ona szyć :)) I gdy okazało się, że Paulinka lekcje uwielbia (dosłownie), chętnie szyje, to stworzyliśmy dla Niej malutki kącik do szycia. Biurko do nauki powędrowało na prawo, pianino na lewo i zmieścił się mały stolik, na którym stanęła "dorosła" już maszyna do szycia i drobiazgi krawieckie :)
Pola szyje sobie w wolnych chwilach. Sama :) Nadal uczęszcza też na zajęcia krawieckie. Powstały już niezliczone ilości poszewek na poduszki :), tkaninowe gumki do włosów, maseczki, ubranko dla kota, apaszka dla psa :)) Na zdjęciach niektóre z rzeczy, które uszyła moja Dziesięciolatka - poduszki patchworkowe, jesienna poducha dynia, świąteczny krasnal, eko torba, kosmetyczka, komin i czapka :)