Showing posts with label USA. Show all posts
Showing posts with label USA. Show all posts

Friday, October 12, 2018

Okolica



Las, pole, rzeczka, wszedobylskie jelenie i sarny, rude lisy, tluste swistaki - tak wyglada moje sasiedztwo, "strefa wiejska" w Maryland. Patrzac na te pola czasami mi trudno uwierzyc, ze jestesmy tak blisko Metropolii.






















Zlapany w kadr moj kochany kocur:-)







Thursday, February 19, 2015

I gdzie ta wiosna? Where is spring?

Obecnie jest tak:


A w sferze marzen tak:


Na pocieszenie:





Milego dnia kochani!

Friday, December 5, 2014

Widziane po drodze...

Takie cudo dzis mijalam wracajac z pracy..





Kierowca byl starszy pan ludzaco podobny do Swietego Mikolaja. Zupelnie ignorowal fakt, ze jest obiektem wielkiego zainteresowania zarowno kierowcow jak i pieszych;-)))

Sunday, November 9, 2014

Listopad

Pojawily sie pierwsze przymrozki, ziemia pokryla sie kolorowym kobiercem z lisci, a ja otoczylam ulubione ziola i kwiaty cieplem czterech scian. Mam nadzieje, ze przetrwaja wraz ze mna do wiosny...










Wspanialego tygodnia Wam zycze moi mili!

Thursday, October 9, 2014

Jesiennie...

Widywalam ich codziennie- bezdzietni emeryci, zawsze razem w wypieszczonym ogrodku przed swoim domem, razem na zakupach, i razem na spacerze w parku. On przygarbiony na wozku inwalidzkim, ona tuz obok, energiczna i usmiechnieta. Az pewnego slonecznego, wrzesniowego poranka umarla, nie uprzedzajac nikogo. On, z postepujaca demencja dlugo probowal dodzwonic sie do szpitala..zbyt dlugo. Po jej smierci przez kilka dni widywalam go siedzacego w samotnosci przed domem,pochylonego jeszcze bardziej. Krotko potem pojawila sie jej mlodsza siostra, zaczela robic porzadki. Pierwszy wyjechal on- prosto do zakladu opiekunczego. Zaraz po nim cala reszta- samochody,meble, odziez, caly dorobek zycia...Pozostal tylko pusty dom- z ironicznymi haloweenowymi dyniami przy wejsciu.





Monday, August 11, 2014

W wolnym czasie...

Bardzo sie ciesze, ze wspaniale zaopatrzona biblioteka jest tak blisko..moglabym tam zamieszkac:-)






Milego tygodnia moi mili:-)


Saturday, July 5, 2014

Cherry blossom



W pelni lata znowu rozkochalam sie w kwiatach i pastelowych barwach...








Wczorajszy wieczor wypelniony byl blaskiem sztucznych ogni z okazji 4-tego lipca, ktory podziwialam lezac na dachu samochodu...
 Dzisiaj siedze na podlodze w domowym zaciszu i maluje...
Ciekawe co przyniesie jutrzejszy dzien?

Spokojnej niedzieli kochani!

Friday, June 6, 2014

Znalezione

Stala sobie na chodniku przed czyims domem, z ktorego ktos sie wlasnie wyprowadzil..Nowiutenka, z metka jeszcze. Wlasciciel pieknie ja zapakowal w babelkowa folie, dolozyl nawet komplet zarowek z napisem "do przygarniecia".
 I tak stalam sie posiadaczka calkiem przyzwoitej, ceramicznej lampy zupelnie za darmo:-)




 

Udanego weekendu kochani i wielu milych zaskoczen Wam zycze!







Saturday, May 17, 2014

Flea market 2

Po raz kolejny wybralam sie na pchli targ. Tym razem nie moglam przejsc obojetnie obok podobizny nieznajomej i calkiem sympatycznej damy:-)  Leciwa, mosiezna rama z wypuklym szklem kusila najbardziej:-) Szukalam takiej bardzo dlugo..i w koncu udalo sie!


Maj to moj ulubiony miesiac w roku. Zakwitaja irysy, pojawiaja sie pierwsze truskawki i czeresnie. Okoliczne rzeki i jezioro pokrylo sie mlodymi  liliami i trzcinami a brzegi pelne sa fiolkow, stokrotek i niezapominajek (prawie jak z prerafaelickiego obrazu "Ofelia").  Nawet kotka "Cziczi" odwiedza nas juz kilka razy dziennie;-)
 Majowa idylle zakloca nawal pracy i tempo zycia. Powoli rozgladamy sie za wlasnym lokum, ale do tego jeszcze daleka droga..




Slonecznej niedzieli Wam zycze!




Saturday, May 10, 2014

Kot

Pamietacie historie samotnego kota, o ktorym pisalam tutaj ? Dzisiaj nastapila przelomowa chwila- kotka (jak sie okazalo) weszla do naszego mieszkania i dala sie poglaskac! Skusil ja kurczak curry z ryzem i soczewica. Jest piekna- idealnie czarna, z uszczerbanym uchem, spragniona dotyku ludzkiej reki i glosno mruczaca!  Nadal nocuje w swojej samotni z zawalajacym sie dachem, mam nadzieje, ze wroci nad ranem..










Zycze Wam pieknej niedzieli!

Tuesday, May 6, 2014

w pędzie..




Doceniam kazda minute wolna od pracy- powoli pije kawe z mlekiem, wacham kwiaty, syce oczy wszechobecna zielenia i przegladam znajome blogi. Od jutra kociol do ogarniecia, i tak do soboty. Byc moze uda nam sie zwiedzic muzeum? Oby...





Zycze milego tygodnia kochani!

Friday, March 28, 2014

Szarówka





Slonce najwyrazniej zastrajkowalo. Jest zimno, szaro i ponuro. Rozgrzewam sie naparem z hibiskusa, o goracej barwie wina . Kilka dni temu odwiedzilismy U.S.Capitol w ramach milego spotkania z ambasadorem Sri Lanki. Bardzo mnie smieszy jak ludzie, smiertelnie powazni, poubierani w garnitury skacza wokol autorytetu i wladzy, podstawiaja krzesla, toruja droge. Mi takie umizgiwanie sie w ogole nie wychodzi. Nie mam talentu do lizustwa, do niepowstrzymanego smiechu i faux pas- owszem. Kolorowa sukienka, szal i botki bardzo sie wyroznily na tle szaro- burych garniturow, pokrojone kawalki papaji zajadalam przy pomocy rak- nie widelca, a kawe mialam czelnosc nalac sobie pierwsza przed ambasadorem. O grozo!


Sunday, March 9, 2014

Juz prawie wiosna

Kilka migawek z okolicy..















Pozdrawiam Was serdecznie! 

Friday, March 7, 2014

Kot w pustym mieszkaniu






W bardzo bliskim sasiedztwie umarl samotny, starszy pan. Nikt nie wiedzial o jego smierci. Mrozna aura skutecznie oczyscila powietrze. Mozna bylo jedynie spotkac czarnego kota w ogrodzie- zalosnie miauczacego. I wlasnie to zwrocilo uwage sasiadow. Przyjechala policja, ambulans. Dom zostal zapieczetowany, czlowiek pochowany. A przestraszony kot nadal pomiaukuje wieczorami...widze go czasami chylkiem przebiegajacego pod moim oknem. Codziennie zostawiam mu jedzenie- wiem, ze obserwuje mnie z ukrycia. Jak tylko znikam z pola widzenia-  podchodzi do miski, nieswiadomy tego, ze stoje tuz obok, z nosem przyklejonym do szyby.