Pokazywanie postów oznaczonych etykietą essie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą essie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 kwietnia 2014

Najlepszy! Essie Fiji

Ten lakier pojawił się w zeszłym miesiącu jako mój ulubieniec. Skubaniec jest już dosyć kultowy, a ja dosyć długo koło niego chodziłam. Głownie dlatego, że w zasadzie prawie nie kupuję już kosmetyków kolorowych, a tym bardziej lakierów do paznokci. Jednak nawet taka uparta bestia jak ja w końcu pęka - tym bardziej jeśli w grę w chodzi taki słodziak. No i niemały udział miała w tym KaboDreams - to jej NOTKA przekonała mnie ostatecznie i bum! Mam:)



Za co kocham ten lakier?

  • Pomimo ewidentnej przynależności do grupy pastelowych lakierów, nie jest absolutnie problematyczny w nakładaniu - dwie warstwy i pozamiatane!
  • Trzyma się jak przyspawany - miałam go przez cały Beauty Tour i jeszcze dłużej - jako dowód dodam, że zdjęcia które umieszczam w tej notce przedstawiają lakier czwartego dnia od pomalowania. Można? Można!
  • Kolor jest najlepszy - wygląda elegancko, wydłuża płytkę paznokcia i jest po prostu niezastąpiony.






Mam już swojego jednego ulubieńca z Essie - jest to Watermelon, o którym pisałam między innymi TU.
Fiji jednak jest tuż obok niego i niedługo może się okazać, że marka Essie zdetronizuje niedługo moja ulubioną China Glaze.

Co by się jednak nie działo - polecam z całego serducha!

czwartek, 15 sierpnia 2013

Jesiennie latem - Essie No more film + MySecret 104

Paznokci na było już baaardzo dawno, bo notek też nie było dawno, więc zaczynamy nadrabianie.

W prezencie od xbebe18 dostałam przecudny chociaż iście jesienny odcień z Essie - No more film:)
A skoro zbliżają się moje urodziny to znaczy, ze jesień już blisko, czyli jest odpowiedni.
Esiak nakładał się idealnie i gdybym bardziej się przyłożyła to wystarczyłaby mi jedna warstwa, tak świetne ma krycie:)

Odkopałam też jeden z bardziej udanych zakupów, o którym swego czasu blogosfera wręcz huczała czyli MySecret 104 - idealny to nakładania na tego typu ciemne lakiery.


IMG_9517
IMG_9512
IMG_9514
IMG_9508
IMG_9510

Ja uwielbiam takie połączenia, a Wy?:)

czwartek, 18 kwietnia 2013

The best of the best! - Essie Watermelon & Golden Rose Jolly Jewels 108

Kocham takie duety. 

water5

Essie Watermelon to od zeszłego roku mój niekwestionowany ulubieniec w kategorii "lakier na każdą porę roku". Jako lakieroholiczka nie sądziłam, że kiedykolwiek będę miała ulubiony lakier spośród tych wszystkich w mojej kolekcji, a już tym bardziej, że będzie to Essie. Pisałam i mówiłam o nim nie raz, więc już nic więcej nie powiem.

water6

Połączyłam go z kolejnym hitem czyli Golden Rose Jolly Jewels w odcieniu 108, który swoimi fuksjowymi drobinami idealnie się zgrał z "arbuzikiem".

water7

Wiem, że nie wszyscy lubią takie błyskotki i dla nich to za dużo. Ja jednak jestem sroka i taki akcent chociaż na jednym paznokciu baaaardzo mi się podoba!

water8
water4
water3
water2
water
water9

Essie kupicie w różnych miejscach - ja swój dostałam w Douglasie za 25 zł jak byłą promocja i osobiscie nie polecam pod tym względem SuperPharm, bo wszystkie lakiery, które stamtąd mam bąbelkują, albo są glutowate. Jolly Jewels oczywiście znajdziecie na wyspach Golden Rose lub online tutaj.

niedziela, 25 listopada 2012

Lakierowe duety - ESSIE Limited Addiction + REVLON Watermelon Fizz


Kolejny paznokciowy duet – tym razem seksownie i na czerwono.



Lakier z Essie Limited Addiction mam już dłuższy czas i bardzo go lubie. To piękna elegancka cerwien pasujaca do wszystkiego. Lakier sam w sobie ma zelkowe wykończenie, która ja osobiście bardzo lubie, pomimo, że potrafi sprawiać problemu jeśli nałożymy na nie top coat przyspieszajacy wysychanie.

Te piękną czerwień postanowiłam odpicować lakierem ,który wygrałam w rozdaniu u BeautyIcon. Jestem ogromna fanką wszystkiego co arbuzowe i melonowe dlatego na Watermelon Fizz czaiłam się odkąd tylko się pojawił. Sam w sobie ma półtransparentne wykończenie, ale idealnie nadaje się do layeringu. Jest to krótko mówiąc czerwonawa baza usiana mnóstwem glassfleckowych drobinek odbijających światło na różowo. Lakier posiada tez właściwości pachnące i o dziwo było ten zapach czuć nawet pod top coatem.

e+r4
e+r5
e+r3
e+r2
e+r

Mnie się podoba;)

poniedziałek, 29 października 2012

Lakierowe duety - ESSIE Watermelon + OPI Mad As Hatter



Ta notką rozpoczynam cykl  tematyki duetów paznokciowych.  Nie wiem jak długo w nim wytrwam, ale na razie kilka pomysłów mam;)



Pierwsza propozycja jest z jednej strony jesienno-świąteczno-karnawałowa, a z drugiej ma w sobie odrobinę tęsknoty za latem, które minęło.

opi i essie4

Skrócone pazurki maznęłam jedną warstwą mojego absolutnego lakierowego faworyta i odkrycia ostatniego miesiąca czyli Watermelon z Essie. Jestem tak bardzo zachwycona jego kolorem, konsystencją, pigmentacja i trwałością, że wystąpi on jako jeden z moich ulubieńców października.

 opi i essie6

Po namyśle postanowiłam go odpicować cudakiem, który był na mojej „chciejoliscie” już jakiś czas (pojawił się tam odkąd naoglądałam się jego swatchy na blogu Paramore:) czyli OPI Mad As Hatter. Był prawie nie do zdobycia jako, że pochodzi z kolekcji limitowanej Alice In Wonderland. Jednak dzięki czujnym oczom Sabbathy upolowałam go na Allegro za jeszcze w miarę rozsądną kwotę.

opi i essie5

Razem prezentują się moim zdaniem idealnie. Multikolorowy brokat z OPI przyciemna żywego arbuza z Essie i nadaje mu bardziej jesienno-zimowy charakter.

opi i essie 
opi i essie2
opi i essie3

Szkoda, że takie połączenie mogłam nosić tylko przez 2 dni:(

niedziela, 14 października 2012

Trzy razy po dwa razy, trzy razy raz po raz... Zakupy


Weekendy po wypłacie charakteryzują się dużym rozluźnieniem w portfelu. Tak jakby zamek w nim sam się rozsuwał i uwalniał karty płatnicze lub gotówkę. Tym razem mój czarny towarzysz z wko skóry rozsunął się trzy razy, ale za to skutecznie.

Pierwszy w raz w Douglasie. W tym tygodniu dużo czytałam o promocji na lakiery Essie.  Podobno nie dość, że sprzedawali je po 24,90 zeta za sztukę to jeszcze drugi miał być za 50%. Na te ostatnią chyba się nie załapałam, ale cena i tak wydała mi się atrakcyjna więc bez większych wyrzutów sumienia capnęłam dwa kolory, które mrugały do mnie porozumiewawczo. Iście nie-jesienne, ale co mi tam : Watermelon i Turquoise & Caicos.

zakupy3

Watermelon od razu wylądował moich paznokciach. Odcień tego cudaka opisałabym jako mocny nasycony róż będący w zasadzie na pograniczu bycia malinową czerwienią. Pięknie kremowy i idealnie kryjący już przy jednej umiejętnie nałożonej warstwie (ale ja mam dwie aby tradycji stało się za dość:) Bardzo mi odpowiadają te nowe szerokie pędzelki w Essiakach, poprzednimi się można było zamachać na śmierć.

zakupy4
zakupy5
zakupy6

Drugi raz wielkie otwarcie portfela odbyło się w Reserved. Te sweterki z kieszonkami juzom dawna za mną chodziły. Dzisiaj jeden skutecznie się przyczepił i prosił „zaopiekuj się mną”. No to wzięłam go za rękaw skoro tak ładnie prosił i jeszcze wzięłam mu koleżankę z przeceny do towarzystwa, bo reklamowała się, że jest GORGEOUS!

zakupy2

Trzecie i ostatnie otwarcie miało miejsce w Empiku.  Na poziomie +1 w GalMoku Pani rozdawała zniżkę na -20%, więc pomyślałam : A wejdę na chwilę, zobaczę, co mają.” I tak wyszłam lżejsza o niecałe 100 zł ale za to bogatsza o 3 książki, które naprawdę chciałam mieć i kalendarz na przyszły rok. Dzięki zniżce jedna z tych rzeczy wyszła mi za darmo;)

zakupy

Kocham ten stan tuż po wypłacie. Szkoda, że trwa tak krótko…

niedziela, 15 lipca 2012

Kolejny weekendowy misz-masz i wyniki rozdania w ramach akcji "Testuj z TheOleskaaa"


Weekend dobiega końca więc zamiast pisać coś konkretnego mam dla Was dzisiaj kolejny Misz-masz.
Na początek kilka nowości. We wtorek dotarł do mnie kolejny, drugi już Shinybox. Kilka notek na jego temat już się pojawiło, ale dla porządku pokaże Wam zawartość.

shinybox
shinybox2
shinybox3
shinybox4
shinybox5
shinybox6
shinybox7

To pudełko podoba mi się trochę mniej od poprzednika. Głównie dlatego, że pełnowymiarowy produkt jest tylko jeden a do tego są dwa produkty do opalania. Ja nie wyjeżdżam w tym roku, więc nijak mi się nie przydadzą.
Kolejnym minusem jest to, o czym większość blogerek wspomina – zdobywanie pudełka za gwiazdki. Przez to wszędzie zaroiło się od spamerskich linków, co według mnie jest raczej antyreklamą serwisu. Ja już swojego linka nie podaje. Wykorzystam te punkty, które uzbierałam i na tym przygoda się skończy.

sp

W zeszłym tygodniu postanowiłam odwiedzić SuperPharm. Chciałam sobie kupić mój ukochany Essie Good to go! Jednakże oczywiście szafa była przetrzepana. Stwierdziłam jednak ze z pustymi rekami nie wyjdę i zamiast mojego ulubieńca sięgnęłam po Let it shine!. Pierwsze wrażenia – słabo. Nie wiem czy to wina źródła czyli samej perfumerii SP czy on tak zawsze ma, ale pomimo dobrej konsystencji i tego, że nie nakładałam go w ekstremalnych temperaturach za każdym razem robi mipaskudnie dużo bąbli na paznokciach. Oczywiście nie jest tak, że pojawiają się od razu po pomalowaniu, o nie! Przez pierwsza godzinę manicure wygląda idealnie a potem się zaczyna jazda bez trzymanki.

Dzisiaj nie wytrzymałam i zamówiłam na Allegro to, co miałam kupić pierwotnie, bo pomimo zapewnień Pani w SP, ze w środę będzie dostawa i wszystko przyjedzie, stan szafy Essie nie zmienił się w ogóle na lepsze.

Pozostając jeszcze w temacie SuperPharm to oprócz top coatu zakupiłam też trzy lakiery: MIYO – zdziwiłam się obecnością tej marki w tym miejscu, na dodatek jak zobaczyłam ten lakier z drobinkami, który kiedyś wyczaiłam na blogu xWomanland to w ogóle się nie zastanawiałam; Coral – jeden z moich ulubionych kolorów czyli żelkowy kobalt, miały być za niego dodatkowe punkty na karcie Lifestyle a przy kasie okazało się, ze punktów nie ma, ale za to lakier kosztuje 2,99 PLN; MNY – tej marki to w ogóle się w Polsce nie spodziewałam a już jak zobaczyłam ten kolor (Żelkowa malinowa czerwień z mnóstwem holograficznych drobinek), od razu wiedziałam, że będzie mój, do tego kosztował chyba ok. 8 PLN.

MNY
coral2
coral

No i nowości z dzisiaj na temat których już piałam na swoim FB - moje pierwsze Melisski. Do zakupu zainspirowała mnie wczoraj znajoma mówiąc o tym, że za niecała stówkę można kupić te pachnące gumą balonową cuda. Mam to szczęście, ze w mojej okolicy są aż trzy sklepy Schaffashoes, więc do jednego z nich wybraliśmy się na spacer. O obsłudze ich sklepu internetowego już krążą legendy więc wolałam nie ryzykować rozczarowaniem tym bardziej, że stacjonarny sklep miałam pod nosem. Dodatkowo na miejscu okazało się, że wybrany przeze mnie model kosztuje jeszcze taniej niż na stronie , więc już w ogóle nie było się nad czym zastawiać – capnęłam i sa moje.

melissa

Mięciutkie, mega wygodne i prawie jak kapcie!

Na koniec obiecane wyniki rozdania:)

Zestaw Floslek zdobywa:

komentarz 3

Zestaw Lirene ShinyTouch zdobywa:

komentarz1

Podkład Lirene CityMatt zdobywa:

komentarz 2

Gratulacje dziewczynki!! Czekam na adresy (maile do Was już poszły:)
Reszcie życzę miłego tygodnia . ciao!
O mnie

© TheOleskaaa Dostosowanie szablonu: one little smile