W przypadku tego szlaku nigdy nie sugerujmy się czasami przejść podawanymi na mapach, bo w rzeczywistości mogą one znacznie od nich odbiegać. To szlak diametralnie odmienny od innych, z pewnością nie dla początkujących. Na jego bezpieczne przejście nakłada się wiele elementów: umiejętności i doświadczenie, psychomotoryka, aktualne warunki na szlaku, panująca pogoda, czy liczba turystów. Odcinek, jaki nam pozostał do przejścia to być może najtrudniejszy odcinek Orlej Perci - wielu turystów tak uważa. Do jego pokonania potrzebne są umiejętności oraz odporność na bliskość przepaści. Mimo żelaznych ułatwień wymaga ogromnego skupienia i koncentracji, bo na każdym niemal kroku towarzyszy nam na nim ekspozycja i trudności techniczne. Poruszać będziemy się częściej niż wcześniej po kilkusetmetrowych ścianach, które dają niezapomniane uczucie otaczającej przestrzeni. Oczywiście każdy ma swoje najtrudniejsze miejsca na Orlej Perci, które niekoniecznie umiejscawiane są między Kozim Wierchem i Zawratem. Jednakże faktem jest, że właśnie na tym odcinku odnotowano najwięcej wypadków, zaś za najbardziej niebezpiecznymi punktami są Zawrat z Zawratowym Żlebem (czyli zejście z Zawratu na północ), Kozia Przełęcz, Kozie Czuby i Kozi Wierch. Znaczna część wypadków miała miejsce podczas mijania się turystów. Dlatego też na tymże odcinku w lipcu 2007 roku zmienione zostały zasady ruchu turystycznego i można go pokonywać tylko w jednym kierunku: z Zawratu do Koziego Wierchu. Tak też zaczynamy dzisiaj na Zawracie, a nie na Kozim Wierchu, gdzie ostatnio zakończyliśmy wędrówkę z tego cyklu. Podczas ostatniego, czwartego etapu tej wędrówki zamierzamy zatem znów wejść na Kozi Wierch, najwyższy punkt na całym szlaku. To byłby piękny finał tego projektu. Tymczasem zaczynamy trzeci etap. Idziemy na Zawrat.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zawrat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zawrat. Pokaż wszystkie posty
sobota, 26 października 2019
Orla Perć: śladem budowniczych - cz.3
Dolina Gąsienicowa, Kozia Przełęcz, Mały Kozi Wierch, Orla Perć, Tatry Wysokie, Tatrzańskie Dwutysięczniki, Zamarła Turnia, Zawrat, Zmarzłe Czuby
Brak komentarzy
niedziela, 4 sierpnia 2019
Zawrat
Wyruszamy w Tatry pochmurne. Najwyższe szczyty Tatr skrywają chmury. Przejście przez Mały Kozi Wierch nam się marzy, bo prognozy zapowiadają, że przed południem chmury rozejdą się. Kiedyś nam się nie udało, bo po zejściu ze Świnicy na Zawrat brakowało nam sił. Zeszliśmy wówczas z Zawratu nad Zmarzły Staw, a potem do Doliny Czarnej Gąsienicowej. Wracamy myślami do tamtej wędrówki. Obecnie szlak Świnica–Zawrat jest zamknięty z powodu aktywnego obrywu skał na Niebieskiej Turni. Wrócimy dzisiaj na Zawrat wchodząc na tą przełęcz od strony Doliny Czarnej Gąsienicowej.
niedziela, 19 lipca 2015
Z Kasprowego na Zawrat
Beskid, Dolina Gąsienicowa, Kasprowy Wierch, Pośrednia Turnia, Skrajna Turnia, Świnica, Świnicka Przełęcz, Tatry, Tatry Wysokie, Tatry Zachodnie, Zawrat
8 komentarzy
Restauracja pod stacją kolejki zmieniła nieco wystrój wnętrza. Będziemy musieli się do niego przyzwyczaić. Śniadanie smakuje jakoś inaczej, choć nie można mu nic zarzucić. Słońce wpada przez przeszklenie - Już czas - szepce, głaszcząc ciepłem po plecach - przecież chcieliście wyruszyć jak najwcześniej - dodaje. Tak faktycznie chcieliśmy być jak najwcześniej by uniknąć tłoku na szlaku. Dlatego też skorzystaliśmy z kolejki linowej na Kasprowy Wierch, która jest „sprawcą” masowych odwiedzin góry i tłoku na pobliskich szlakach. Dzięki niej zaoszczędziliśmy też nawet do 3 godzin marszu.
środa, 13 lipca 2011
Podniebnym szlakiem (część 1)
Kozi Wierch, Kozia Przełęcz, Kozie Czuby, Mały Kozi Wierch, Orla Perć, Tatry Wysokie, Zawrat, Żleb Kulczyńskiego
4 komentarze
Podniebnym szlakiem
- część 1 -
Tam gdzie szczyty dotykają nieba człowiek musi przewartościować swoje zachowania, bo są to miejsca, gdzie nawet drobna brawura może oznaczać śmierć, a zwykły rozsądek gwarantować życie. Natura jest tam potęgą, nie my. Bo może ona w kilka chwil zamienić emocjonujący podniebny spacer w walkę o przetrwanie. Na czerwonym szlaku Orlej Perci zachwyt i śmierć oddziela często tylko kilka centymetrów skały. Wybierając się na Orlą Perć trzeba cały czas mieć to na uwadze.