Dom na odludziu

Literatura młodzieżowa coraz częściej sięga po motywy tajemnicy i niepokoju, aby pokazać emocje dorastających bohaterów w atrakcyjny dla czytelników sposób. Anna Onichimowska w książce „Dom na odludziu” udowadnia, że niezwykłe przygody mogą wydarzyć się nawet tam, gdzie z pozoru nic się nie dzieje. To opowieść, która już od pierwszych stron budzi ciekawość i zaprasza do odkrywania sekretów ukrytych wśród leśnej ciszy.
👻
Rodzina z trójką dzieci, Marysią, Józiem i Pawłem, zostaje zmuszona do zamieszkania na jakiś czas w starym domu położonym w głębi lasu. Choć początkowo traktują to jak tymczasową przygodę, szybko okazuje się, że budynek ma swoją historię. W pierwszą noc rodzinę budzą tajemnicze dźwięki, kroki nad głowami, skrzypienie podłóg, szelesty nieskojarzone z żadnym domownikiem. Marysia zaczyna widywać postać kobiety w białej sukience. Żyrandole samoistnie się kołyszą, a na strychu wydaje się, że ktoś, albo coś, żyje własnym życiem. Zaintrygowane dzieci postanawiają dowiedzieć się, kto tak naprawdę zamieszkuje dom „na odludziu”. Wraz z odkrywaniem kolejnych śladów, guzów i sekretów, odsłania się historia poprzednich mieszkańców, ich tragedii, rozpaczliwych wyborów, a może czegoś, co nigdy nie powinno zostało zapomniane.
👻
Autorka z dużym wyczuciem buduje klimat grozy, zamiast epatować strachem, posługuje się ciszą lasu, skrzypiącymi podłogami, tajemniczymi szmerami. Dzięki temu książka pozostaje idealną propozycją dla młodszych czytelników, którzy lubią się bać „tylko trochę”, bez przekraczania granicy zbyt mocnych wrażeń. Jednocześnie to opowieść o emocjach, o strachu przed nieznanym, o sile rodzinnych więzi i o tym, jak ważna jest wzajemna pomoc, kiedy świat dookoła wydaje się pełen niepokojących tajemnic.
👻
„Dom na odludziu” to wciągająca książka, która pokazuje, że odwaga nie polega na braku strachu, lecz na działaniu mimo niego. To świetna lektura na jesienne lub zimowe wieczory, szczególnie dla dzieci i młodszej młodzieży, która lubi zagadki, mroczne zaułki i historie z dreszczem. Mądra, emocjonująca i pełna tajemnicy, zdecydowanie warta polecenia.

Literatura młodzieżowa coraz częściej sięga po motywy tajemnicy i niepokoju, aby pokazać emocje dorastających bohaterów w atrakcyjny dla czytelników sposób. Anna Onichimowska w książce „Dom na odludziu” udowadnia, że niezwykłe przygody mogą wydarzyć się nawet tam, gdzie z pozoru nic się nie dzieje. To opowieść, która już od pierwszych stron budzi ciekawość i zaprasza do...

Dom na odludziu

Jeśli przeprowadzka do domku w środku lasu jest Waszym marzeniem to w tej historii zdecydowanie się odnajdziecie.
Dodatkowo ten dom skrywa w sobie wiele halasliwych współlokatorów którzy pokażą swoje prawdziwe oblicze.
Kto zostawia ślady i daje sygnały?
Czy urodziny mogą być pełne nietypowych niespodzianek? O tym przekonała się Marysia 🙈
Kim są nocni goście i jakie tajemnice zostaną odkryte na strychu?
Pora śnieżna również przyniesie wiele niespodzianek nie tylko w domu ale i poza nim, ale wiecie co jest najlepsze? Mimo chwil przyprawiajacych o ciarki mieszkańcom w cale nie przeszkadzają paranormalne przygody wręcz przeciwnie one zachęcają by tam dłużej zostać.
To jest kolejna świetna książka która jest dla fanów mrocznych klimatów i poszukiwaczy przygód.
My bawiliśmy się świetne 👻
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu @wydawnictwoliteratura 👻

Dom na odludziu

Jeśli przeprowadzka do domku w środku lasu jest Waszym marzeniem to w tej historii zdecydowanie się odnajdziecie.
Dodatkowo ten dom skrywa w sobie wiele halasliwych współlokatorów którzy pokażą swoje prawdziwe oblicze.
Kto zostawia ślady i daje sygnały?
Czy urodziny mogą być pełne nietypowych niespodzianek? O tym przekonała się Marysia 🙈
Kim są nocni goście...

Przyznaję, że ja raczej nie czytam, ale po tej książce zacznę. Nawet nie wiecie jak przyjemnie było mi przeczytać coś lekkiego skierowanego dla młodszych, ale jednocześnie nadal utrzymanego w klimacie grozy. Idealna na jesień mimo, że w samej książce mamy okres zimowy i świąteczny.

Trójka dzieci, rodzice i nawiedzony dom.
Zamieszkali tam chwilowo i nawet po odkryciu paranormalnych zjawisk, nie chcieli się z tym budynkiem rozstać. To jest dopiero ciekawe.

Powiem Wam, że mimo, że jest to książka dla małych bawiłam się dobrze i nie spodziewałam się, że będzie miała w sobie taki poziom straszaków. Są i duchy i starszy podejrzany pan wynajmujący dom.

Książka zawiera też smutną historię, która wcale nie jest z tych lekkich.

Przyznaję, że ja raczej nie czytam, ale po tej książce zacznę. Nawet nie wiecie jak przyjemnie było mi przeczytać coś lekkiego skierowanego dla młodszych, ale jednocześnie nadal utrzymanego w klimacie grozy. Idealna na jesień mimo, że w samej książce mamy okres zimowy i świąteczny.

Trójka dzieci, rodzice i nawiedzony dom.
Zamieszkali tam chwilowo i nawet po odkryciu...