"Architekt musi być prorokiem… prorokiem w prawdziwym znaczeniu tego
słowa…
jeżeli nie widzi co najmniej 10 lat do przodu nie nazywaj go
architektem"
Frank Lloyd Wright
Myślę, że spośród wszystkich polskich miast, które do tej pory odwiedziłam - spokojnie mogę już wytypować moje ulubione i założę się, że nie będę w tym wyborze odosobniona.
Po raz pierwszy odwiedziłam Gdańsk w wieku 12 lat, więc wiadomo jakimi kategoriami wizualnymi i estetycznymi kieruje się dorastająca nastolatka i chyba jedyną rzeczą jaką wtedy zapamiętałam była Fontanna Neptuna:):)
Hmm, zastanawiam się dlaczego przez wszystkie kolejne lata skutecznie omijałam Gdańsk. Sama nie wiem.... Jednak jedno wiem na pewno - wrócę tutaj tak szybko, jak będzie to tylko możliwe. Tym bardziej, że dzisiejsza wizyta również ma charakter ekspresowy, gdyż do Gdańska wpadamy zupełnie spontanicznie - przy okazji wakacyjnego pobytu na Kaszubach.
W
zasadzie nasz plan zwiedzania ogranicza się wyłącznie do
delikatnej, powierzchownej degustacji miasta, ale mam cichutką nadzieję, że w najbliższej przyszłości przyjdzie też czas na konkrety - bo przecież: