W Sylwestra rozbiłam mój ukochany róż i pilnie poszukiwałam zastępstwa. Jestem człowiekiem, który lubi próbować nowości. Dlatego zamiast wrócić do starego, postawiłam na coś innego.
Będąc w rzeszowskiej Naturze, bardzo miła Pani, pomogła mi wybrać coś fajnego. Od razu w oko wpadł mi róż Catrice. Trafiłam idealnie, bo akurat była promocja -40% na tą markę. Chcecie znać moją opinię na jego temat? Zapraszam!