Kocham używać peelingi. Przerobiłam już większość rodzajów: od gomage, poprzez drobno i gruboziarniste, aż do enzymatycznych. Kiedy przeczytałam o peelingu z białkiem jaja Isana na Wizażu, zaraz na drugi dzień pobiegłam po niego. Nie miałam co do niego zbyt dużych wymagań, w końcu to Isana, która nie zawsze spełnia obietnice producenta... Jak było tym razem? O tym przeczytacie poniżej.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Isana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Isana. Pokaż wszystkie posty
Isana - mleczko z mocznikiem. Czy idealne?
Cześć!
Złe samopoczucie daje w kość. Woski zapachowe powodują ból głowy, aparat się rozładował, ja jestem w Nisku. Planowałam inną notkę, będzie inna. Dziś przedstawiam Wam mleczko do ciała z mocznikiem od Isany. Jeśli chcecie wiedzieć co o nim myślę i do jakiej części ciała je stosuję, zapraszam do dalszej części recenzji! :)
Whatkowe zakupy kosmetyczne - sierpień część 2 :) i paczuchy
Czeeeeść! :)
Jak to czytacie, to ja pewnie jestem w drodze do TŻ :D Sierpień miesiącem mojego oszczędzania? buhehehehe :D chyba ograniczania zakupów do minimum xD Nie było tego dużo... Niektóre rzeczy były kupowane z przymusu... Sami zobaczcie ;)
Whatkowe zakupy...
Siemka Kobietki! :)
Dziś dzień zaczynam od kawy. To bardzo rzadko się zdarza. Jestem po prostu nieprzytomna. Liczę na to, że kawa i post postawią mnie do pionu. Będzie bardzo bolało, bo to kosmetyczny rachunek sumienia. Boli nie tylko mnie, ale i mój portfel... Paczajcie...
Etykiety:
Bebeauty,
Biedronka,
Bielenda,
Isana,
Joanna,
Mannhattan,
My secret,
Natura,
Nivea,
Original source,
Perfecta,
Rossmann,
Skrzypovita,
Synergen,
tołpa,
Willkinson,
zakupy
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)