Ponieważ do konwentowego sklepu mogliśmy wejść dopiero po południu (od zeszłego roku na konwencie funkcjonuje system z numerkami i określonymi godzinami wejścia do sklepu), pozwalający na uniknięcie wystawania w wielogodzinnych kolejkach), pierwsze kroki po rejestracji skierowaliśmy do sali, w której można było podziwiać lalki z kolekcji Color Infusion. Jedynie podziwiać, gdyż... część lalek utknęła na cle. Spowodowało to zarówno przesuniecie warsztatów ze Style Lab (podczas których uczestnicy mieli dobierać lalki i ubranka), jak i odbiór kolekcji, dla osób, które zapreorderowały całą kolekcję.


Trzeba przyznać, ze w tym roku projektanci naprawdę się postarali! kolekcja jest zachwycająca (zwłaszcza męskie lalki, których w zasadzie nie zbieram, a tym razem miałam ochotę wykupić wszystkie!), kolekcjonerzy podkreślali też sposób wykonania ubranek, które po odpakowaniu okazywały ciekawsze w wykończeniu niż na zdjęciach :-)
A oto kolekcja, na pierwszy ogień idą panowie :-) niestety, nie spisałam ich imion przed wysłaniem i w tej chwili nie jestem w stanie ich odtworzyć...
I dziewczyny:
Blue Burkhardt, najbardziej rozchwytywana z tegorocznych lalek:
Alysa
Adaline King
Janay
Tilda Brisby
Darby Kenner