A u mnie skromnie;
Aby pozostać odrobinę w klimatach retro, jakimi się zachwycam pokażę Wam dwa haftowane obrazki na lnie.
Reszta to moje ostatnie zauroczenie; frywolitki.
Trochę Was nimi zamęczę, bo ostatnio dużo ich stworzyłam, i kilka z tych prac znalazło już nabywców.
Po niewielkiej porcji biżutków kolejne migawki z mojego ogrodu. Część zdjęć zrobiłam już jakiś czas temu. Nie są doskonałe, ale moje. Czekam teraz na naprawiony aparat, i mam nadzieję że jak wróci z naprawy, będę mogła wykonywać lepsze zdjęcia.
Niestety, więcej nie mogę pokazać bo do leśnego zakątka zawitam dopiero w sobotę i może uda mi się zrobić jakieś ciekawe zdjęcia.
A teraz to tylko praca i praca.... i tęsknię za moją przystanią.
Może w wakacje uda nam się wyjechać na kilka dni odpocząć, ale będzie ciężko się wyrwać.
Pozdrawiam Was gorąco i życzę słonecznej pogody za oknem i "ducha"