I już tradycyjnie na zakończenie roku notka podsumowująca o takim samym zacnym tytule będącym zarazem najszczerszym życzeniem noworocznym. Osobiście bardzo się cieszę, że ten rok przeleciał bardzo szybko i że się już kończy, bo do najlepszych nie należał. Nie ma się jednak co oglądać za siebie, trzeba zrobić wszystko, żeby 2017 był lepszy. Pomysłów i planów mam sporo, zobaczymy co będzie z ich realizacją. ;) A na razie życzę Wam wszystkim z całego serduszka wszelkiej pomyślności w tym nowym roku i spełniania kolejnych marzeń! I zapraszam na krótkie podsumowanie ostatnich trzystu sześćdziesięciu pięciu dni. :))
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pieniny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pieniny. Pokaż wszystkie posty
sobota, 31 grudnia 2016
poniedziałek, 23 maja 2016
Jak dobrze nam zdobywać góry: Trzy Korony.
Niezwykle zmienny i niepewny jest tegoroczny maj. Pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie i zwykle, gdy tylko planowaliśmy jakiś wypad, to się psuła. Na szczęście ostatni weekend był pod tym względem niezwykle łaskawy i wreszcie mogliśmy powrócić na górskie szlaki, na których notabene nie było nas od końca sierpnia zeszłego roku. Tęsknota więc była ogromna i chęci też, ale musieliśmy wziąć pod uwagę stan naszej kondycji i na początek wybrać jakąś lekką trasę. Padło na Pieniny i ich najpopularniejszy szczyt, czyli Trzy Korony. Każde z nas już tam kiedyś było, ale razem jeszcze nie, więc nie zastanawialiśmy się długo. W sobotę się wyspaliśmy i wyruszyliśmy w kierunku miasteczka Sromowce Niżne, gdzie rozpoczynał się nasz szlak. :)
| tam właśnie się wybieramy! ;) |
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)