Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiaty letnie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiaty letnie. Pokaż wszystkie posty

Moje kwiatki na letnich rabatach



 Sierpień przywitał nas upałami i oczywiście, jak zwykle brakiem opadów, więc codzienny rytuał to ganianie z wężem i podlewanie rabat. Lubię ciepełko, ale zmęczona jestem suchym, gorącym powietrzem. W przyrodzie nic nie trwa wiecznie, więc niektóre letnie  kwiaty przekwitły, jak lawenda, goździki brodate, czy liliowce,jednak miło jest powspominać oglądając zdjęcia kwiatów kwitnących w lipcu.  







Obecnie kwitną, a właściwie już przekwitają lilie drzewiaste. Lilie mają bardzo intensywny zapach, który mnie trochę drażni, ale ich uroda to rekompensuje.



 Na rabatach królują hortensje bukietowe. Maja one po kilka lat, wiec są imponujących rozmiarów. Codziennie zachwycam się ich urodą, robiąc obchód ogrodu. Hortensje są jeszcze białe, ale wkrótce zaczną różowieć. Ten rok nie jest dobry dla hortensji ogrodowych, które wiosną obmarzły i mają, tylko pojedyncze kwiaty. 





W tym roku wyginęły mi kwiatki niektóre kwiaty jednoroczne, które pięknie powschodziły w maju, ale susza i nornica przyczyniły się, że ich prawie nie mam. Wszystkie rośliny umęczone są upałami i suszą, trawa wyschła, a drzewa w pobliskich lasu zaczynają gubić liście, chociaż lato wciąż trwa. Brak deszczu,  tylko raz padał w tym miesiącu spowodował, że widać już jesień, pomimo wysokich temperatur. Nie robiłem zdjęcia wyschniętej trawie bo to smutny widok, tylko kwitnącym jeszcze kwiatom.






Bardzo nie podoba mi się nowy blogger, ciężko mi się w nim odnaleźć.

 

Moje ukochane kwiaty- róże






Witajcie, kochani w lipcowym, mokrym i zimnym dniu. W tym roku niestety lato nas nie rozpieszcza.  Na palcach można policzyć bardzo ciepłe dni. Zamiast siedzieć na tarasie i upajać się zapachem kwitnących kwiatów, między innymi róż trzeba siedzieć w domu lub ubierać ciepłe sweterki idąc do ogrodu. Pomimo kiepskiej dla mnie  pogody, to sprzyja ona różom, które obficie obsypały się kwieciem. Róże należą do moich ulubionych krzewów.




W swoim ogrodzie mam różne gatunki róż: wielokwiatowe,które znane są nam z kwiaciarni,  rabatowe posiadające kilkanaście kwiatostanów na jednej łodydze, jedną krzaczastą, która jest wysoka na około dwa metry, dwie pnące o wiotkich pędach oplatających pergole i ostatnio kupiłam różę okrywową, która będzie pełza po rabatce, a oprócz nich jeszcze posiadam różę pomarszczoną z której robię konfiturę. Bardzo lubię fotografować te kwiaty, zawsze pięknie wyglądają zarówno w pełnym słońcu, jak i kroplach deszczu.







Okazuje się, że nie tylko ja uwielbiam te kwiaty bo uprawa tej rośliny liczy ponad pięć tysięcy lat. Jej uprawę zapoczątkowali Chińczycy. Obecnie na świecie hoduje się 150 gatunków róż. Cudowne kwiaty z kolcami kochali starożytni Rzymianie, często wykorzystując płatki róż jako konfetti, a Anglicy w XV wieku prowadzili wojnę pod sztandarami białej i czerwonej róży. W Europie już XVIII wieku zaczęto profesjonalnie hodować róże. Do dnia dzisiejszego powstają wciąż  nowe odmiany tych cudownych kwiatów, coraz piękniejsze, trwalsze i odporniejsze na warunki atmosferyczne.





Letnie momenty z mojego ogrodu




Sierpień przyszedł nie wiadomo kiedy. Wakacje pomału dobiegają końca, a wraz z nimi ciepłe, długie dni. Poranki i wieczory są chłodne, coraz szybciej zapada zmrok. Podczas przedpołudniowej i popołudniowej przerwy na kawkę chłonę barwy, zapachy i dźwięki cudownego lata. Chciałabym wszystko zamknąć w słoiczkach i delektować się nimi podczas słotnej jesieni i długich zimowych wieczorów, ach jaka szkoda, że tego nie można zrobić. Jedynie w wekach mogę zamknąć pomidorki, które obrodziły, w postaci pysznego sosu słodko-kwasnego. Jestem z siebie dumna, że zostały wyhodowane przeze mnie w sposób prawie ekologiczny - podlewane gnojówką z pokrzywy ( swoją drogą, jak potężna jest moc dzikich roślin) i pryskane drożdżami, chociaż wszyscy twierdzili, że to się nie uda. Niestety pod koniec wpadła do foliaka zaraza i musiałam użyć chemii. Nic nie jest w stanie zrównać się ze smakiem i zapachem, ekologicznego pomidorka.










Moje oczy nadal radują hortensje, niektóre z nich przebarwiają się na różowo, ponownie zakwitają róże,chociaż nie tak obficie, ja w czerwcu.









 Lubię kwiaty w wazonach , ale zawsze żal mi ich zrywać ze swoich rabat, ponieważ są pokarmem dla różnych owadów oraz miejscem wypoczynku jaszczurek, które codziennie wygrzewają się na krzewinkach lawendy.


W sierpniu pomimo chłodnych wieczorów lubię obserwować zachody słońca i pełnie księżyca.





Nieprawdaż, że sierpień na wsi jest uroczy /

Witam miło na moim blogu nowych obserwatorów:
Marychę Z., Sylwię, która testuje i radzi, Laurę Mendozę, Bubę Mocilowic i Nastye, cieszę się, że jesteście.
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka