Pokazywanie postów oznaczonych etykietą YarnArt Flowers. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą YarnArt Flowers. Pokaż wszystkie posty

sobota, 17 grudnia 2022

Świadek koron(n)y

czyli co towarzyszyło mi w chorobie

        No i przyszła na mnie kolej. W trzecim roku pandemii choróbsko dopadło i mnie. Dziwię się, że tak późno, biorąc pod uwagę fakt, że pracuję przecież w dużym skupisku ludzi. 
Kiedy po trzech dobach gorączka ustąpiła i głowa przestała mi eksplodować, mogłam wykorzystać czas izolacji na to, co lubię najbardziej, czyli rękodzieło.
    I tu małe zaskoczenie - zatęskniłam za szydełkiem. Nie siliłam się jednak na jakąś wyszukaną oryginalność, wybrałam prostą formę równoramiennej trójkątnej chusty, a darmowy wzór znalazłam na Pintereście
    Motek Flowers Yarn Art, który czekał na moje natchnienie trzy lub nawet cztery lata, doczekał się wreszcie swojego projektu. Kolory układały się w nim od turkusowego wewnątrz, poprzez biały, do szarego na zewnątrz. Start jest zawsze od środka, więc i ja tak zaczęłam. Jednak po przerobieniu dość sporego fragmentu stwierdziłam, że nie chcę mieć pod szyją tak intensywnego koloru, wolę żeby ten turkus wypadł na dole chusty. No i rozpoczęłam pracę jeszcze raz, tym razem od zewnętrznej, ciemnoszarej nitki. Taką wersję jestem w stanie zaakceptować i nosić.
    Fajnie było na chwilę wrócić do szydełka, ale to druty są nadal moim ulubionym dziewiarskim narzędziem.

środa, 20 stycznia 2021

Urodzinowa

czyli chusta jako krótki detoks od skarpetomanii

    Jak już pisałam we wcześniejszych postach - totalnie się zaskarpetkowałam. Dziergam skarpetki namiętnie,  z każdą kolejną parą poszerzając i udoskonalając swój warsztat. Wpadłam w swoisty skarpetociąg i tuż przed końcem roku dotarło do mnie, że powinnam przystopować, bo co za dużo to niezdrowo. 

    W ramach odskoczni od tematu skarpet powstał Komplet zimowy i prezentowana dzisiaj  chusta Urodzinowa. Potrzebowałam projektu trochę większego niż skarpetki, ale nie tak dużego i zajmującego jak np. sweter. Chusta w klasycznej formie trójkąta równoramiennego wydała mi się odpowiednim projektem na detoks.

    Użyłam popularnej gradientowej włóczki YarnArt Flowers, jak widać w dość cukierkowych kolorach, ale właśnie taki motek miałam w zapasach. Nie miałam siły na jakieś skomplikowane wyliczenia i wyszukane wzory, ale wyłącznie ścieg francuski też nie wchodził w rachubę, gdyż nuda zabiłaby mnie, zanim zdążyłabym ukończyć chustę. Dlatego w regularnych odstępach pojawiają się bąbelki-niebąbelki i ścieg patentowy. Tutaj mała dygresja - ścieg patentowy to świetny patent na wydłużenie sobie roboty, doskonale spowalnia pracę, zwłaszcza w końcowej fazie projektu;-)
  Wprawne dziewiarskie oko zauważy, że nie wysiliłam się i elastyczne zakończenie nie powala estetyką na kolana. To taki eufemizm, żeby nie powiedzieć wprost, że jest niestarannie wykonane. Wiem, że takie jest, ale kończąc pracę nad chustą, byłam już bardzo zmęczona i dodatkowo wściekła. Dlaczego obraziłam się na ten projekt? Ano dlatego, że wymyśliłam sobie atrakcyjny ząbkowany border, zrobiłam go na 3/4 długości brzegu i... wiadomo co - zabrakło mi włóczki. Sztukowanie resztkami YarnArt Flowers z innych projektów nie wchodziło w rachubę - nie ten odcień niebieskiego. Trudno, trzeba było pruć. Mogłam wprawdzie skrócić trochę chustę i te nieszczęsne ząbki wydziergać jeszcze raz, ale tak jak już wspomniałam, byłam zmęczona i wściekła. Dlatego po prostu tylko zamknęłam oczka i nie zadałam sobie nawet trudu blokowania, co widać patrząc na ten nierówny brzeg.
    Należy jeszcze wyjaśnić dlaczego chusta nosi nazwę Urodzinowa, a nie na przykład Cukierkowa, Wkurzająca czy Na Detoksie:-) Nic odkrywczego - po prostu została wręczona Siostrze w prezencie urodzinowym. Ups... mam nadzieję, że nie przeczyta, iż praca nad chustą zakończyła się wkurzającym epizodem. A jeśli jednak przeczyta, to spieszę powiedzieć, że niedługo potem negatywne emocje opadły i pamiętać będę już tylko te pozytywne, związane z radością dziergania:-)

    Na koniec jeszcze dodam, że skarpetkowy detoks nie trwał długo, bo zaraz po Urodzinowej przyszła kolejna fala skarpetomanii, a co ze sobą przyniosła pokażę w następnym poście.

poniedziałek, 6 stycznia 2020

Summer, Christmas & New Year's Eve Shawls

Letnia, Bożonarodzeniowa i Sylwestrowa

W świątecznej przerwie od pracy zawodowej zrealizowałam dwa chuściane projekty. Oba z włóczki YarnArt Flowers. 
Nie pierwszy raz pracowałam tą włóczką. Jeszcze latem zrobiłam chustę dla siebie, dlatego LETNIA.
Z gradientowych włóczek robi się szybciej niż z jednokolorowych. Ciekawość przejść kolorystycznych mobilizuje do rozpoczęcia następnego rządku, i kolejnego, i jeszcze jednego... 
Był to jeden z powodów powrotu do tej włóczki. Inną zaletą jest jej skład: bawełna i akryl.Wyrób jest przyjemny w noszeniu, nie traci formy, nie mechaci się, nie drapie i nie gryzie.

Chusta przeznaczona dla Starszej Córki jest bardzo podobna do mojej. Wykonałam ją na drutach ściegiem francuskim, dodając ażurowe dziurki i zmieniając regularny kształt trójkąta za pomocą rzędów skróconych. Skończyłam ją w pierwszy dzień świąt, dlatego BOŻONARODZENIOWA.

Chustę dla Młodszej Córki zrobiłam na szydełku i skończyłam jeszcze w ostatnim dniu starego roku, dlatego SYLWESTROWA. 
Schemat znalazłam w sieci i post factum odkryłam na innym blogu, że prawdopodobnie zrobiłam wariację nt. Virus Shawl. Wariację - bo nie chciałam, żeby wzór był płaski, dlatego wprowadziłam słupki reliefowe, a one dają efekt trójwymiarowości. 
Oryginalny wzór jest dostępny za darmo tu.

Dane techniczne:

BOŻONARODZENIOWA
YarnArt  55% bawełna, 45% akryl 
color 263
250g/1000m 
druty: 3.0

SYLWESTROWA
YarnArt  55% bawełna, 45% akryl 
color 279
250g/1000m
szydełko: 2.5

LETNIA
nie zachowałam metki, więc nie wiem jaki kolor
reszta danych jak w BOŻONARODZENIOWEJ