Powiadają, że człowiek jest kowalem swojego losu. Ale dość często los jest kowalem, a człowiek kowadłem.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ubranie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ubranie. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 27 października 2013
kolejne fartuchy
Oj, dawno mnie tu nie było. Powód jest prozaiczny. Mianowicie padł dysk w laptopie. Naprawa i nie planowany wydatek, to musiało potrwać. Na szczęście udało się odzyskać dane ze starego dysku. Jednak na nowym brakowało kilku programów. Dopiero teraz mogę obrabiać zdjęcia.
Prezentuję więc fartuchy, które uszyłam dla chrzestnej. Otrzymałam od niej materiały i zlecenie, że fartuchy mają być proste i bez ozdób oraz mają mieć po 1 kieszeni.
Pierwsza tkanina to stylon ze starych zapasów, druga to hmmm coś sztucznego , gładkiego, śliskiego i zdecydowanie żywego. Nie było łatwo szyć, sporo szpilek musiałam użyć, choć lepiej było by fastrygować to... nie chciało mi się. Zastosowałam dwa różne fasony. Jednak ze zlecenia "bez ozdób" nie do końca się wywiązałam. Uznałam,że materiały tak zlewają się w oczach, że musiałam małe, czerwone wypustki dać min przy kieszeniach. Mam nadzieję, że spodobają się chrzestnej.
środa, 24 kwietnia 2013
haftowana na maszynie bluzka
Długo nie pisałam, a dlaczego? Ano wiosna przyszła, wpadłam do ogrodu głodna roboty i...... efekt taki, że jakiejś kontuzji barku się nabawiłam. No ale mówią ,że jak boli to człowiek wie , że żyje.
Ale utrzymać igły się niestety nie da. Pokazuje więc coś co zrobiłam dawno temu. Wzór zaprojektowałam sama na podstawie posiadanych schematów.
Potrzebne było do zrobienia:
- maszyna stareńka na pedał bez stopki, znaczy się odkręcona była
- tamborek
- tkanina
- łapki moje
- duuużo cierpliwości
- bawełniane, cienkie nici do szycia
Trąci myszką.....
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)