Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciastka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciastka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 24 lipca 2023

Sukcesy i porażki

 


Dzień dobry, nie wstawiam nic na bloga bo nie bardzo mam co.


Ostatnio trochę testuję przepisy na ptysie, ale wegańskie i ciężko idzie, bo nawet bezy jest o wile łatwiej upiec takie roślinne, ciasto ptysiowe jest bardzo trudne w wydaniu wegańskich. Tu kilka moich próbek z różnych przepisów, niektóre już blisko ideału.

Niestety z powtarzalnością jest różnie….

Zaliczyłam też wiele porażek, ale dzisiaj prezentuję te, które jakoś wyglądają i w miarę smakowały.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

środa, 16 lutego 2022

Orkiszowo-kasztanowe faworki




Te faworki są przepyszne, bardzo wciągające, na drugi dzień trochę zrobiły się suche, więc polecam zjeść je ledwo przestygnięte, a bardzo dobrze się je zjada.



Przepis z tej strony, autorstwa Moniki Walczak

Ja zmieniłam w przepisie tylko proszek do pieczenia na alkohol 

 



Orkiszowo-kasztanowe faworki


Składniki: 


7 żółtek
1 szklanka mąki orkiszowej(u mnie jasna typ 630)
1 szklanka mąki z kasztanów jadalnych
200 g kwaśnej śmietany lub naturalnego gęstego jogurtu,
1 łyżka mocnego alkoholu , dałam rum
odrobina prawdziwej wanilii,
cukier puder do posypania
1 litr oleju do smażenia, najlepsze byłoby jednak masło klarowane.

Mąki przesiewamy do miski, dodajemy żółtka, alkohol, wanilię i śmietanę. Zagniatamy gładkie jednolite ciasto.

Uderzamy ciastem wielokrotnie o blat stolnicy. Powtarzamy uderzenia przez 5 minut, dzięki temu ciasto napowietrza się.( warto dobrze je wyrobić, bo ja piekłam bez proszka i to fajnie napowietrza)

Następnie ciasto przykrywamy i schładzamy w lodówce 15 minut.

Schłodzone dzielimy na dwie części, rozwałkowujemy na grubość około 0,5 cm, podsypując niewielką ilością mąki. Tniemy na paski dowolnej wielkości, w środku każdego z nich robimy nacięcie, przez które przewlekamy jeden z końców. Wyrównujemy.

Rozgrzewamy tłuszcz i smażymy krótko na złoty brąz. Osączamy na papierowym ręczniku. Przed podaniem możemy posypać cukrem pudrem.




czwartek, 10 lutego 2022

Faworki z przepisu z 1885 roku




U Lorentyny znalazłam przepis na faworki z roku 1885 i jej wielki zachwyt nad tym chrustem.

Musiałam je zrobić i tak, tak to faworki z najwyższej półeczki. Przepyszne

Szybko znikają....






Lo unowocześniła technikę i te faworki są wyjątkowo łatwe do zrobienia

A ciasto w obróbce poezja, samo się wałkuje, naprawdę

Minimum pracy(no te 10 minut trzeba mikserem wyrabiać, ja mam ręczny to musiałam pilnować i trzymać, ale jak się weźmie inny robot to i to samo się zrobi), Nam zostaje tylko wałkowanie i smażenie.



Faworki z przepisu z 1885 roku

6 żółtek (110 g)
4 łyżki (60 g) drobnego cukru
110 ml słodkiej śmietanki kremówki 30%( ja dałam 36% bo nie doczytałam jaka to ma być śmietanka)
320 g mąki pszennej typu 550
40 g masła (stopionego)
30 ml mocnego alkoholu (użyłam 43 % rumu)

Żółtka zmiksować z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodać śmietankę i wymieszać do połączenia. Dodać mąkę i ponownie zmiksować do połączenia. Dodać masło i alkohol i miksować całość około 10 minut.
Ciasto wyjąć na blat i chwilę wyrabiać dłońmi, żeby uformowała się gładka kula ciasta. W razie konieczności blat podsypać delikatnie mąką.
Ciasto przykryć folią lub miską i odłożyć na 15 minut, żeby odpoczęło. Nie wkładać go do lodówki.
Na małym gazie w dużym garnku lub w głębokiej patelni rozgrzać tłuszcz. Tłuszcz lepiej rozgrzewać długo niż szybko na dużej mocy. Powinien być bardzo gorący (180 stopni C), ale nie może dymić. Przed smażeniem faworków trzeba sprawdzić temperaturę rozgrzania przez wrzucenie kawałka ciasta. W dobrze rozgrzanym tłuszczu faworki od razu wypływają na powierzchnię, a wokół smażącego się ciasta robi się bardzo dużo bąbelków powietrza.
Przygotować duży talerz wyłożony ręcznikami papierowymi. Ciasto podzielić na 5 części. 1 część wyłożyć na blat. Resztę ciasta zawinąć ponownie w folię. Ciasto rozwałkować bardzo cienko. W razie potrzeby podsypać je mąką. Ostrym nożem lub radełkiem (ja używam noża do pizzy) podzielić je na paski ok 3 cm szerokie i 9 - 10 cm cm długie. Na każdym pasku zrobić wzdłuż na środku 3 cm nacięcie. Przez to nacięcie przeciągnąć jeden z końców paska. Smażyć porcjami po 3-4-5 faworków jednocześnie (ilość zależy od wielkości garnka). Po około 20 sekundach kiedy od spodu zaczną się rumienić, przełożyć je widelcem lub drewnianym patyczkiem do szaszłyków na drugą stronę i smażyć jeszcze przez około 20 - 30 sekund do chwili, aż lekko zrumienią się z drugiej strony. Dobrze usmażone faworki powinny być złociste.
Faworki wyławiać łyżką cedzakową i układać na papierowych ręcznikach. Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
Tak samo postąpić z pozostałymi porcjami ciasta. 

Przepis Maria Marciszewska z książki "Kucharka szlachecka"



niedziela, 30 stycznia 2022

FAWORKI Z MIGDAŁAMI




Przepis mam ze starego kalendarza, lata 80 ubiegłego wieku, tak pewnie 1986, może 1987 rok.

Mam z tego kalendarza wyrwane kilka kartek z przepisami, te faworki, pączki i napoleon mamy Ireny to przepisy pani Krysi.



FAWORKI Z MIGDAŁAMI

Przepis pani Krysi Backiel z Kalendarza babci Aliny

Z 2 szklanek przesianej mąki,
6 żółtek,
2 czubatych łyżek dobrej śmietany,
płaskiej łyżki masła,
łyżeczki cukru pudru,
kieliszka spirytusu (czystej wódki, rumu lub koniaku) oraz
z 1/2 szklanki sparzonych, obranych ze skórki i po wysuszeniu zmielonych migdałów* (drobno posiekanych), wyrabiamy ciasto.

Nie zapominamy o dodaniu do niego szczypty soli i ewentualnie cukru wanilinowego.

Ciasto musimy zagnieść tak, by nie było twarde. Jeśli jest zbyt twarde, trzeba dodać jeszcze trochę śmietany.

Ciasto powinno być takie, jak na pierogi.

Po wyrobieniu ciasto wybijamy wałkiem, aż na powierzchni zaczną się tworzyć pęcherzyki powietrza. Trwa to około 10 minut**.

Gotowe ciasto przykrywamy, aby nie wyschło. Bierzemy po małym kawałku - na jedno smażenie.
Rozgrzewamy 3/4 kg smalcu***. Tłuszcz jest wystarczająco gorący wtedy, gdy włożony do niego koniec drewnianej łyżki spowoduje pryśnięcie tłuszczu.
Już można smażyć faworki.
Ciasto wałkujemy cienko, kroimy w paski szerokości 2 cm, długości 10 cm, nacinamy każdy z paseczków w środku wzdłuż. Jeden koniec przewlekamy przez nacięcie.

Faworki wkładamy na rozgrzany tłuszcz i smażymy na słomkowy kolor. Przewracamy, gotowe wyjmujemy łyżką cedzakową albo długim widelcem. Osączone z tłuszczu posypujemy cukrem pudrem z wanilią.

,,Faworki muszą być tak kruche, by trudno było je donieść do ust” tak twierdzi autorka przepisu i ja tak uważam

*ja dałam zmielone fabrycznie z Lidla, pół szklanki

**ja ubijałam dodatkowe 5 minut bo jakoś nie widziałam tych pęcherzy, te na moich palcach chyba się nie liczą

*** u mnie masło klarowane, bo smalcu nie używa



Faworki, chruściki itd., stan na dziś

Faworki, chrusty, chruściki uwielbiam, robić i jeść.

Przepisy faworkowe lub około faworkowe na moim blogu, obiecuje ,ze to nie koniec


Bez jajek :

-Faworki, tanie, a pyszne

-Faworki co łamią stereotypy, moje mercedesowe faworki

Bardziej klasyczne:

-Chrusty z trzech rodzajów mąki

-Faworki z przepisu z Kucharza Wielkopolskiego - wyd. 1908r.

-Faworki na drożdżach

-Zjawiskowe faworki z starego rodzinnego przepisu

-Faworki Pyzy czyli ,,Faworki domowe bardzo kruche czyli chrust

- Faworki na pianie

- Faworki na piwie

-Faworki/chrust-na piwie i śmietanie

- Chrust Neli Rubinstein

- FAWORKI Moniki

- Faworki Bajaderki

- Faworki z winem

- Grochowinki drożdżowe

- Faworki zwane chrustem cioci Zosi

- Faworki, chrust wg przepisu Anity

-Mrowisko. Takie faworki nad faworkami

- Chrust z Wandowa , przepyszny z rodzinnego przepisu

-Faworki kruche na śmietanie

-Faworki z rodzinnego zeszytu Amber

-FAWORKI Z MIGDAŁAMI

Faworki z przepisu z 1885 roku

Orkiszowo-kasztanowe faworki 



Trochę inne faworki:

-Faworki na serku mascarpone, fantastyczne

-Faworki na mące żytniej

- Faworki bezglutenowe

- Faworki orkiszowe razowe

- Faworki ( z skrobią ziemniaczaną)

- Faworki maślane

-Róże wg przepisu Danuty Nedved

- Chrust kukurydziany

-Chruściki na amoniaku

- Ciasteczka winne, czeskie świąteczne, które smakują (prawie) jak faworki

Zagraniczne:

-Kleinur czyli Islandzkie faworki

-Włoskie faworki kardamonowe. Dodatkowo bezjajeczne

- Słoniowe uszy, czyli gusz-e fil

- Mutzenmandeln

- Dwuskładnikowe, włoskie faworki (bez jajek)

- Taratuszki


Wegańskie

-Faworki bananowe.

- KHAJA- FAWORKI Z JAGANATH PURI ( też zagraniczne, bo hinduskie)

- Faworki makrobiotyczne

- ,,Faworki” gryczane

-Faworki na amoniaku, wegańskie

-Chruściki na amoniaku

- WEGAŃSKIE FAWORKI MniuMniu (wersja na piwie)

- Dyniowe ,,faworki” pieczone

- FAWORKI( CHRUST ) na jogurcie kokosowym

- Wegańskie chruściki, czyli faworki bez jaj

- Taratuszki na jogurcie –wersja roślinna

-Faworki na ,,śmietanie”

-Grochowinki drożdżowe

-Chiacchiere, włoskie faworki-wersja roślinne

- Ciasteczka winne, czeskie świąteczne, wersja wegańska

Cdn.

W kolejce czekają min.
 

-FAWORKI PSZENNO-ŻYTNIE wg pięciu przemian albo

-Faworki Anny Ciesielskiej też wg 5 przemian
te robiłam, ale dawno i już nie pamiętam jak smakowały, przepis z jej drugiej książki
- MaeJakGwa.매작 과

- УРАМА - tatarski chrust

itd