Milcząca siostra

Do połowy trochę męczyła mnie historia, przedstawiana tylko z jednej perspektywy, później jednak atmosfera się zagęszcza, a rodzinne sekrety wychodzą na wierzch.
Mamy tu do czynienia ze zbrodnią sprzed lat, tajemniczym samobójstwem i zaginięciem. Do tego dochodzi plejada interesujących bohaterów. Szkoda, że końcówka nie była dla mnie za bardzo przekonująca.
Mimo wszystko "Milcząca siostra" to niezłe, wciągające czytadełko dla osób, które lubią wielowątkową prozę obyczajową, która potrafi zaskoczyć także niejednym zwrotem akcji.

Do połowy trochę męczyła mnie historia, przedstawiana tylko z jednej perspektywy, później jednak atmosfera się zagęszcza, a rodzinne sekrety wychodzą na wierzch.
Mamy tu do czynienia ze zbrodnią sprzed lat, tajemniczym samobójstwem i zaginięciem. Do tego dochodzi plejada interesujących bohaterów. Szkoda, że końcówka nie była dla mnie za bardzo przekonująca.
Mimo wszystko...

„Milcząca siostra” to jak cichy krzyk rozchodzący się echem przez lata kłamstw – i ja, razem z Riley, wsłuchiwałam się w to echo, które burzyło święty spokój jej (i mojego) uporządkowanego świata. Każda strona była jak rozsupływanie supełka na splątanej nici rodzinnych sekretów. Pytanie: „Co byś zrobiła, gdyby wszystko, w co wierzyłaś, okazało się nieprawdą?” nie przestawało dźwięczeć mi w głowie. Chamberlain nie tylko opowiada historię – ona ją przeszywa emocjami. I zostawia z pytaniem, które już nie daje spokoju.

Nie mogłam oderwać się od tej historii – nie tylko dlatego, że chciałam poznać prawdę o Lisie, ale dlatego, że zaczęłam się zastanawiać nad własnym życiem. Jakie tajemnice mogą kryć się tuż pod powierzchnią codzienności? Czy to, co wiem o sobie i swoich bliskich, naprawdę jest pełnym obrazem? Ta książka nie daje gotowych odpowiedzi. Ona prowokuje, zadaje pytania, rozgrzebuje stare rany – ale robi to z czułością i zrozumieniem.

„Milcząca siostra” to jak cichy krzyk rozchodzący się echem przez lata kłamstw – i ja, razem z Riley, wsłuchiwałam się w to echo, które burzyło święty spokój jej (i mojego) uporządkowanego świata. Każda strona była jak rozsupływanie supełka na splątanej nici rodzinnych sekretów. Pytanie: „Co byś zrobiła, gdyby wszystko, w co wierzyłaś, okazało się nieprawdą?” nie...

Kolejne strony szybko umykają, a opowieść idzie bardzo szybko. To, co nie spodobało mi się, to narażenie Lisy na niebezpieczeństwo - uważam, że czasem lepiej zostawić przeszłość w spokoju i to jest dokładnie ten przypadek. Lepiej nie wiedzieć, lepiej nie szukać, jeśli komuś dobrze życzymy.

Kolejne strony szybko umykają, a opowieść idzie bardzo szybko. To, co nie spodobało mi się, to narażenie Lisy na niebezpieczeństwo - uważam, że czasem lepiej zostawić przeszłość w spokoju i to jest dokładnie ten przypadek. Lepiej nie wiedzieć, lepiej nie szukać, jeśli komuś dobrze życzymy.

Riley, psycholog dziecięca, przyjeżdża do swojego rodzinnego domu, by zamknąć ostatni rozdział życia swego ojca, czyli uporządkować jego rzeczy, sprzedać dom itd. Starszy pan, zostawił sporo różnych papierów i kolekcji, które z pasją zbierał za życia. Niestety pan tata zostawił też sporo tajemnic i niewyjaśnionych spraw, na które co i rusz natyka się Riley, tajemnice zaczynają się sypać jak z rękawa i tutaj zaczyna się brazylijska telenowela...

Namieszane i naplątane, aż do udziwnienia na siłę. Tata nie jest tatą, siostra nie jest siostrą, ba, nawet matka nie jest matką. Oczywiście musi być też wątek homoseksualny, bez tej "poprawności politycznej" ani rusz. Postacie też zrobione na "dziwne", można przymknąć oko na brata głównej bohaterki, był na tak zwanej "misji pokojowej" więc jemu można wybaczyć, że zachowuje się jak kretyn. Ale sama pani psycholog? Miałam wrażenie, że za chwilę naburmuszy się i zacznie tupać nogami ze złości, jak mała rozzłoszczona dziewczynka.

Nie i nie, to zdecydowanie nie moja bajka.

Riley, psycholog dziecięca, przyjeżdża do swojego rodzinnego domu, by zamknąć ostatni rozdział życia swego ojca, czyli uporządkować jego rzeczy, sprzedać dom itd. Starszy pan, zostawił sporo różnych papierów i kolekcji, które z pasją zbierał za życia. Niestety pan tata zostawił też sporo tajemnic i niewyjaśnionych spraw, na które co i rusz natyka się Riley, tajemnice...

Mega mnie pochłonęła ta książka. Pięknie napisana i wzruszająca historia.

Mega mnie pochłonęła ta książka. Pięknie napisana i wzruszająca historia.

Kiedy tata Riley umiera, pozostawiając w rodzinie tylko ją i jej brata Danny'ego, ona staje przed zadaniem przeglądu jego domu i wystawienia posiadłości na sprzedaż. Riley nie wie, że to „zadanie” odmieni jej życie, gdy dowie się o swojej rodzinie rzeczy, o których wcześniej nie miała pojęcia.

Kiedy tata Riley umiera, pozostawiając w rodzinie tylko ją i jej brata Danny'ego, ona staje przed zadaniem przeglądu jego domu i wystawienia posiadłości na sprzedaż. Riley nie wie, że to „zadanie” odmieni jej życie, gdy dowie się o swojej rodzinie rzeczy, o których wcześniej nie miała pojęcia.

Zapewne nie byłam jedyną osobą, która nader szybko domyśliła się tego i owego (wiele osób uważa, że autorka konstruuje fabuły w sposób przewidywalny),ale historia została podana w tak wciągający sposób, że musiałam ją przeczytać za jednym posiedzeniem, a w zasadzie "poleżeniem", gdyż czytałam do późnej nocy w łóżku.

Zapewne nie byłam jedyną osobą, która nader szybko domyśliła się tego i owego (wiele osób uważa, że autorka konstruuje fabuły w sposób przewidywalny),ale historia została podana w tak wciągający sposób, że musiałam ją przeczytać za jednym posiedzeniem, a w zasadzie "poleżeniem", gdyż czytałam do późnej nocy w łóżku.

Kolejna świetna książka autorki.Riley Mac Person pojawia się w rodzinnym miasteczku po śmierci swego ojca żeby zamknąć wszystkie sprawy spadkowe.Przez całe swoje życie sadziła,że jej starsza siostra Lisa,uzdolniona skrzypaczka popełniła samobójstwo.Porządkując rodzinne dokumenty odkrywa krok po kroku mroczne sekrety z życia swoich najbliższych.Dowiaduje się,że Lisa jest jej matką a ona sama jest owocem gwałtu.Czy uda jej się dotrzeć do matki?.Świetna,polecam.

Kolejna świetna książka autorki.Riley Mac Person pojawia się w rodzinnym miasteczku po śmierci swego ojca żeby zamknąć wszystkie sprawy spadkowe.Przez całe swoje życie sadziła,że jej starsza siostra Lisa,uzdolniona skrzypaczka popełniła samobójstwo.Porządkując rodzinne dokumenty odkrywa krok po kroku mroczne sekrety z życia swoich najbliższych.Dowiaduje się,że Lisa jest jej...

"Milcząca siostra" Dianę Chamberlain

Nie zliczę, które to już moje spotkanie z twórczością autorki - wracam do niej regularnie.

"Milcząca siostra" to opowieść o siostrach i rodzinnych tajemnicach. Tajemnicach, które niosą katastrofalne skutki. Dla kogoś są szansą na życie, a komuś innemu niszczą rodzinę.

Riley MacPherson dorastała w przekonaniu, że jej starsza siostra popełniła samobójstwo na skutek nieszczęśliwego wypadku, z którego konsekwencjami nie umiała sobie poradzić.
Riley żyła z tym ciężarem, tak jak reszta jej rodziny.
Po śmierci ojca bohaterka wpada na tropy, które powodują, że zadaje sobie pytanie: Czy jej siostra naprawdę umarła?
Im bliżej jest odkrycia prawdy, tym więcej kłamstw wychodzi na światło dzienne. Czy właściwie cokolwiek w co wierzyła istniało naprawdę? Czy będzie potrafiła z tym żyć?

Zakończenie nie było zaskakujące i cała historia raczej łatwa do rozgryzienia, ale i tak była to bardzo przyjemna lektura. Jak zawsze w przypadku Dianę Chamberlain.

"Milcząca siostra" Dianę Chamberlain

Nie zliczę, które to już moje spotkanie z twórczością autorki - wracam do niej regularnie.

"Milcząca siostra" to opowieść o siostrach i rodzinnych tajemnicach. Tajemnicach, które niosą katastrofalne skutki. Dla kogoś są szansą na życie, a komuś innemu niszczą rodzinę.

Riley MacPherson dorastała w przekonaniu, że jej starsza siostra...

Pomimo, że lubię powieści Diane Chamberlain, z tą trochę się męczyłam. Pierwsza część mnie znudziła, dopiero jak na scenę weszła Lisa, zrobiło się trochę ciekawiej. Nadal jednak miałam wrażenie, że książka jest zbyt długa, jakby autorka chciała wypełnić strony wieloma scenami, które właściwie nie wiadomo po co są. Poza tym denerwowało mnie, że Riley jest tak - łagodnie rzecz ujmując - mało bystra. Miałam ochotę złapać ją za ramiona, potrząsnąć i krzyknąć: "Myśl, dziewczyno, kojarz fakty, rozejrzyj się trochę - przecież wszystko układa się w przejrzystą całość. Dlaczego tego nie widzisz??" No i właśnie - całą zagadkę rozgryzłam błyskawicznie, więc nic mnie w tej książce nie zaskoczyło. A ja jednak lubię, jak autor wodzi mnie za nos, podsuwa fałszywe tropy, elegancko wyprowadza w pole i pozostawia z opadniętą szczęką.
Obiektywnie rzecz ujmując nie jest źle, jednak od pani Chamberlain wymagam trochę więcej. Wiem, że potrafi.

Pomimo, że lubię powieści Diane Chamberlain, z tą trochę się męczyłam. Pierwsza część mnie znudziła, dopiero jak na scenę weszła Lisa, zrobiło się trochę ciekawiej. Nadal jednak miałam wrażenie, że książka jest zbyt długa, jakby autorka chciała wypełnić strony wieloma scenami, które właściwie nie wiadomo po co są. Poza tym denerwowało mnie, że Riley jest tak - łagodnie...