Pokazywanie postów oznaczonych etykietą walka z UFOKami. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą walka z UFOKami. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 29 lipca 2018

Strachy

Robiąc porządek w mulinach natknęłam się na rozpiskę mulin do Strachów i postanowiłam pociągnąć haftowanie.
Specjalnie do niego kupiłam małe krosno, naciągnęłam i zabrałam się za haftowanie.
 Dwa dni i przybyło kapliczki.
Zeszłam na dolny pasek, bo jak myślałam o haftowaniu nieba, to odechciewało mi się pracy z igłą.

Liczę, że do końca roku trochę przybędzie.

Czy ktoś z was haftował / haftuje jeszcze ten obrazek?

niedziela, 18 czerwca 2017

Haft florencki

Rok temu na Zlocie w Krasnymstawie poznałam tajniki haftu florenckiego
Uczyłam się go od Anny Baranowicz

Wymyśliłam sobie torebkę ozdobioną tym haftem. Niestety Po wakacjach haft stał się kolejnym UFOkiem

Ale...
Walka z UFOkami trwa!

Po czwartkowym haftowaniu przybyło trochę... buraczków!
W zeszłym roku skończyłam na zielonych okach
W środę dobrałam kolory na resztę (w zamyśle miało być kolorowo)
 Stanęło na fiolecie i czerwieni z różem

Wyszywam kordonkiem Maja 5 na Luganie 25ct

Po drugim dniu wyszywania
 A teraz zastanawiam się nad środkiem

piątek, 20 stycznia 2017

Cytrusy - powrót!

Myślałam, myślałam i wymyśliłam :)
Najpierw będą cytrusy - tak długo leżą w pudełku, że szkoda mi się ich zrobiło :)

Na mojej kanwie pojawił się kumkwat

Maleństwo, to 3 godziny haftowania
 Nad krzakiem już musiałam popracować dłużej.
3 wieczory, małe prucie,
 trochę konturów i
 gotowe!
Jeszcze tylko szklanka soku i będą skończone!


Tak w ogóle to wciąż zastanawiałam się, jak rozplanować pracę nad ufokami i już mam plan: UFOKi będą haftowane po kolei - elficzki - jak przyjdzie ich miesiąc (czyli to maja ich nie zobaczycie), teraz cytrusy, jak skończę ruszam z papryką (aż mnie palce swędzą do papryki), a potem stokrotki, ale tylko jeśli do maja skończę paprykę, jeśli nie, to stokrotki czekają, bo na wakacje planuję Strachy. Na razie tyle.
Niedużo?
Ogrom! Bo właśnie zamówiłam mulinę na dwa obrazki (sporawe), a kolejne dwa już prawie wchodzą na tamborek :)
No i magnesiki wpełzają ;) pod igłę - a jest ich 12, a tu styczeń się kończy.

Zapisałam się też na zakładkową wymianę u Kasi
TUTAJ
Nie będę się więc nudzić!


Cytrusy - powrót!

Myślałam, myślałam i wymyśliłam :)
Najpierw będą cytrusy - tak długo leżą w pudełku, że szkoda mi się ich zrobiło :)

Na mojej kanwie pojawił się kumkwat

Maleństwo, to 3 godziny haftowania
 Nad krzakiem już musiałam popracować dłużej.
3 wieczory, małe prucie,
 trochę konturów i
 gotowe!
Jeszcze tylko szklanka soku i będą skończone!


Tak w ogóle to wciąż zastanawiałam się, jak rozplanować pracę nad ufokami i już mam plan: UFOKi będą haftowane po kolei - elficzki - jak przyjdzie ich miesiąc (czyli to maja ich nie zobaczycie), teraz cytrusy, jak skończę ruszam z papryką (aż mnie palce swędzą do papryki), a potem stokrotki, ale tylko jeśli do maja skończę paprykę, jeśli nie, to stokrotki czekają, bo na wakacje planuję Strachy. Na razie tyle.
Niedużo?
Ogrom! Bo właśnie zamówiłam mulinę na dwa obrazki (sporawe), a kolejne dwa już prawie wchodzą na tamborek :)
No i magnesiki wpełzają ;) pod igłę - a jest ich 12, a tu styczeń się kończy.

Zapisałam się też na zakładkową wymianę u Kasi
TUTAJ
Nie będę się więc nudzić!


poniedziałek, 16 stycznia 2017

UFOK ad.4, czyli kolejna dziewczynka

Ambitne plany postawiłam sobie w poprzednim poście :)
Na pewno nie wszystkie zaczęte hafty skończę w tym roku (a szczególnie Strachy), ale na pewno będę próbować.
 
Zaczęłam od zimowej elficzki z kalendarza. Listopadowa, bo i tak pasuje do tego co za oknem, a grudniowa pewnie poczeka do grudnia, bo taka mocno choinkowa.


 i zwyczajowo, oto jak wyglądała bez konturów
Z dwunastu elficzek ta jest piąta.



Do majowej mam trochę czasu, więc zabieram się za kolejne obrazki. 




Waham się miedzy cytrusami a papryką, z małą przewagą na rzecz papryki :)



Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Liczę na Waszą motywację w kończeniu ufoków :)
Tami na Twoich cytrusach chyba też niewiele zostało do wyhaftowania. Do dzieła! Razem uporamy się z tym nieszczęsnym RR :)

UFOK ad.4, czyli kolejna dziewczynka

Ambitne plany postawiłam sobie w poprzednim poście :)
Na pewno nie wszystkie zaczęte hafty skończę w tym roku (a szczególnie Strachy), ale na pewno będę próbować.
 
Zaczęłam od zimowej elficzki z kalendarza. Listopadowa, bo i tak pasuje do tego co za oknem, a grudniowa pewnie poczeka do grudnia, bo taka mocno choinkowa.


 i zwyczajowo, oto jak wyglądała bez konturów
Z dwunastu elficzek ta jest piąta.



Do majowej mam trochę czasu, więc zabieram się za kolejne obrazki. 




Waham się miedzy cytrusami a papryką, z małą przewagą na rzecz papryki :)



Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Liczę na Waszą motywację w kończeniu ufoków :)
Tami na Twoich cytrusach chyba też niewiele zostało do wyhaftowania. Do dzieła! Razem uporamy się z tym nieszczęsnym RR :)