Witajcie!
Jakiś czas temu wspominałam o szydełkowym sweterku, który postanowiłam zrobić.
Ponieważ włóczka, która była polecana do tego projektu jest trudno dostępna w Polsce, zastąpiłam ją włóczką o zbliżonych parametrach (Drops Lima).
Ze sweterka jestem całkiem zadowolona. Najbardziej zachwyca mnie oczywiście jego kolor, który producent określił jako "petrol"(benzyna). Na zdjęciach kolor niestety jest przekłamany.
Wzór nie jest szczególnie trudny ale opis nie jest wg mnie zbyt precyzyjny. Wydawało mi się, że jeśli coś jest opisywane w 4 częściach to opis będzie bardzo szczegółowy. Być może pewne problemy wynikały z mojej winy: nie jestem przyzwyczajona do szydełkowania ubrań na podstawie opisów i początkowo miałam np. wątpliwości czy szydełkowanie do markera jakimś wzorem oznacza, że oczko w którym jest marker mam przerobić tym wzorem. Zastanawiało mnie też dlaczego między drugim i trzecim markerem jest więcej oczek niż między czwartym i pierwszym (po obu bokach swetra). Ponieważ ta różnica wynosiła w przypadku mojego rozmiaru 2 oczka, postanowiłam nieco przesunąć te markery, aby było bardziej symetrycznie. Nie znalazłam nigdzie informacji z czego wynika ten brak symetrii i do tej pory nie wiem czy było to celowe ze strony projektantki.
Drugi problem miałam z rękawami. Wg opisu oczka dodaje się na początku okrążenia, a po przerobieniu dwóch kolejnych rzędów dodaje się jedno oczko na końcu. Niby ma to sens ale w związku z tym, że robótkę po zakończeniu okrążenia odwracamy to wychodzi na to, że wszystkie te dodatkowe oczka będą z tej samej strony. Moje zamiłowanie do symetrii znowu wzięło górę i dodawałam oczka zawsze na początku okrążenia i dzięki temu są raz z prawej strony, raz z lewej.
Rękawy zrobiłam trochę dłuższe i o dwa oczka szersze u góry.
A teraz zdjęcie dla tych, którzy nie blokują próbek. Oba rękawy zrobiłam takim samym szydełkiem, z takiej samej ilości rzędów. Różnica wynika z blokowania (po zmoczeniu rękaw w magiczny sposób się powiększył). Na zdjęciu jeden rękaw jest zblokowany (ten większy), drugi jeszcze czeka na blokowanie (ten mniejszy). Różnica jest spora więc myślę, że warto poświęcić czas aby zrobić próbkę, zblokować ją i dopiero potem dokonywać obliczeń.
Pozdrawiam Was gorąco!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sweter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sweter. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 19 czerwca 2017
piątek, 10 marca 2017
Bezrękawnik i sweterek
Witajcie!
Dziękuję za miłe komentarze na temat pudełka. :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać prace, które powstały już jakiś czas temu. Obie powstały z okazyjnie kupionej włóczki (pamiętacie te wielkie motki ze sklepu na literę K?). Półtora roku temu skusiłam się na dwa szare motki, dwa czerwone i jeden melanżowy.
Z szarej włóczki powstał ostatnio bezrękawnik. Inspiracją do jego powstania był jeden z projektów Heidi May (Azel Pullover). Żeby podczas pracy nie było zbyt nudno postanowiłam dodać z przodu motyw serduszek, zaprojektowany przez Kris Knits. Już dawno miałam ochotę spróbować tego typu wzorów i przyznam, że bardzo mi się ten sposób podoba. Nie trzeba się bawić z kilkoma motkami, a wzór jest całkiem wyraźny. Bezrękawnik zrobiłam dla córki dlatego na manekinie w rozmiarze 38 wygląda na dosyć obcisły .
Czy te guziczki nie są urocze?
Z czerwonej włóczki powstał sweterek dla córki. Zrobiłam go już rok temu ale nie byłam zadowolona ze zdjęć i jakoś kwapiłam się, żeby go Wam zaprezentować. Sweterek jednak jest już dosyć mocno wyeksploatowany i obawiam się, że lepszych zdjęć niestety nie będzie. Zwłaszcza, że córka już pomału z niego wyrasta. Sweterek powstał na podstawie tego wzoru.
Z tej włóczki robiłam też sweter dla siebie (już go Wam prezentowałam).
Moje spostrzeżenia jeśli chodzi o tą włóczkę są takie, że bardzo szkodzi jej pranie w pralce. Po pierwszym praniu może tak bardzo tego nie widać ale po pewnym czasie jednak widać, że sweterek, który najczęściej był prany w pralce (czerwony) jest znacznie bardziej zmechacony niż szary sweterek. Dlatego szary bezrękawnik postanowiłam prać tylko ręcznie (póki co, po kilku praniach nadal wygląda jak nowy).
Pozdrawiam :)
Dziękuję za miłe komentarze na temat pudełka. :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać prace, które powstały już jakiś czas temu. Obie powstały z okazyjnie kupionej włóczki (pamiętacie te wielkie motki ze sklepu na literę K?). Półtora roku temu skusiłam się na dwa szare motki, dwa czerwone i jeden melanżowy.
Z szarej włóczki powstał ostatnio bezrękawnik. Inspiracją do jego powstania był jeden z projektów Heidi May (Azel Pullover). Żeby podczas pracy nie było zbyt nudno postanowiłam dodać z przodu motyw serduszek, zaprojektowany przez Kris Knits. Już dawno miałam ochotę spróbować tego typu wzorów i przyznam, że bardzo mi się ten sposób podoba. Nie trzeba się bawić z kilkoma motkami, a wzór jest całkiem wyraźny. Bezrękawnik zrobiłam dla córki dlatego na manekinie w rozmiarze 38 wygląda na dosyć obcisły .
Czy te guziczki nie są urocze?
Z czerwonej włóczki powstał sweterek dla córki. Zrobiłam go już rok temu ale nie byłam zadowolona ze zdjęć i jakoś kwapiłam się, żeby go Wam zaprezentować. Sweterek jednak jest już dosyć mocno wyeksploatowany i obawiam się, że lepszych zdjęć niestety nie będzie. Zwłaszcza, że córka już pomału z niego wyrasta. Sweterek powstał na podstawie tego wzoru.
Z tej włóczki robiłam też sweter dla siebie (już go Wam prezentowałam).
Moje spostrzeżenia jeśli chodzi o tą włóczkę są takie, że bardzo szkodzi jej pranie w pralce. Po pierwszym praniu może tak bardzo tego nie widać ale po pewnym czasie jednak widać, że sweterek, który najczęściej był prany w pralce (czerwony) jest znacznie bardziej zmechacony niż szary sweterek. Dlatego szary bezrękawnik postanowiłam prać tylko ręcznie (póki co, po kilku praniach nadal wygląda jak nowy).
Pozdrawiam :)
wtorek, 7 lutego 2017
sweterek w paski
Jakiś czas temu spodobał mi się sweterek, który wypatrzyłam u Truscaveczki. Czym prędzej kliknęłam na link z opisem wykonania. Od razu pomyślałam, że zrobię taki z fioletowej włóczki, którą mam od lat i z którą nie wiem co począć. Ale kiedy zaczęłam szukać fioletowych motków, przypomniałam sobie, że przecież już zrobiłam z tej włóczki tunikę na widełkach i nie zostało mi jej zbyt wiele.
Tak bardzo jednak napaliłam się na ten sweterek, że zaczęłam przekopywać się przez pudło z resztkami włóczek i znalazłam jeszcze dwa motki, przypominające grubością fioletową włóczkę. Były nawet trochę podobne z wyglądu (wszystkie były włochate i na dodatek żadna nie posiadała banderoli).
Wzór: Knitolog w podróży
Włóczka: wielka niewiadoma
Druty: 5mm
Tak bardzo jednak napaliłam się na ten sweterek, że zaczęłam przekopywać się przez pudło z resztkami włóczek i znalazłam jeszcze dwa motki, przypominające grubością fioletową włóczkę. Były nawet trochę podobne z wyglądu (wszystkie były włochate i na dodatek żadna nie posiadała banderoli).
Wzór: Knitolog w podróży
Włóczka: wielka niewiadoma
Druty: 5mm
Sweterek zgłaszam do akcji Wykorzystanie Zalegających Włóczek. Bardzo się cieszę, że udało mi się wykorzystać włóczki, które mam już od wielu, wielu lat.
Pozdrawiam :)
piątek, 27 maja 2016
Sweterek i wycieczka
Sweterek, który dzisiaj Wam pokażę, zgłaszam do akcji WZW (chodzi o Wykorzystanie Zalegających Włóczek, a nie jak początkowo myślałam o wirusowe zapalenie wątroby), bo włóczkę z której powstał kupiłam ładnych parę lat temu.
Sweterek zrobiłam na podstawie wyszperanego w internecie japońskiego schematu. Wydrukowałam go kilka lat temu i w związku z tym nie mam niestety stosownej "linki".
W niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę do Małej Fatry. Wyjechaliśmy kolejką gondolową na Chleb, a stamtąd już na piechotę poszliśmy na Velky Krivan, a później szczytami aż na Poludniowy grun, z którego schodziliśmy w stronę parkingu. Widoki były przepiękne ale wróciłam stamtąd wykończona. Chyba nigdy jeszcze tak bardzo nie bolały mnie nogi.
poniedziałek, 7 grudnia 2015
Szary sweter
Jakiś czas temu kupiłam w atrakcyjnej cenie kilka olbrzymich motków. Wiele z Was pewnie pamięta to szaleństwo na Facebooku, gdzie każdy chwalił się jakie kolory udało mu się upolować. Mnie udało się zdobyć dwa motki szare, dwa czerwone i jeden różowy melanż. Od razu zabrałam się za dzierganie z tej włóczki i szybciutko powstał jeden sweter, potem drugi. Ale jakoś chowanie nitek zajęło mi nadspodziewanie dużo czasu. Był też problem ze zrobieniem zdjęć... Jestem takim zmarzluchem, że nie wyjdę bez kurtki jak jest zimno bo zaraz mnie przewieje. Musiałam więc poczekać na jakiś cieplejszy dzień. Sweter prezentuje się tak:
Robiłam go z podwójnej włóczki na podstawie tego wzoru. Sweter jest cieplutki i muszę przyznać, że bardzo go lubię. Szczególną dumą napawają mnie te sznureczki, które sama skręcałam. Nie wiedziałam, że takie łatwe.
Pozdrawiam Was gorąco :)
Robiłam go z podwójnej włóczki na podstawie tego wzoru. Sweter jest cieplutki i muszę przyznać, że bardzo go lubię. Szczególną dumą napawają mnie te sznureczki, które sama skręcałam. Nie wiedziałam, że takie łatwe.
Pozdrawiam Was gorąco :)
wtorek, 1 lipca 2014
"Otul jesień" cz.1
Jakiś czas temu Izzy i Julia Pernix ogłosiły wspólne dzierganie swetra w ramach akcji "OTUL JESIEŃ". Informacje na ten temat widziałam na kilku blogach. Miałam dziwne wrażenie, że ten sweterek ze wszystkich stron woła: "zrób mnie, zrób mnie". W końcu uległam i zapisałam się do zabawy.
Mam dosyć spore zapasy różnych włóczek i postanowiłam, że nie będę tym razem kupować nowych. Wyszperałam 6 motków Himalaya Mercan w moim ulubionym kolorze. Nie wiem dlaczego tylko tyle znalazłam, byłam przekonana, że kupiłam 10 motków w tym kolorze. Na pewno niczego z tej włóczki nie robiłam, nikomu też jej nie sprezentowałam. Dziwne. Mam tylko nadzieję, że te 6 motków wystarczy. Z pierwszego motka udało mi się zrobić tyle:
Może Wy też przyłączycie się do wspólnego dziergania? Warto bo:
- dziergamy bardzo ładny sweterek (mnie szczególnie zachwyciła ta patka)
- wzór jest łatwy, poradzi z nim sobie nawet osoba początkująca
- jest dużo czasu na dzierganie - do końca września
- można kupić włóczkę Karisma z rabatem 30%
- są trzy nagrody do wygrania - 2 zestawy włóczek od organizatorek wyzwania i kupon upominkowy o wartości 50 zł na zakupy w Galeryjce za miastem.
| źródło: www.garnstudio.com |
Może Wy też przyłączycie się do wspólnego dziergania? Warto bo:
- dziergamy bardzo ładny sweterek (mnie szczególnie zachwyciła ta patka)
- wzór jest łatwy, poradzi z nim sobie nawet osoba początkująca
- jest dużo czasu na dzierganie - do końca września
- można kupić włóczkę Karisma z rabatem 30%
- są trzy nagrody do wygrania - 2 zestawy włóczek od organizatorek wyzwania i kupon upominkowy o wartości 50 zł na zakupy w Galeryjce za miastem.
piątek, 19 października 2012
Kolorowy sweterek
Gotowy sweterek dla córki prezentuje się tak:
Sweterek wykonany jest od góry metodą bezszwową.
Włóczka First Class, projekt własny.
Włóczka First Class, projekt własny.
czwartek, 18 października 2012
The Contiguous Method - Crochet
Zainspirował mnie sposób dziergania na drutach wymyślony przez Susie M. znany jako The Contiguous Method. Postanowiłam wypróbować ten sposób ale... robiąc na szydełku. Ponieważ nie wiedziałam czy coś wyjdzie z tego mojego kombinowania, postanowiłam poćwiczyć robiąc ubranko dla lalki. Powstała taka kamizelka:
Następnie spróbowałam wydziergać w ten sposób sweterek dla córki:
A to już moje notatki do tego sweterka:
Następnie spróbowałam wydziergać w ten sposób sweterek dla córki:
A to już moje notatki do tego sweterka:
piątek, 27 lipca 2012
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)