A wracając do naszej wycieczki, to w tym dniu odbył się piknik połączony z jarmarkiem pn. Żywy skansen. W domach, które na codzień stanowią eksponaty muzealne odbywały się pokazy dawnych zawodów, obecnych i dziś w naszym życiu, jednak w zupełnie inny sposób. Było mielenie ziaren w żarnach, pieczenie chleba, kucie w prawdziwej kuźni, wyrabianie masła, plecenie koszy z wikliny i słomy, szycie butów "na wymiar", szydełkowanie, dzierganie itd. W obejściach grały folk-kapele. Na jarmarku można było zaopatrzyć się w domowej produkcji chleb, nalewki, wędliny, wyroby pszczelarskie, kosze wiklinowe a także mnóstwo innych wyrabianych ręcznie rzeczy. Dla dzieci i nie tylko dzieci lekcja historii, nie tak dawnej. Oto "krótka" fotorelacja ze słowem komentarza :)
Na pierwszym planie moje dzieci, przed jedną z chatek :)
Tutaj dzieciaki wdrapały się na pień starej lipy, pod całkiem młodą lipą ... :) Nie byłyby sobą, gdyby tam nie weszły ;)
A tu pokaz robienia domowego masła :)) Pani zgodziła się na zdjęcia, ale nie na publikację. Mam nadzieję, że nie ma nic przeciwko temu, tym bardziej, że tak naprawdę jestem pełna podziwu temu, co zostało zorganizowane w ramach projektu "Żywy skansen".
W emaliowanych miskach gotowe masełko :) Chociaż masła nie jadam, to pachniało tak pięknie, że chętnie z chałką bym spróbowała :)
W Dziekanowicach podoba mi się dbałość o szczegóły, np. pelargonie w każdym oknie i proste dekoracje.
A tu i poniżej różne piece kuchenne, też z zachowaniem szczegółów :)
Różne kapliczki na ścianach i w bezpośrdnim sąsiedztwie domostw świadczyły o wielkiej pobożności. Może tej prostoty dziś nam brakuje?
Kapele ludowe były wszechobecne, ku uciesze moich dzieci :))
W skansenie nie mogło zabraknąć drewnianego kościółka, których w moich okolicach jest sporo. Powstał nawet "Szlak drewnianych kościołów" - bliższe informacje tutaj - chociaż tych kościołów jest w okolicy dużo więcej.
Dzieci, przed jednym z domostw :)
Urzekła mnie ta skrzynia :) Wyjątkowo kolorowa, wśród prostych, naturalnych mebli.
Można było kupić huśtawki, takie jak pamiętam z dzieciństwa, zawieszone w drzwiach.
Można było też pohuśtać się "na próbę" :)
I dzieciom i mi, podobało się bardzo :)
Studnia z żurawiem - foto dla Graszki :*
Jednym z urzekających akcentów była dziewczynka spacerująca z małą kózką. Wyglądała pięknie!
Marcin pozazdrościł dziewczynce i większość czasu chodził boso :)) Rano przeszły burze, obawialiśmy się nawet czy warto wyjeżdżać z domu ... trwa była soczysta, zielona, aż żal było chodzić w butach :)
Widok na "jarmark", który na szczęście nie zakłócił charakteru imprezy, był pięknym uzupełnieniem :))
Jedno ze stoisk.
A najlepsze na koniec :) Kochane, zrobiłam tylko jedno zdjęcie tego stoiska, ale całym sercem zapraszam Was odwiedzenia strony i bloga PP. Magnuszewskich. Można u nich znaleźć cudowne lustra, wspaniałe obrazy i gadżety do domu a także książki z pięknymi ilustracjami. Rodzi mi się w głowie pewien projekt i mam nadzieję, że dojdzie do skutku i będę mogła cieszyć się tymi pracami na codzień. Odwiedźcie koniecznie:
Wyjątkowym stoiskiem, którego nie sfotografowałam było dla mnie stoisko Marysieńki, pełne tildowych drobiazgów, serduszek itp. Z całą pewnością godne jest polecenia i pierwsza tilda w moim domu będzie od Marysi: http://www.marysienka10.blogspot.com/
Z powodu chwilowego braku wolnych środków na jarmarku przygarnęłyśmy tylko jednego anioła. Jest cudny, powiedziałabym, że zakochałyśmy się z Julką od pierwszego wejrzenia, ale tak naprawdę wybór był bardzo, bardzo trudny. Anioł został stworzony przez jedną z autorek bloga: http://promienkoart.blox.pl/html
Dziewczyny są niesamowite. Na blogu można znaleźć wiele innych prac. Drewniane zużyte ramy okienne, wprost powinny trafić w ich ręce, które potrafią czynić cuda! Odwiedźcie koniecznie ich bloga i dokładnie obejrzyjcie te cuda! Na szczęście mieszkam niedaleko i na pewno ten anioł to tylko wstęp do dalszych zakupów :)))
Kochane, to tylko pewna część cudownych wrażeń z tego dnia.
Jeśli znajdziecie się w okolicach Poznania albo Gniezna gorąco zachęcam do odwiedzenia tych stron. Więcej informacji o samym skansenie oraz Ostrowie Lednickim znajdziecie tutaj: http://www.lednicamuzeum.pl/
W okolicy jest też więcej miejsc godnych odwiedzenia. Jeśli macie ochotę, chętnie pomogę :)))
Pozdrawiam wakacyjnie! :) Zaległoście wciąż narastają, ale mam nadzieję, że wkrótce się wyrobię :*
Do jutra przyjmuję zapisy na candy! Zainteresowanie rośnie, co bardzo mnie cieszy, szczególnie, że odwiedzam miejsca, dotąd nieznane ... :)