Pokazywanie postów oznaczonych etykietą baśń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą baśń. Pokaż wszystkie posty

sobota, 31 grudnia 2022

sobota, 20 lipca 2019

Syn wiedźmy - Kelly Barnhill oraz Odwrócone - Hayley Chewins


Dzisiaj przychodzę do was z opiniami o dwóch powieściach. O dwóch absolutnie cudownych opowieściach, z przeznaczeniem dla młodszego odbiorcy, ale świetnie nadające się dla każdego czytelnika bez względu na wiek. To dwie baśnie. A jak wam wiadomo baśnie można czytać zawsze i znajdzie się dla nich dobry czas. I teraz właśnie nadszedł czas dla mnie na te dwie książki: Syna wiedźmy oraz Odwróconych.

sobota, 25 maja 2019

Niedźwiedź i słowik; Dziewczyna z wieży - Katherine Arden


Katherine Arden, urodzona w Teksasie, przez rok uczyła się w szkole średniej we Francji. Przed rozpoczęciem studiów W Middlebury College mieszkała i studiowała w Moskwie. W Middlebury specjalizowała się w literaturze francuskiej i rosyjskiej. Po studiach przeniosła się na Hawaje, gdzie wykorzystywała wszelkie możliwe sposoby zarobkowania, od pisania wniosków o granty, smażenie naleśników, po przewodzenie wycieczkom konnym. Obecnie mieszka w USA w stanie Vermont. Jest autorką bestsellerowej zimowej trylogii.

poniedziałek, 21 stycznia 2019

Gdzie śpiewają diabły - Magdalena Kubasiewicz


Magdalena Kubasiewicz
Gdzie śpiewają diabły
Wydawnictwo Uroboros
ISBN 978-83-280-5750-0

Maria nie była diabłem. Miała tylko jego serce, zamknięte w szkatułce z różanego drewna.

Magdalena Kubasiewicz, rocznik 1990. Pochodzi ze Skarżyska-Kamiennej, ale mieszka i pracuje w Krakowie. Pisuje teksty z różnych gatunków, chociaż to fantastyka była i jest jej najbliższa. Debiutancką powieścią była „Spalić wiedźmę”, która mnie porwała. Miałam okazję spojrzeć na magię nowym, świeższym okiem. I naprawdę mi się to podobało. Ciekawa jestem czy najnowsza powieść „Gdzie śpiewają diabły” równie przypadnie mi do gustu.

środa, 21 grudnia 2016

Dziewczyna w czerwonej pelerynie - Sara Blakley-Cartwright

Autor – Sara Blakley-Cartwright
Na podstawie scenariusza – David Leslie Johnson
Tytuł – Dziewczyna w czerwonej pelerynie
Tytuł oryginału – Red Riding Hood
Przekład – Dorot Strukowska
Wydawnictwo Galeria Książki
ISBN 978-83-62170-15-9


W marcu 2011 roku na ekrany kin trafił film Dziewczyna w czerwonej pelerynie w reżyserii Catherine Hardwicke [Zmierzch]. W obsadzie znaleźli się m.in. Amanda Seyfried, Gary Oldman, Billy Burke, Virginia Madsen, Julie Christie. Film widziałam i uważam, że jest całkiem niezły. Taka bajka dla dorosłych. Po niedługim czasie ukazała się książka na podstawie scenariusza. Kupiłam, bo bajki naprawdę lubię. Czy zrobiłam dobrze?

Wszyscy znamy bajkę o Czerwonym Kapturku, więc nie zdziwi nikogo [zwłaszcza po obejrzeniu okładki], że książka jest zupełnie inną wersją tejże bajki dla dzieci. Tyle, że dla dzieci nie jest, bo mrocznie, czasami brutalnie i bajronicznie. Ale do rzeczy.

Witajcie w  sennej wiosce Daggorhorn i poznajcie Valerie, archetyp Czerwonego Kapturka. Daggorhorn to osada, w której wszyscy bez wyjątku się boją, czują ciągłe zagrożenie, nawet we własnym domu. Jedyną osobą, która się nie boi i czuje, że różni się od mieszkańców wioski jest właśnie Valerie.
Kowal pragnie ją poślubić. Drwal pragnie z nią uciec. Wilkołak pragnie, by stała się taka jak on. 
Siostra Valerie była piękna, dobra i urocza. A teraz nie żyje. Henry, przystojny syn kowala, próbuje pocieszyć Valerie, lecz jej zbuntowane serce bije mocniej dla kogoś innego – drwala uważanego za wyrzutka, Petera, który proponuje dziewczynie inne życie z dala od domu. Po brutalnym zabójstwie siostry świat Valerie zaczyna w szaleńczym tempie wymykać się spod kontroli. Od pokoleń gniew Wilka łagodzono comiesięczną ofiarą, jednak teraz nikt nie jest bezpieczny. Kiedy do wsi przybywa doświadczony pogromca wilkołaków, mieszkańcy dowiadują się, że bestia żyje pośród nich – może nią być każdy… Wkrótce okazuje się, że Valerie jako jedyna posiada zdolność rozumienia głosu potwora. Wilk mówi, że dziewczyna musi poddać się jego woli, zanim przeminie krwawy księżyc. W przeciwnym wypadku zginą wszyscy, których kocha.
W telegraficznym skrócie, to o tym jest książka, która powstała na podstawie scenariusza filmowego. Wszystko pięknie, ale przez cały czas kołatała mi w głowie pewna myśl. Po co było pisać książkę po filmie? Powiem wam szczerze, że nie mam pojęcia w jakim celu ona powstała.

Lubię baśnie, bajki oraz różne podania i legendy. Dziewczyna w czerwonej pelerynie miała aspirować do szeroko rozumianych baśni. Bardzo się zawiodłam, tym bardziej, że miałam pewne oczekiwania po obejrzeniu filmu. Książka jest napisana dziwnie, niefrasobliwie, że powiem nawet, bezmyślnie. Zastanawiam się, jak można było tak schrzanić tę historię.

Tak główni bohaterowie, jak i poboczne, drugoplanowe postaci są niedopracowane. Ci, którzy książkę przeczytali, chyba się ze mną zgodzą, że ich wykreowaniu wiele brakuje. Tytułowa bohaterka, ów Czerwony Kapturek jest infantylna, a stworzona została na wzór licznych bohaterek paranormal romance. I to ta pannica powinna trzymać „w kupie” całą opowieść? Niestety, nie wyszło. Zapowiadany romans też nie istnieje. Czyli klęska po całości.

Teraz powinnam napisać komu polecam Dziewczynę w czerwonej pelerynie. Bardzo mi przykro, ale nie zamierzam tego robić. Powiem więcej – szczerze odradzam wam czytanie tej książki. Całkowita strata czasu, który jest tak bardzo cenny. Zamiast niej można przecie przeczytać coś, co warto poznać. Jednak wam pozostawiam decyzję.

Książka bierze udział w wyzwaniach:

52/2016 – 184/52, Cztery pory roku, Czytam fantastykę, Czytam zekranizowane książki, Dziecinnie, Grunt to okładka, Historia z trupem, Motyw zdrady w literaturze, Olimpiada czytelnicza, Pochłaniam strony, bo kocham tomy, Pod hasłem 2016, Przeczytam 100 książek w 2016 roku – 184/100, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 2,7 = 25,7 cm, Reading Challenge 2016, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie biblioteczne