Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mathilde. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mathilde. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 8 września 2013

zamiast..

Zamiast rowerów - koszenie trawnika się szykuje
W tym dzikim gąszczu wczoraj posiałam kilka akcesoriów moich panien ;)
Tak oto przedstawia się moja lalkowa rodzinka, 
na chwilę obecną, bo u mnie jak w kalejdoskopie..




Właśnie... jak w kalejdoskopie..
Uwielbiam wszystkie moje panny (na zdjęciu jednak 3 brakuje) choć ostatnio nie pokazuję ich zbyt często, 
niektóre mogą też sprawiać wrażenie zapomnianych i porzuconych.
Stwierdzam, po raz pierwszy, że muszę wreszcie mieć plan!
Do tej pory nawet mi to przez myśl nie przeszło ale... ale Tiny Kitty dobitnie mi to uświadomiła.
Czas przemyśleć kwestię jak chcę by wyglądała moja lalkowa rodzinka, moja kolekcja.
Czuję, że powinnam się skupić na typie lalek, ograniczyć ich "rozpiętość rodzajową" 
i zacząć dążyć o wymarzonego stylu jaki umaił mi się w głowie już jakiś czas temu.
Jednym słowem - czas na rachunek sumienia :)

piątek, 15 lutego 2013

Całkiem inna przesyłka!

Pewnego razu, w sklepie zwanym Oszołomem, kupiłam cieniutką,
broszurową książeczkę, w cenie chyba 2zł!
Okazało się, że książeczka jest zaledwie pierwszą połową pierwszego tomu 12tomowego cyklu
Ulysses Moore napisanego przez Pierdomenico Baccalario.
Nagle stała się rzecz straszna! Bo nie wiadomo kiedy ta nasza mini książeczka się skończyła, 
a my pozostaliśmy niczym zawieszeni w próżni, zachodząc w głowę "I co dalej?!"

W te pędy odwiedziłam stronę www pewnej popularnej księgarni i zamówiłam pełny pierwszy tom, 
a wraz z nim koleją częśc cyklu (tak na zapas). Tanio nie było ale.. skoro dzieciaki jak słuchają zaczarowane, 
a ja sama już dawno tak dobrze nie bawiłam się przy lekturze dla małych... 
To chyba warto?

Wtem doznałam olśnienia, a może tak książki z drugiej ręki?! 
I to był strzał w dziesiątkę, bo tym sposobem, w nasze ręce trafił wczoraj idealny, 
nowiusieńki i piękny księgozbiór liczący 11 z 12 tomów,
 w dodatku za mniej niż 1/3 swej wartości!
Jestem szalenie wdzięczna tej Pani, również matce, że tak szybko udało nam się dobić targu :)
Po pracy nie mogłam się doczekać wieczora!!!

a wieczorem była UCZTA! zamiast zwyczajowego jednego rozdziału, 
tak się rozpędziłam, że przeczytałam cztery! 
co chwilę tłumacząc dzieciom, że to wyjątkowa sytuacja (a one chichotały w poduszki). 
Wreszcie siłą oderwałam się od lektury, a głos mi zachrypł. 
Jakże cudowny był to czas :D a już dziś powtórka ;)





piątek, 8 lutego 2013

Blythe House

Żaden penthaus z tego ale ;)
domek ma potencjał!
tylko dzieci oddać nie chcą  :D




 I pierwsze koty za płoty. 
To miał być ciężki weekend i taki będzie,
 ale już wiem, że jeden z trzech egzaminów poszedł mi świetnie!
Trzymajcie za mnie kciuki :) Jutro ciąg dalszy...

a teraz PIĄĄĄTUNIOOOOWOOOO  
bo mi od nadmiaru wiedzy "wali na banię"!!!

wtorek, 5 lutego 2013

A BYŁO TAK PIĘKNIE!

Jak tu nie skorzystać z możliwości jak taka się przytrafi?
 Spontany są super! Szczególnie te lalkowo kawkowe.
Naładowałam baterie pozytywną energią i tylko to jakoś pomaga mi utrzymać się w pionie i nie paść w rozpaczy na glebę... 

Zbyt kolokwialnie? Ajm sory ale nie mam siły, ręce mi opadły.
Wczoraj Bionio wrócił zachwycony z zajęć, pełen energii, pozytywnych emocji i planów. Podsłuchiwałam troszkę pod drzwiami sali i wiem, że zajęcia są świetnie prowadzone.

 Nie mogliśmy doczekać się kolejnego dnia. A dziś? 
GORĄCZKA!
to jakieś fatum, zemsta?..
 przyznać się! kto tam bawi się moją laleczką voodoo?! 
I za jakie grzechy?! Ani Zbyl nie nacieszy się super feriami, ani ja nie przygotuję się porządnie do egzaminów :/ już nie wspomnę o finansowej stronie tej katastrofy. Jednak najbardziej mi szkoda Zbysia, który doprawdy jest zawiedziony.

a było tak pięknie!
zbyt pięknie, by było prawdziwe?

Balerina custom by Malkama

Cookie custom by Malkama



Cookie custom by Malkama





Malkamowa piękność Blythe I love you it's true
z 2004r - perełka!


 Od Dusi i Malkamy dostałam piękny leżaczek vintage!
Teraz Ada może wypoczywać z klasą :D

poniedziałek, 4 lutego 2013

Moja kolekcja z domu mody "Bovary"

Mam ich 14, w tym dwa hoodie :)
Do tego doliczyć należy rajtki i spódnisie.

Bovary





UWIELBIAM je wszystkie i żałuję, że tak rzadko przebieram moje pannice.
Po sesji to się zmieni! A z sesją nie jest tak źle, z sobotniej mikroekonomii (mega trudny egzam)
dostałam 4ry i się strasznie cieszę :D
Jeszcze tylko 4ry egzaminy i po bólu!
Zbigniew natomiast, zmienił nieco image w ten weekend (na własne życzenie i wedle własnej fantazji)
i zaczął uczęszczać na długo oczekiwane ferie-półkolonie z robotyką :D
Nie byłoby to możliwe gdyby nie wyrzuty sumienia ojca moich dzieci,
który siedzi w Afryce od kilku dobrych miesięcy.
Patrząc na nich nie jestem sobie w stanie wyobrazić,
że ktoś decyduje się na rozłąkę z dziećmi
ale takie jest życie i niestety życie czasem decyduje za nas.
Cieszę się, że mieliśmy możliwość zorganizować Zbychowi tak fajnie czas.



Dziękuję wszystkim za życzenia dla Jadwini i jej mamy :)
Dziewczyny mają się świetnie, choć mnie nadal zdumiewa size naszego najmłodszego członka rodziny. Jadzia ma 4300g i 58cm!!! BRAWO!

wtorek, 29 stycznia 2013

Ciemną nocą...

Ciemną nocą pewna matka ukradła synkowi biurko!
Mały, podobnie jak jego młodsza siostra, spał w najlepsze gdy rodzicielka, 
z narażeniem swego kręgosłupa, wytachała ciężki mebel z dziecięcej sypialni.
Kobieta zamiast usiąść wreszcie do nauki ... 
poustawiała na biureczku LALKI! O zgrozo!!!





sobota, 26 stycznia 2013

Szkraby

Czy ja coś pisałam ostatnio na temat mego rzadszego pojawiania się tutaj?
HAhahahah NICI Z TEGO moi drodzy :D
Odkryłam aplikację umożliwiającą dodawanie postów za pomocą telefonu ;)
Mimo, że już zaczęłam zakuwać do sesji, telefon mam cały czas przy sobie
i wprost nie mogę się moim Middie oprzeć :D

Oto moje szkraby obfocone wieczorkiem (masakryczne światło),
z ręki i do tego, wspomnianym nie raz, telefonem (ostrość, a raczej jej brak).

POZDRAWIAM
i życzę udanego weekendu.






Mathilde & Charlotte
Dressed by Bovary :)


edit:

Wilandra ;) mówi, że troszkę przyduże...
"Troszkę"? hahahaha wiem ;)
Zrobiłam to z pełną premedytacją :D
Jakby zakosiły ciuchy starszej siostrze!

czwartek, 24 stycznia 2013

It's CRAZY! I know :D


Prosto z Malezji!


 Middie Blythe Melomelomew

Ufff :)
Na chwilę obecną jestem spełniona lalkowo - jakież to cuuuudoooowne uczucie!
Nie planuję już żadnych zakupów lalowych w tym roku, no chyba, że zdarzy się wyjątkowa okazja :D
Cieszę się szalenie z moich Middie - są cudowne i choć kiedyś byłam sceptycznie do nich nastawiona, 
dziś stwierdzam, że mają niesamowity urok. Te pochylone główki.. Och i ach :D

Zapewne większość z Was uzna mnie za wariatkę szastającą kasą na lewo i prawo..
może macie rację, bo są rzeczy ważne i ważniejsze ALE... Uwielbiam moje lale!  
Moje dzieci również je lubią i pięknie (łagodnie i delikatnie) nimi się bawią, ustawiają im mebelki i cieszą się razem ze mną  :D Brzmi jakbym się tłumaczyła ;) ale tak nie jest - zwyczajnie się raduję.