Pokazywanie postów oznaczonych etykietą New Arrival. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą New Arrival. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 maja 2015

Momoko Monday - ok to już stan poważny

Stan jest poważny - i nie chodzi o wybory.
O tym nie będziemy tu wspominać.
Przedstawiam, na gorąco, najnowsze momoko, 
które przybyły do mnie w drodze lalkowej wymiany ♡ dzisiaj!
Arrival biurowy, ostatnio mój ulubiony ;)

 Momoko Preppy Girl & GainaxGirls 002



W paczuszce znalazłam też trzy przezabawne laleczki,
które muszę dopiero zidentyfikować. 
Były dla mnie totalną niespodzianką.


Ktoś bliski ;) powiedział mi, że mając już całe stado momoko 
powinnam zacząć pisać historyjki lub kręcić z nimi filmiki :D 
Miałam już takie doświadczenia z Pullipem na początku blogowania 
i nie sądzę bym do tego wróciła.
Zawsze uważałam, że Ruda Mysz była/jest w tym najlepsza!
Ale poczułam się zobligowana do przybliżenia pewnych momokowych faktów
oraz historii poszczególnych (moich) modeli :)
Przyjdzie i na to czas, oby wcześniej niż później.

czwartek, 7 maja 2015

Co powiecie na mały arrival?

Wyczekana, wymuskana, piękna, zwiewna i do dzisiaj NRFB!
Moja własna
CCS 14SS BL Momoko.




Gdy przyleciała zaparło mi dech.
Nie byłam pewna czy znajdę w sobie odwagę by ją uwolnić z foliowego opakowania.
Jej uroda kompletnie mnie "powaliła" i na serio zastanawiałam się nad posiadaniem lalki pudełkowej ;)
Ale tylko przez chwilkę.


Ubranko i buty jak zawsze najwyższej jakości, zachwycają dbałością o detal i wykonaniem.

 


Przyznam teraz bez ogródek - popadłam w MomokoManię!

czwartek, 3 kwietnia 2014

Yay! It's MAIL DAY !


Uwielbiam takie dni
Moja lalkowa poczta, ze względów bezpieczeństwa (czytaj = odbioru),
przychodzi na adres biura, a ostatnio mnie w biurze nie ma!
Moje cuda i cudeńka, kompletnie niedocenione, leżą gdzieś w sekretariacie...
Ale nie dziś!
Dziś odebrałam pocztę, bo zwyczajnie nie wytrzymałam ;)
A tam?...
Cudny kapelutek, którym cieszyć się będą nie tylko Blythe, 
bo pasuje również na wielkopupą Leeke.

Suri troszkę się nafochała, że to nie dla niej!
Trzeba będzie kiedyś i dla niej zamówić monstera.
Jednak nie w najbliższej przyszłości, bo kasa stopniała... 
dziurę w portfelu wygryzła...
 między innymi przez zawartość drugiej przesyłki, tej z FedEx'u...
o jej tajemniczej i wielce ekscytującej zawartości opowiem Wam innym razem :)




piątek, 13 września 2013

piątek 13go



13tego objadłam się w pracy rurkami z kremem! 
pan cukiernik był tak miły, że dodał gratisowe, megapyszne, PTYSIE!
zaczyna się nieźle ;)

nie mam dostępu do netu 
ale to nie przeszkodzi mi by podzielić się z Wami moją radością
z powodu dzisiejszego przybycia nowej panny!

pozwolę się Wam troszkę przetrawić tą informację nim ją przedstawię

MIŁEGO WEEKENDU

poniedziałek, 20 maja 2013

Arrival!!! ♫♪♩Arrival!!! ♫♪♩ Arrival!!! ♫♪♩♫♪♩

♫♪♩  ♫♪♩  ♫♪♩ ♫♪♩♫♪  ♩♫♪♩

moja piękna.. wyczekana.. wymuskana..
wymarzona i dawno spisana na straty!
a jednak.. udało się i jest ♡



W Polsce była już w piątek, ale skoro nadano jako priorytet to dlaczego miałaby zostać szybko dostarczona?
Dowiedziałam się, że i tak pierwszeństwo do paczki ma listonosz i może leżeć ona na poczcie nawet o wtorku!
Poniedziałek rozpoczęłam w bojowym nastroju, zdecydowana na walkę o moją paczkę ale P. Edzio,
nasz fantastyczny firmowy listonosz, odwalił całą czarną robotę za mnie :D


 Mimo najszczerszych chęci paczka nie zawierała żadnej z pięknych Blythe
 przerobionych przez Tiinę ale to i tak fajnie zobaczyć takie pozdrowienia jeszcze na kartonie ;)


 Myślałam, że będę twarda i paczkę otworzę dopiero w domu.
A skąd! Nawet brak porządnego aparatu nie stanowił przeszkody 
dla mej niecierpliwości i ciekawości.

W środku cuuudne niespodzianki




i uwaga
oto nachodzi wiekopomna chwila!
zdjęcie nieco nieostre... strasznie ręce mi się trzęsły :D

Proszę Państwa, oto




Saskia
MNF Rheia - spod pędzla Andreji

sobota, 13 kwietnia 2013

Nadal nie wierzę!!!


Moja kosmitka przyleciała do Polski wczoraj wieczorem 
i byłam święcie przekonana, że zobaczę ją dopiero w przyszłym tygodniu.
Ogromnym zaskoczeniem była info z trackingu, 
która u chyba wszystkich powoduje ekstremalny dreszczyk emocji 
"wydano doręczycielowi".
A ja przecież caaaały dzień w szkole, a w domu nikogo i co z tym fantem począć?!
Szczęśliwie mąż przełożył planowane spotkanie i kurier się wyrobił, a ja po powrocie (wcześniejszym) ze szkoły mogłam chwycić moją pannicę w objęcia!!!

Zakochałam się od razu i nieodwracalnie moje serce przepadło!
Ten wielki baniak! Chyba bardziej mi się łysek podoba niż w peruczce

W paczce były jeszcze oczka (losowe - niebieskie, chyba będę czegoś innego szukać),
buciki (niestety nieco na wcisk, nieco się boję), peruka i rzęsy.
Pannica blancowa, malowana będzie już tutaj

Przestawiam Państwu...

Harriet

i moja wdzięczna asystentka Basia,
która to właśnie wpadła na genialny pomysł z imieniem
(skąd ona takie zna?? tego nie wiem)


Oczywiście fotencje robiłam "ajfołnem".
Nie byłam w stanie czekać na pozyskanie lepszego sprzętu












Dla porównania i mój duszek w peruczce,
poniżej z tymczasowymi oczętami.


 Dziękuję za uwagę i pozdrawiam

wtorek, 2 kwietnia 2013

Grzybowa Panienka.

Nie tylko ja czekałam na tego małego GRZYBA!
W biurze zrobiła ogromną furrorę, a był to baaardzo ciężki dzień, więc Grzybowa panienka poprawiła nam wszystkim humor. Zauważyłam, że koleżanki, choć nielalkowe, ekscytują się moimi paczuchami na równi ze mną :)
...jestem im wdzięczna za tą akceptację ;)

Jednak emocje jakie miały miejsce w domu biją wszystko na głowę :D nawet mój mąż zyczliwie się uśmiechnął na widok Grzyba! A to już coś ;)

Jest taaaaka piękna, że jeszcze nie zamierzam wyjmować jej z pudełka.





czwartek, 24 stycznia 2013

It's CRAZY! I know :D


Prosto z Malezji!


 Middie Blythe Melomelomew

Ufff :)
Na chwilę obecną jestem spełniona lalkowo - jakież to cuuuudoooowne uczucie!
Nie planuję już żadnych zakupów lalowych w tym roku, no chyba, że zdarzy się wyjątkowa okazja :D
Cieszę się szalenie z moich Middie - są cudowne i choć kiedyś byłam sceptycznie do nich nastawiona, 
dziś stwierdzam, że mają niesamowity urok. Te pochylone główki.. Och i ach :D

Zapewne większość z Was uzna mnie za wariatkę szastającą kasą na lewo i prawo..
może macie rację, bo są rzeczy ważne i ważniejsze ALE... Uwielbiam moje lale!  
Moje dzieci również je lubią i pięknie (łagodnie i delikatnie) nimi się bawią, ustawiają im mebelki i cieszą się razem ze mną  :D Brzmi jakbym się tłumaczyła ;) ale tak nie jest - zwyczajnie się raduję.

wtorek, 15 stycznia 2013

New Arrival - Middie Blythe "Francoise Ananassa"

Słowa są zbędne. 
Zakochałam się na zabój.








Teraz "tylko" pozostaje zdecydować się na imię...
mam już kilka pomysłów, ale żadnego jeszcze nie czuję tak do końca.

niedziela, 9 grudnia 2012

Kiermaszowo :)

Miałam dziś ogromną przyjemność wyrwać się ze szponów codzienności 
i białą strzałą pomknąć na gwiazdkowy Och! Bazar!

gdzie moje oczy napasły się cudnymi widokami, 
a portfel przeszedł ekspresową kurację odchudzającą! ZNOWU!
Zdjęć niewiele, robione niemal z kieszeni - telefonem :P
Byłam tak zajęta ochaniem i achaniem, że kompletnie o upamiętnianiu wycieczki nie myślałam.

 NAJPIĘKNIEJSZE STOISKO
 - ♡ -  


 Jak widać na załączonym obrazku, NORMANLE kochane koleżanki 
zainteresowane były ciuchami i nabyły kilka bardzo fajnych prezentów dla bliskich.
Powyżej koszukla by SHE/s A RIOT

Osobiście do domu wróciły ze mną :
magnes by MissCUTE



oraz NOWA LALUNIA



i małe palcynki, które ciężko teraz sfotografować - są w ciągłym użyciu na małych rączkach.



Na Przetwory nie dotarłam i trochę żałuję.
Następnym razem :)
To fantastyczna idea i szalenie podoba mi się taka forma polowania na prezenty i nie tylko ;)