Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Suzie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Suzie. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 września 2013

PoWeekendowo

 

Weekend zapowiadał się znacznie pogodniej niż to było w rzeczywistości ale... i tak było fajnie. 
Nawet bez kaloszków (o których spakowaniu kompletnie zapomniałam).


Kto zgadnie jakie miasteczko odwiedziliśmy?







Weekend obfitował nie tylko w spacery!
Kiedy dzieci grzecznie poszły spać... 
Zabrałam się za druty i moje świeżo nabyte włóczki :D



Dzięki temu Lena, Basi lala, dorobiła się tęczowej sukienki. 
Która też pasuje na Blythe :D





Radość Basi nie do opisania ;)


niedziela, 8 września 2013

zamiast..

Zamiast rowerów - koszenie trawnika się szykuje
W tym dzikim gąszczu wczoraj posiałam kilka akcesoriów moich panien ;)
Tak oto przedstawia się moja lalkowa rodzinka, 
na chwilę obecną, bo u mnie jak w kalejdoskopie..




Właśnie... jak w kalejdoskopie..
Uwielbiam wszystkie moje panny (na zdjęciu jednak 3 brakuje) choć ostatnio nie pokazuję ich zbyt często, 
niektóre mogą też sprawiać wrażenie zapomnianych i porzuconych.
Stwierdzam, po raz pierwszy, że muszę wreszcie mieć plan!
Do tej pory nawet mi to przez myśl nie przeszło ale... ale Tiny Kitty dobitnie mi to uświadomiła.
Czas przemyśleć kwestię jak chcę by wyglądała moja lalkowa rodzinka, moja kolekcja.
Czuję, że powinnam się skupić na typie lalek, ograniczyć ich "rozpiętość rodzajową" 
i zacząć dążyć o wymarzonego stylu jaki umaił mi się w głowie już jakiś czas temu.
Jednym słowem - czas na rachunek sumienia :)

piątek, 2 sierpnia 2013

Mantra


dam radę, dam radę, dam radę, dam radę, dam radę, dam radę..
dam radę i nie oszaleję!
jeszcze tylko wielkie sprzątanie, zakupy na ostatnią chwilę
i oczywiście pakowanie całego majdanu na miesiąc...
a chyba wiecie jak lubię się pakować :P

w przerwie szaleńczego biegu 
Suzie prezentuje sukieneczki uszyte przez MINI JIJO

poniżej..
cóż
na pokuszenie!!!
już niedługo cyrkowa rodzinka Blythe!
i serio, nie wiem, która podoba mi się bardziej?
Neo Zinochika czy Middie Lena Elena?





poniedziałek, 3 czerwca 2013

Sentymentalna podróż.

Jak mam opisać miniony weekend? Czy w ogóle jest możliwe uczynić mu zadość?
Słowa "było wspaniale, bajecznie" to za mało! Było niewyobrażalnie cudownie!!!
Razem z Basią pojechałyśmy w rodzinne strony moich rodziców, 
tam gdzie spędzałam najpiękniejsze wakacje dzieciństwa!
Podlasie.

Żałuję, że ten weekend skończył się tak szybko i nie mogłam więcej czasu spędzić z moimi dziadkami ze strony Mamy, którzy ze względu na słaby stan zdrowia chyba nie byliby w stanie znieść takiego wulkanu energii jakie stanowimy ja i Basia jednocześnie ;) Ale bardzo się cieszę, że udało mi się ich odwiedzić i pokazać jak wielka już jest Basia.

Gros czasu spędziłam w rodzinnej wsi mojego Taty, w Stacji Waliły. 
Tam się wychował i tam stoi dom po moich dziadkach, 
którym pięknie zajmują się moje kochane Ciotki, a babcie Baśki. 
Jak zwykle była cała masa śmiechu, żartów, ale też wspominek i cichych łez.

Pojechaliśmy do Glejska, małej kolonii w Puszczy Knyszyńskiej, gdzie urodził się mój Tato, 
jego ojciec Leon, i dziadek Jan, a pradziadek Feliks postawił pierwszy dom.

Basia poznała stryjecznych pradziadków, a ja mogłam wysłuchać niesamowitej historii mojej rodziny.

Dlaczego tak długo zwlekałam z tą wyprawą?! 
Nie mogę uwierzyć, że ostatni raz byłam tam 7lat temu!!!

Za dużo by pisać.. Nie jestem w stanie opowiedzieć Wam nawet części tych wzruszających chwil.
Jedno nasuwa się jednak spostrzeżenie, może błahe, może górnolotne.. ale..
rodzina jest wszystkim.
 --
Na wyjeździe nie mogło zabraknąć lal, 
choć kompletnie nie miałam dla nich czasu ;)


 Poniżej Glejsk i Basia rwąca rzodkiewki ze swoją stryjeczną PRAbabcią





i Saskia wdzięcznie pozująca w naszym skromnym obejściu i na pobliskiej stacji.









 Bezcenny czas spędzony z Basią.




Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :)

piątek, 8 lutego 2013

Blythe House

Żaden penthaus z tego ale ;)
domek ma potencjał!
tylko dzieci oddać nie chcą  :D




 I pierwsze koty za płoty. 
To miał być ciężki weekend i taki będzie,
 ale już wiem, że jeden z trzech egzaminów poszedł mi świetnie!
Trzymajcie za mnie kciuki :) Jutro ciąg dalszy...

a teraz PIĄĄĄTUNIOOOOWOOOO  
bo mi od nadmiaru wiedzy "wali na banię"!!!

czwartek, 24 stycznia 2013

It's CRAZY! I know :D


Prosto z Malezji!


 Middie Blythe Melomelomew

Ufff :)
Na chwilę obecną jestem spełniona lalkowo - jakież to cuuuudoooowne uczucie!
Nie planuję już żadnych zakupów lalowych w tym roku, no chyba, że zdarzy się wyjątkowa okazja :D
Cieszę się szalenie z moich Middie - są cudowne i choć kiedyś byłam sceptycznie do nich nastawiona, 
dziś stwierdzam, że mają niesamowity urok. Te pochylone główki.. Och i ach :D

Zapewne większość z Was uzna mnie za wariatkę szastającą kasą na lewo i prawo..
może macie rację, bo są rzeczy ważne i ważniejsze ALE... Uwielbiam moje lale!  
Moje dzieci również je lubią i pięknie (łagodnie i delikatnie) nimi się bawią, ustawiają im mebelki i cieszą się razem ze mną  :D Brzmi jakbym się tłumaczyła ;) ale tak nie jest - zwyczajnie się raduję.

czwartek, 10 stycznia 2013

oto JA

czyli antybiotykowa nuuuda i brak pomysłu - stąd nowy avatar
poza tym stęskniłam się nieco za latem!


niedziela, 6 stycznia 2013

♫♪♩.♫♪♩.♫♪♩.

Witajcie! Jak Wam minął weekend? 
Nasz był pełen niespodzianek.. i obfitował w przemiłe momenty :)












Suzie przeszła dziś baaardzo ryzykowną operację wymiany urwanego sznurka.
Bardzo długo na to czekała, a jak już przyszła kryska na Matyska, to nie chciała się otworzyć!
Byłam przekonana, że ją połamiemy ale się udało - uff.. Suzie zyskała jakby drugie życie.


Berecik mojej roboty. Miał być dla Blythe ale jakiś taki mały wyszedł :D
Natomiast na Dalkę pasuje wyśmienicie!

Na koniec MonsterPanny spod pędzla Malkamy



Już dziś życzę Wam udanego poniedziałku.