Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Catrice. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Catrice. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 stycznia 2015

Manicure : Nudziak z błyskiem

Cześć,

Dziś mam dla Was coś zupełnie innego niż było dotychczas na moim blogu.


Tym razem postanowiłem pokazać Wam jak wykonuje mój ostatni manicure. W/g mnie jest stonowany, uniwersalny ale mimo to ma troszkę pazura :D Może nie jest to mistrzostwo, ale mnie się podoba. Mam nadzieję że Wam również przypadnie do gustu i wypróbujcie.

Wszystkie lakiery jakich używam, są dla Was naprawdę bardzo łatwo dostępne i generalnie nie aż tak drogie. Najdroższy to chyba Essie, którego użyłam jako podstawy, ale znalazłam dla Was zamiennik z Golden Rose nr 132 z serii Rich Colour, który jest praktycznie identyczny.

Co na będzie potrzebne? Polerka, pilniczek do skrócenia paznokci, preparat do usuwania skórek, baza pod lakier, lakier bazowy, lakier brokatowy z większymi drobinami, lakier brokatowy z maleńkimi drobinkami oraz top coat.








KROK 1: przygotowuję moje dłonie i paznokcie do dalszych "zabiegów" paznokciowych. Pilnikuję i poleruje krawędzie paznokcia. Osobiście lubię kształt prosty tylko na krawędziach lekko zaokrąglonych ale to kwestia gustu :)
Skórki usuwam natomiast preparatem do ich usuwania. Więcej na temat tego preparatu znajdziecie TUTAJ










KROK 2: Odtłuszczam płytkę paznokcia i maluję ją bazą pod lakier. W moim przypadku jest to odżywka Eveline 8 w 1, której recenzje możecie znaleźć TUTAJ









KROK 3: Maluję dwie warstwy lakieru, który będzie moją bazą kolorową ( użyłam, jednego z moich ulubionych Essie Sand Tropez,) którego recenzje znajdziecie TUTAJ ) Zamiennikiem może być Golden Rose seria Rich Colour nr 132.













KROK 4: Przy użyciu patyczka do szaszłyków ( nie dorobiłam się jeszcze sondy ;P ) nakładam większe drobinki z lakieru Catrice nr 50 Glitterazzi na serdeczny palec. Układam je pojedynczo zaczynając od nasady i kierując się mniej więcej do połowy paznokcia.










KROK 5: Kiedy drobinki podeschną delikatnie nakładam lakier z brokatem od Golden Rose nr 98. Nakładam go od nasady i przeciągam do 3/4 paznokcia, tak aby końcówki mimo wszystko pozostały nietknięte. Następnie całość przeciągam top coatem i gotowe :)





A tak prezentuje się całość. Mam nadzieję, że tego typu posty również się Wam spodobają i z nich skorzystacie.



Piszcie co sądzicie o takim pomyśle, przyznam szczerze, że nie jest zbyt czasochłonny, trzeba mieć tylko odrobinę cierpliwości :)

A jakie są Wasze sposoby na zdobienie paznokci. Dajcie znać w komentarzach.

Tymczasem, do następnego...

Dominika

niedziela, 23 listopada 2014

Zakupy z Polski

Witam,

We wcześniejszym poście poznałyście powód dla którego nie było mnie na blogu ponad 2 tyg. A dziś przyszedł czas podzielenia się z Wami moimi zakupami jakie udało mi się zrobić w czasie tego czasu jaki spędziłam w Polsce na kursie KLIK



Może nie jest tego sporo ale jak na mnie to i tak dość biorąc pod uwagę fakt że miałam do dyspozycji tylko bagaż podręczny i pewnego rodzaju ograniczenia.

Oczywiście jak na makijażystkę przystało skupiłam się na kolorówce, bo to najbardziej cieszy i w zasadzie to mi jest potrzebne. Co do pielęgnacji to zaopatrzyłam się zaledwie w dwie rzeczy, a mianowicie pastę do oczyszczania skóry z liśćmi manuka od Ziaji oraz odżywkę do rzęs z Eveline - zobaczymy jak się sprawdzi.


Mając sposobność zaopatrzyłam się w kilka rzeczy z mojego ulubionego Inglota, postanowiłam dokupić trzy pudry do konturowania HD 501, 502 i 504 ( pozostałe dwa czyli 503 i 505 kupiłam wcześniej ) oraz paletę do nich. Już niebawem podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi tych pudrów bo mogłam je w pełni wypróbować na różnych typach cer, będąc na kursie.


Oczywiście nie zabrakło zakupu cieni ( tych nigdy za wiele ). Tym razem mój wybór padł na fiolety, zielenie a także na bardziej neutralne kolory. Z fioletów wybrałam jasny wrzos nr 392 w macie, perłowo-metaliczny średni fiolet nr 445 oraz zimny ciemny fiolet nr 377, który świetnie się sprawdzi do makijaży ślubnych.


Z zieleni wybrałam dwie ciemne, soczyste piękności 333 oraz 418.


Zaś neutralne kolory to piękny bardzo jasny beż ze złotymi drobinkami nr 463, śmietankowy opalizujący na róż nr 142, kolejna brzoskwinia do kolekcji nr 311 oraz matowy szary nr 339.


Kupiłam również kilka cieni sypkich oraz jeden słoiczek ozdób do ciała. Wybór padł na piękne kruszone pigmenty mieniące się złotem nr 24, starym złotem nr 37 i opalizujące na miedz nr 82 i róż nr 86. Ozdoba do ciała to niesamowity fioletowo-brązowy pyłek opalizujący na niebiesko nr 71.


Dodatkowo postanowiłam kupić róż w kremie w odcieniu brudnego różu nr 84 i rozświetlający puder sypki HD nr 42. Początkowo myślałam, że będzie świetnie się spisywał jako rozświetlacz na kości policzkowe, ale niestety jest tak subtelny, że nie da rady. Za to pięknie stapia się ze skórą i cudownie wygląda jako rozpromienienie skóry i nadanie jej świeżości. Jak wcześniej napomknęłam wybrałam nr 42, który jest delikatna brzoskwinią ze złotą poświatą.



Przechadzając się po galeriach nie omieszkałam wstąpić do sklepu Golden Rose i zaopatrzyć się w ich pomadki, konturówki oraz kredki do oczu na które była mega promocja bo jedna kosztowała 4,90 - zresztą w tej samej cenie były również konturówki. Grzechem byłoby nie skorzystać.

Zaopatrzyłam się w trzy pomadki jedną w macie z serii Velvet matte Lipstick w odcieniu bardzo zbliżonym do mojego koloru ust nr 10 oraz dwie mocniejsze z serii Vision Lipstick piękną śliwkową nr 125 oraz klasyczną czerwień nr 121.


Jeśli chodzi o konturówki mój wybór padł na nr 505, 506 i 520.


Natomiast kredki do oczu wybrałam w odcieniach brązów - jaśniejszego 408 i ciemniejszego 406, metalicznego fioletu 425 i białą 405



Nie zabrakło również lakierów, jeden z Golden Rose bardzo drobny holograficzny brokat nr 98 z serii Paris oraz większe również holograficzne drobiny z Catrice nr 50 Glitterazzi. Kupiłam je z myślą o moim niezastąpionym nudziaku z Essie - Sand Tropez, którego recenzję możecie znaleźć TUTAJ


Na koniec trzy ostatnie rzeczy jakie sobie kupiłam to Duraline, żel do brokatu Kryolan oraz tusz do rzęs z Wibo w różowym opakowaniu.

Dajcie znać czy miałyście już któryś z tych produktów i jak się u Was sprawdziły. Piszcie również czy macie ochotę jak recenzję któregoś z moich nowych zakupów.

A tym czasem dziękuję Wam za uwagę i do następnego...

Dominika


poniedziałek, 30 czerwca 2014

Makijaż - Kim Kardashian

Witam,

Dziś postanowiłam podzielić się z Wami moją interpretacją makijażu ślubnego Kim Kardashian. Jest to bardzo ładny makijaż utrzymany w kolorystyce złota, brązu i delikatnego akcentu łososiowego tuż nad załamaniem powieki, który podkreśla oko i je otwiera. To propozycja makijażu ślubnego, ale równocześnie może być wykorzystany choćby na większe wyjście. Myślę, że sprawdzi się u każdej kobiety i pozwoli się poczuć wyjątkową :)



Jest to lekkie kocie oko z roztartą kreską na górnej powiece. Roztarcie powoduje jeszcze większe otworzenie oka i przejście pomiędzy kolorami. Bazowy cień ( w tym przypadku złoto ) jest nakładany na mokro, co tworzy delikatna taflę na oku, natomiast łososiowy cień tuż nad załamaniem powieki lekko ociepla całość.



Jeśli chcecie wiedzieć jak wykonałam ten makijaż zapraszam do tutorialu poniżej.



Zaczynam od nałożenia na całą powiekę bazy pod cienie lekko ją wklepując palcem.



Załamania powieki, pokrywam beżowym cieniem i lekko rozcieram tworząc mgiełkę koloru.



Następnie, całą powiekę ruchomą pokrywam złotym cieniem w kremie a na niego lekko wciskając nakładam złoty cień prasowany, to podbije dodatkowo kolor.



Zewnętrzny kącik zaznaczam ciemnym chłodnym odcieniem brązu ( koniecznie w macie, zbyt dużo błysku nie będzie dobrze wyglądać ) i lekko rozcieram kierując się do środka i lekko ku górze.



Maluję kreskę żelowym eyelinerem i przeciągam ją delikatnie na dolny wewnętrzyny kącik oka, to wydłuży oko i nada mu kociego kształtu.



Następnie na wcześniej namalowaną kreskę nakładam czarny matowy cień i lekko rozcieram kierując się ku górze i do wewnątrz, ten zabieg pozwoli nam optycznie bardziej otworzyć oko i zmiękczy nieco narysowaną kreskę.



2/3 długości dolnej linii rzęs zagęszczam matowym brązem a linię wodną maluję białą kredką. Natomiast tuż nad załamaniem powieki nakładam łososiowy matowy cień , co tworzy mgiełkę koloru i delikatnie ociepla całość.



Tuszuję rzęsy i doklejam połówki sztucznych a pod łuk brwiowy aplikuję delikatny waniliowy cień.




Makijaż oka gotowy, resztę twarzy konturuję bronzerem, a szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna rozświetlam. Na usta nakładam pomadkę w kolorze ust i cały makijaż gotowy :)

Dodatkowo lista produktów które użyłam:

  • Podkład Bourjois 123Perfect - 51 Light Vanilla
  • Puder sypki Ben Nye - Fair
  • Kolektor Lasting Perfection Collection 2000 - 1 Fair
  • Czarny eyeliner - Essence
  • Baza pod cienie Bella Pierre
  • Kredka NYX Jumbo Pencil - Milk
  • Pomadka Collection DeLuxe - Talullah 02
  • Do konturowania Ziemia Egipska - BIKOR
  • Rimmel Colour Mousse 07
  • MAC Dark Devotion, Carbon
  • Inglot 361, 351, 111, 349



Mam nadzieję, że Wam się podobało i że skorzystacie z takiej propozycji. Co prawda, propozycja dla troszkę bardziej odważnej panny młodej ale czemu nie spróbować.

Jak zawsze zachęcam Was od odwiedzin na stronie Makeup Geek i klikania serduszek jeśli Wam się podoba.

Link poniżej


Dziękuje Wam ślicznie za uwagę i do następnego...

Dominika




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...