Z okazji Świąt Wielkanocnych:
miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr,
zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze.
Pracy, która pomaga żyć.
Uśmiechów bliskich i nieznajomych,
które pozwalają lżej oddychać
i szczęścia, które niejednokrotnie ocala nam życie.
sobota, 30 marca 2013
środa, 20 marca 2013
Spódnica ,której konca nie widać i wielki stwór
Oj kochane dawno mnie nie było i chyba robótkowo to jeszcze długo mnie nie będzie .
Spódnica z poprzedniego wpisu skończyć się jakoś nie może a myśli moje ostatnio zgoła nie robótkowe ale bardzo .......budowlane.I tu muszę sobie podskoczyć i krzyknąć hurrrrra!!!!!!!!
Po trzech latach przygotowań, zmian decyzji,wątpliwości(co nie oznacza,że teraz ich nie ma) rozpoczęliśmy budowę naszego wymarzonego SWOJEGO WŁASNEGO DOMU!!!!!!!
Więc moje myśli zajmuje teraz ilość cementu piasku itp.
A dzisiaj zaraz z rana pojawił sie potwór ogromny
króry z siłą ogromną .....napluł mi do świeżo wykopanych fundamentów (a właściwie ław)!
Nie nie taka mądra sama z siebie to ja nie jestem.To część mojej pracy......
I tutaj macie sposobność jedną jedyną niepowtarzalną zobaczyć czym się zajmuję zawodowo.!!!!
Nie,nie broń boże tym potworem to osobiście nie jeżdzę ale muszę pilnować by przyjechał na czas w dane miejsce ,tak samo muszę dopilnować by wszystko co potrzebne w danym dniu było pod ręką, niczego nie zabrakło .
A szef mój spokojnie może oddać się pracy i niczym nie martwić.....no dobra czasami coś mi nie wyjdzie bo to naprawdę bardzo trudno zgrać w czasie wszystko i wszystkich .........wtedy wkracza szef.
Ale ogólnie to spokojny człowiek więc jest ok.
Bardzo lubię swoją pracę.-)))))
To miód na serce patrzeć i innym "budować" domy ale sobie to już nie takie proste.
Myślałam ,że skoro parę budów już przeszłam i było względnie ok.ekipę znam, to wszystko będzie ślicznie prosto i tak dalej ,model książkowy .
A co się okazało???? .......dla siebie najtrudniej!!!!Nerwy, podejmowanie decyzji ,nieprzespane noce............
Ale oby do przodu!!!!!
A na koniec zdjęcie mojej ekipy i mała reklama- BUDOREM buduje najlepiej!!!!!!!!!
Zdjęcia trochę niewyrazne-(((((
Pozdrawiam miłego dnia i do napisania ......mam nadzieję wkrótce
Ps.Ale Was odwiedzam często ,przy porannej kawce :-)))))
Spódnica z poprzedniego wpisu skończyć się jakoś nie może a myśli moje ostatnio zgoła nie robótkowe ale bardzo .......budowlane.I tu muszę sobie podskoczyć i krzyknąć hurrrrra!!!!!!!!
Po trzech latach przygotowań, zmian decyzji,wątpliwości(co nie oznacza,że teraz ich nie ma) rozpoczęliśmy budowę naszego wymarzonego SWOJEGO WŁASNEGO DOMU!!!!!!!
Więc moje myśli zajmuje teraz ilość cementu piasku itp.
A dzisiaj zaraz z rana pojawił sie potwór ogromny
króry z siłą ogromną .....napluł mi do świeżo wykopanych fundamentów (a właściwie ław)!
Nie nie taka mądra sama z siebie to ja nie jestem.To część mojej pracy......
I tutaj macie sposobność jedną jedyną niepowtarzalną zobaczyć czym się zajmuję zawodowo.!!!!
Nie,nie broń boże tym potworem to osobiście nie jeżdzę ale muszę pilnować by przyjechał na czas w dane miejsce ,tak samo muszę dopilnować by wszystko co potrzebne w danym dniu było pod ręką, niczego nie zabrakło .
A szef mój spokojnie może oddać się pracy i niczym nie martwić.....no dobra czasami coś mi nie wyjdzie bo to naprawdę bardzo trudno zgrać w czasie wszystko i wszystkich .........wtedy wkracza szef.
Ale ogólnie to spokojny człowiek więc jest ok.
Bardzo lubię swoją pracę.-)))))
To miód na serce patrzeć i innym "budować" domy ale sobie to już nie takie proste.
Myślałam ,że skoro parę budów już przeszłam i było względnie ok.ekipę znam, to wszystko będzie ślicznie prosto i tak dalej ,model książkowy .
A co się okazało???? .......dla siebie najtrudniej!!!!Nerwy, podejmowanie decyzji ,nieprzespane noce............
Ale oby do przodu!!!!!
A na koniec zdjęcie mojej ekipy i mała reklama- BUDOREM buduje najlepiej!!!!!!!!!
Pozdrawiam miłego dnia i do napisania ......mam nadzieję wkrótce
Ps.Ale Was odwiedzam często ,przy porannej kawce :-)))))
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)