Autor: Natasha Preston
Tytuł: Uwięzione
Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 400
Gatunek: literatura młodzieżowa
Kiedy Summer wybierała się na imprezę bez swojego
chłopaka, nie zdawała sobie sprawy, że już zawsze będzie tego żałować. Zamiast
na spotkanie ze znajomymi trafiła do dusznej piwnicy, miejsca fantazji pewnego
psychopaty. Jak potoczy się życie Summer? Czy zaryzykuje ucieczkę? A może
dopasuje się do reguł Clovera?
Uwielbiam powieści młodzieżowe, szczególnie takie jak „Uwięzione”.
Zachwycające mocnym tematem, zatrzymujące realizacją fabuły, zapadające w
pamięć ze względu na przesłanie. Mam wrażenie, że takich książek dla młodych czytelników
powstaje coraz mniej, dlatego też za powieść Natashy Preston zabrałam się z
wielką ciekawością i dużymi oczekiwaniami.
Tym, co szczególnie przypadło mi do gustu, jest
książkowa narracja. Autorka zdecydowała się przedstawić tę historię
wykorzystując perspektywę aż trzech osób- porwanej Summer, jej chłopaka Levisa
oraz porywacza Clovera. Osią wydarzeń staje się zaginięcie młodej kobiety. Ona
sama opowiada o czasie spędzonym w domu porywacza. Chłopak porwanej opisuje
próby odnalezienia jej. Natomiast sam winny przedstawia swój plan i sposób jego
realizacji. Co więcej w powieści znalazło się również miejsce na podział przeszłość-
teraźniejszość. Taki sposób poznawania historii bardzo mi odpowiadał. Czułam się
szczerze zaintrygowana narracją każdej z tych osób, a retrospekcje pozwalały na
poznanie wielu istotnych szczegółów i psychiki sprawcy.
Summer wciąż myśli o ucieczce, jednocześnie zdając
sobie sprawę z tego, że próba ta naraziłaby ją na wielkie niebezpieczeństwo i
próbując dla własnego dobra dopasować się do obrazka stworzonego przez oprawcę.
Jej chłopak nie ustaje w wysiłkach, by ją odnaleźć, za wszelką cenę. Połączenie
tych dwóch obszarów wciąż intryguje czytelnika, pobudza jego wyobraźnię i
zatrzymuje przy powieści, sprawiając, że ciężko się od niej oderwać choć na
moment. Przez cały czas zastanawiamy się, co jeszcze może się wydarzyć. Analizujemy,
kto ma największe szanse w tej rozgrywce. Niecierpliwie pokonujemy kolejne
rozdziały, czekając na rozwój akcji.
„Uwięzione” to powieść łącząca w sobie elementy
charakterystyczne dla powieści młodzieżowej oraz thrillera. Niewątpliwie fani
każdego z tych gatunków znajdą w niej coś dla siebie, nie poczują się tą
książką zmęczeni. Preston potrafi zbudować napięcie, przesuwając się małymi
kroczkami, niespiesznie w stronę zakończenia. Momentami wolną akcję
rekompensuje nam analizą psychiki sprawcy, skupieniem się na wydarzeniach,
które doprowadziły go do takiego momentu. Jego decyzje i refleksje wywołują u
nas dreszcze. Byłam pod dużym wrażeniem, jak mocno Preston wniknęła w psychikę
tego mężczyzny. Jak wiele realizmu nadała tej brutalnej historii. Jak bardzo
potrafiła mnie tym wszystkim przestraszyć.
Preston wykreowała swoich bohaterów w sposób bardzo
realistyczny ale też szalenie przejmujący. Wobec żadnego z nich nie można
pozostać obojętnym, przechodząc przez kolejne stadia emocjonalne od współczucia
do nienawiści. Bardzo dobrze oddała również mroczny klimat tej historii, ciężar
przytłaczającej przeszłości oraz tło wydarzeń. Kolejne kartki tej historii
przenoszą nas do dusznej piwnicy, przerażonych dziewcząt, mężczyzny o szalonych
zapędach i pokiereszowanym umyśle.
Autorka stworzyła przekonującą i dopracowaną powieść,
którą czyta się naprawdę dobrze. Kupiła mnie swoją opowieścią i nie znalazłam
elementów, do jakich mogłabym się przyczepić. Ja i moja mama wyrywałyśmy sobie
tę książkę z rąk.
Za przesłanie powieści do recenzji dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.