Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akcja karteczkowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akcja karteczkowa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 stycznia 2017

Przeczytane i prośba

Zanim przejdę do tematu posta chciałam Wam serdecznie podziękować za miłe słowa odnośnie ananaskowego bieżnika, a przede wszystkim za rady co do blokowania. Na pewno poszukam igieł do zastrzyków i spróbuję nimi. Dziękuję:)

Sama sobie się dziwię jakim cudem udało mi się przez niecałe dwa tygodnie przeczytać dwie książki, z czego druga bardzo gruba;)

Pierwsza to "Powrót" Viktorii Hislop, 472 strony
Męczyłam się z nią. Nie lubię książek, w których akcja nie jest dynamiczna, gdzie autorka niepotrzebnie rozwleka wątki. Czytałam wiele pochlebnych recenzji o "Wyspie" tej autorki, dlatego z braku tamtego tytułu zdecydowałam się na ten, ale książka nie zachwyciła mnie, nie polecam.


Następna to "Laskun" Puzyńskiej, czyli VI część z serii o policjantach z Lipowa, chyba najgrubsza, bo aż 832 strony, ale czyta się jednym tchem! Świetna! Wszystkie części bardzo mi się podobały, a ta najbardziej!


Wcześniej zajrzałam do biblioteki, na szczęście jest dobrze zaopatrzona i czytam już "Dom czwarty", czyli VII, najnowszą, bo wydaną 8 listopada, część.

To tyle jeśli chodzi o czytanie, teraz prośba.
Wiem że często wysyłacie karteczki dla chorych dzieciaczków, sama też to robię, teraz co prawda dorosła osóbka, ale zawsze pomagała innym, a obecnie sama potrzebuje wsparcia. Może nasze karteczki przyniosą Jej radość życia:)

Kartka urodzinowa dla Magdy

Kochani, ten jeden raz prosimy Was o kartkowe wsparcie dla Magdy, wieloletniej uczestniczki Marzycielskiej Poczty, która sama teraz walczy z ciężką chorobą. Poniżej zamieszczamy jej apel, a na samym dole adres pocztowy. Z góry dziękujemy za wsparcie!

Magda Grzymała  

Hej. Nazywam się Magda i jestem z Wam na Marzycielskiej Poczcie od jakiś sześciu lat. Zawsze starałam się wspierać dzieciaczki z wieloma z nich spotkałam się i spędzałam najpiękniejsze chwilę w życiu. Do dziś wysyłam kartki, ale tym razem ze szpitala. N
iestety jestem w zamknięciu od lutego 2016 r do dnia dzisiejszego. Zaczęło się od zaburzeń odżywiania o typie anorektycznym i głębokiej depresji. Z zaburzeń odżywiania mnie wyciągnęli. Jakiś sukces w moim życiu. Niestety z depresją nie było tak łatwo i okazało się ze jest ona lekooporna połączona z zespołem stresu pourazowego. Przenieśli mnie do kliniki gdzie (w maju) rozpoczęłam terapię.... dni bywają różne raz lepsze, raz gorsze... już dwa razy wywinęłam się z przejścia na drugą stronę, raz przestało mi bić serce... teraz jestem na etapie, że nie wiem jak będzie wyglądała moja przyszłość... Ale chciałabym poczuć wsparcie od Was. Pokażcie, że jesteście (wiele dzieciaczków pisze do mnie regularnie) i proszę prześlijcie mi karteczkę urodzinowa. Urodziny obchodzę 31 stycznia (skończę 26lat), ale kartki możecie wysyłać już teraz ponieważ bardzo nie mogę się ich doczekać. Dziękuję bardzo.

Adres pocztowy Magdy:

Magda Grzymala

ul. Rzeczypospolitej 1b/39

80-369 Gdańsk

https://marzycielskapoczta.pl/newsletter/ka...nowa-dla-magdy/


Na parapecie szykują się do kwitnienia moje hipcie(hipeastrum). Jestem zdziwiona, bo kiedyś chuchałam i dmuchałam na nie - nie kwitły, teraz wiosną, kiedy tylko mogę, wyrzucam je na taras, zabieram przed przymrozkami, przesadzam i kwitną! W tym roku nawet nie przesadziłam, na szczęście nie obraziły się;)

Pozdrawiam Was cieplutko:) U mnie -12,5, na szczęście w domu ciepło i nigdzie nie muszę wychodzić;)

sobota, 19 listopada 2016

Dla Alicji

Długo to trwało, ale jak obiecałam, tak zrobiłam;)
Karteczka już jest u rodziców małej Alicji, czyli wnusi naszej cudownej Jadzi z sercem tworzone.





Po wielkim śniegu już nie ma śladu, wczoraj było słonecznie, ale wiatr głowę urywał, za to dziś cały dzień pada deszcz, a mnie nerwica bierze, bo wolny dzień, a nic nie mogę zrobić:( Nie to że się nudzę, bo w domu też jest praca, a i robótkowo nie wyrabiam, ale opał sam się do kotłowni nie nawiezie, popiół nie wywiezie, a i w ogrodzie też jest jeszcze trochę rzeczy do zrobienia:(
Na szczęście wczoraj zdążyłam zrobić trochę fotek. Chryzantemy pod ciężarem śniegu, mimo że były podwiązane, leżą:( Na szczęście jeszcze kwitną.








Mimo że czytam tylko do poduszki, pokonałam 700 stron następnej części o policjantach z Lipowa. Świetnie się czyta, a wynik śledztwa byl dla mnie, jak w każdej, zaskoczeniem.


W pokoju Andżeli zaczynają rozkwitać grudniki (schlumbergery). Mamy trzy kolory, na razie rozpoczyna biały i łososiowy, najstarszy różowy jeszcze śpi;)
Pozdrawiam cieplutko:)


Dla Alicji

Długo to trwało, ale jak obiecałam, tak zrobiłam;)
Karteczka już jest u rodziców małej Alicji, czyli wnusi naszej cudownej Jadzi z sercem tworzone.





Po wielkim śniegu już nie ma śladu, wczoraj było słonecznie, ale wiatr głowę urywał, za to dziś cały dzień pada deszcz, a mnie nerwica bierze, bo wolny dzień, a nic nie mogę zrobić:( Nie to że się nudzę, bo w domu też jest praca, a i robótkowo nie wyrabiam, ale opał sam się do kotłowni nie nawiezie, popiół nie wywiezie, a i w ogrodzie też jest jeszcze trochę rzeczy do zrobienia:(
Na szczęście wczoraj zdążyłam zrobić trochę fotek. Chryzantemy pod ciężarem śniegu, mimo że były podwiązane, leżą:( Na szczęście jeszcze kwitną.








Mimo że czytam tylko do poduszki, pokonałam 700 stron następnej części o policjantach z Lipowa. Świetnie się czyta, a wynik śledztwa byl dla mnie, jak w każdej, zaskoczeniem.


W pokoju Andżeli zaczynają rozkwitać grudniki (schlumbergery). Mamy trzy kolory, na razie rozpoczyna biały i łososiowy, najstarszy różowy jeszcze śpi;)
Pozdrawiam cieplutko:)


piątek, 12 sierpnia 2016

Sierpniowe karteczkowanie z Anulką

Zakarteczkowałam się w tym miesiącu jak nigdy, najczęściej robię ślubne, dlatego mimo że obiecałam Anulce, że będę robiła wszystkie cztery, w tym miesiącu Wielkanoc sobie odpuszczę, ale za to będą dwie ślubne, czyli suma się zgadza;)

Najpierw banerek zabawy u Ani


Zacznę od listka...
To  nie było trudne, listki wykorzystuję często, są one raczej delikatne, w bieli lub ecri, tym razem duże i widoczne, bo karteczka miała być radosna;)




Karteczka poleciała dla kochającej zwierzątka Madzi, o której pisałam TUTAJ

Świąteczna miała być ze świecą. Tu poszłam na łatwiznę, taki szybki recykling;)


I dwie ślubne, z obrączkami.
Pierwsza od rodziców, dlatego w większym formacie...





I druga...






Na ten sam ślub robiłam pięć, więc będzie jeszcze co pokazać;)

Jeszcze tylko kolaż i jedno wyzwanie odhaczone;)

Biegnę wrzucić żabie na pożarcie, może jeszcze Ania przed wyjazdem zdąży je obejrzeć;)
Pozdrawiam cieplutko:)