Gra o tron
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Format:
- papier
- Cykl:
- Pieśń Lodu i Ognia (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Game of Thrones
- Data wydania:
- 2024-04-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 1998-01-01
- Data 1. wydania:
- 1996-09-01
- Liczba stron:
- 844
- Czas czytania
- 14 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383351902
- Tłumacz:
- Paweł Kruk
W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy bogowie.
Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam. Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron...
Kup Gra o tron w ulubionej księgarni
W naszej porównywarce znajdziesz książki, e-booki i audiobooki z najpopularniejszych księgarń internetowych. Niektórzy partnerzy przygotowują dla użytkowników naszego serwisu specjalne rabaty, dlatego warto kupować książki przez lubimyczytać.pl. Oferty są prezentowane w trzech kategoriach: „Oferta dnia” (promocje partnerów),„Polecane księgarnie” (sprawdzeni partnerzy handlowi, z którymi współpracujemy na podstawie umów) oraz „Pozostałe”. W każdej kategorii kolejność prezentacji zależy od ceny produktu przekazanej przez księgarnie lub dostawcę porównywarki. Lubimyczytać.pl nie prowadzi sprzedaży i nie uczestniczy w procesie zakupowym po przekierowaniu na stronę sklepu. Mimo że dokładamy starań, aby wszystkie linki i informacje były aktualne, nie mamy wpływu na ewentualne nieścisłości cenowe, błędne przekierowania lub zmiany w ofertach księgarni. Jeśli zauważysz nieprawidłowość, prosimy o zgłoszenie jej na adres: admin@lubimyczytac.pl. Dzięki Twojej informacji możemy jeszcze lepiej dbać o jakość działania naszej porównywarki.
Patronaty LC
Inne książki autora: George R.R. Martin
Książki podobne do Gra o tron
Co czytać po książce Gra o tron
Tagi i tematy do książki Gra o tron
Oficjalne recenzje książki Gra o tron
Żelazny tron skąpany we krwi. O nowym wydaniu „Gry o tron”
Po śmierci szalonego Aerysa Targaryena Zachodnie Krainy od kilkunastu lat cieszą się względnym pokojem pod rządami Roberta Baratheona. Ale nadciąga zima, a na północy pojawiają się Inni, białoskóre istoty z legend i koszmarów. Na wschodzie potomkowie Smoczego Króla zawiązują sojusze, które mogą zagrozić Zachodnim Krainom, a Królewską Przystań oplata sieć intryg i zdrad. W tych niebezpiecznych czasach król szuka wsparcia u dawnego przyjaciela, Neda Starka, namiestnika Północy. Czy Ned w imię przyjaźni zgodzi się rzucić na szalę nadciągającej wojny losy całej swojej rodziny? Czy uda mu się rozwiązać zagadkę śmierci swojego poprzednika, zaprowadzić pokój, a przy tym zachować honor i ochronić swoich najbliższych?
To dziwne uczucie streszczać początek historii, która już od lat rozpala wyobraźnię zarówno czytelników, jak i widzów serialu. Gdyby ktoś spytał mnie, ile lat temu została wydana „Gra o tron”, obstawiłabym, że pewnie kilkanaście. Tymczasem pierwszy tom „Pieśni Lodu i Ognia” ma już dwadzieścia osiem lat. To przeszło ćwierć wieku, a dopiero teraz, po tych wszystkich latach, seria George’a R.R. Martina doczekała się godnego wydania, któremu chciałam poświęcić część tej recenzji. Okładki pierwszych dwóch polskich wydań były… nie oszukujmy się – kiczowate. Co zresztą doskonale ilustrowało stosunek ówczesnego rynku wydawniczego i części czytelników do literatury fantastycznej, postrzeganej jako gatunek podrzędny i mało szanowany. Później była okładka serialowa – co nie każdemu odpowiada, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę niesmak związany z zakończeniem serialu. Była też edycja ilustrowana, ale jak dotychczas tylko trzech pierwszych tomów. Dlatego zapowiedź nowego wydania przyjęłam wręcz z ekscytacją: po dwudziestu ośmiu latach wreszcie otrzymaliśmy wydanie niezwiązane z serialem, w twardej oprawie, z intrygującą okładką. Porównanie pierwszych wydań z najnowszym jasno pokazuje, jak zmienił się stosunek do fantastyki: jak zyskała ona na znaczeniu, jak wzrósł jej prestiż – a wszystko to w dużej mierze za sprawą międzynarodowego sukcesu „Pieśni Lodu i Ognia”.
Oczywiście nowe wydanie w żaden sposób nie zmienia faktu, że George R.R. Martin nadal nie ma dla nas gotowego zakończenia tej historii. Ale mimo to każdy istniejący tom jest wart przeczytania. Niewiele jest książek, które do tego stopnia potrafią wciągnąć w swój złożony świat, zaangażować w losy bohaterów i poruszyć zwrotami akcji, jakich próżno szukać u innych autorów. Martin stworzył dla nas świat pełen tajemnic, z własną historią, mitologią i magią, pełen bohaterskich czynów i najpodlejszych zdrad. Stworzył dla nas wspaniałych, wielowymiarowych bohaterów. Stworzył dla nas wilkory i smoki! Niezależnie od tego, jak długo przyjdzie nam czekać na zakończenie, warto sięgać po istniejące tomy serii, która odmieniła oblicze fantastyki.
Agnieszka Kruk
Oceny książki Gra o tron
Poznaj innych czytelników
73305 użytkowników ma tytuł Gra o tron na półkach głównych- Przeczytane 54 326
- Chcę przeczytać 16 713
- Teraz czytam 2 266
- Posiadam 13 889
- Ulubione 5 263
- Fantastyka 1 040
- Chcę w prezencie 835
- Fantasy 761
- 2013 356
- 2014 348
OPINIE i DYSKUSJE o książce Gra o tron
George R.R. Martin pisze absolutnie pięknie. Obrazowo, z wyczuciem, z idealnym napięciem. Opisy walk, strategii, polityki – cudo! A antagoniści? Niesamowici. To chyba pierwsza książka, w której naprawdę znienawidziłem bohatera tak mocno, że aż sam się sobie dziwiłem.
Martin tworzy masę wątków i perspektyw, a każda z nich jest ciekawa na swój sposób. Gdy śledzimy kogoś z rodu Lannisterów albo Starków, dostajemy genialne opisy wojny, strategii, moralnych rozterek, świetnie budowane intrygi i zdrady. U Czarnych Braci czuć dosłownie wylewający się chłód z kartek, a mimo tego, że wszystko dzieje się w jednej lokalizacji, nie ma ani grama nudy. Z kolei jeśli śledzimy kogoś z rodu smoka, to Martin przepięknie przedstawia całe to „barbarzyńskie” środowisko: śmierdzące i brutalne.
Najbardziej podobała mi się perspektywa Starków. Uwielbiam Neda, Brana i Robba. Świetnie wykreowani, charyzmatyczni, odważni, pomysłowi. Ale jest jedna postać, która totalnie ukradła mi serce.
Tyrion Lannister.
Ten karzełek to złoto. Cynik, przebiegła bestia, ale jednocześnie myśliciel i ktoś, kto potrafi rzucić zarówno genialnym tekstem:
— Conn ma rację — Wtrącił Gunthor. — Twoje srebro należy do nas. Podobnie jak koń, kolczuga, berdysz, nóż i pas. Nie macie niczego do oddania poza waszym życiem. Jak chciałbyś umrzeć, Tyrionie, synu Tywina?
— W wieku osiemdziesięciu lat, we własnym łóżku, z brzuchem pełnym wina i kutasem w ustach dziwki — odparł.
Jak i takim, który faktycznie daje do myślenia:
— Nie wolno nam o nich zapominać, lordzie Snow, bo inaczej, po co komu ten ogromny mur?
— Nie nazywaj mnie lordem Snow.
Karzeł uniósł brwi.
— Wolałbyś, żeby cię nazywali Krasnalem? Żeby widzieli, że mogą cię ranić swoimi słowami, a ty i tak nigdy nie uwolnisz się od ich drwin? Jeśli dostaniesz jakieś imię, przyjmij je, uczyń je swoim, a wtedy już nigdy cię nim nie zranią.
Moim skromnym zdaniem Tyrion to najlepiej wykreowana postać w całej Pieśni Lodu i Ognia — przynajmniej na tym etapie. I wierzę, że w kolejnych tomach może mnie ktoś jeszcze zaskoczyć, ale na dziś: Tyrion rządzi.
Na koniec powiem tak: grzechem byłoby ocenić tę książkę inaczej niż 10/10.
George, żyj wiecznie i w skończ tę sagę!
George R.R. Martin pisze absolutnie pięknie. Obrazowo, z wyczuciem, z idealnym napięciem. Opisy walk, strategii, polityki – cudo! A antagoniści? Niesamowici. To chyba pierwsza książka, w której naprawdę znienawidziłem bohatera tak mocno, że aż sam się sobie dziwiłem.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMartin tworzy masę wątków i perspektyw, a każda z nich jest ciekawa na swój sposób. Gdy śledzimy kogoś z...
Klasyk, który trzeba znać. Mroczny, brutalny, jedyny w swoim rodzaju.
Klasyk, który trzeba znać. Mroczny, brutalny, jedyny w swoim rodzaju.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKlasyk, który każdy miłośnik literatury fantasy nie tylko powinien przeczytać, ale też mieć na półce, żeby raz na jakiś czas do niego wrócić. Tym bardziej, że znając już późniejsze wydarzenia, w kolejnych czytaniach odkrywa się smaczki, które umknęły nam na początku, albo nawet nie byliśmy świadomi ich istnienia. Ja wracałem już dwa razy i za każdym razem bawiłem się świetnie.
Jedyny minus jest taki, że nigdy nie poznamy pełnego zakończenia tej historii. O ile "Wichry Zimy" może jeszcze powstaną, to na "Sen o wiośnie" Martinowi (choć życzę mu jak najlepiej) nie starczy życia. Nie zmienia to faktu, że uraczył on nas jedną z najbardziej udanych i urozmaiconych sag w historii fantasy. Lektura obowiązkowa!
Klasyk, który każdy miłośnik literatury fantasy nie tylko powinien przeczytać, ale też mieć na półce, żeby raz na jakiś czas do niego wrócić. Tym bardziej, że znając już późniejsze wydarzenia, w kolejnych czytaniach odkrywa się smaczki, które umknęły nam na początku, albo nawet nie byliśmy świadomi ich istnienia. Ja wracałem już dwa razy i za każdym razem bawiłem się...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo jest pierwsza część tej sagi i myślałam,że będzie nudna,a jest bynajmniej pięć razy za długa,ale o dziwo się wciągnęłam, serio. Czułam się jakbym oglądała serial, nie czytała książkę. Ciągle ktoś umiera,ciągle jakaś zdrada,nie ma chwili spokoju! totalnie nie dla osób wrażliwych,bo to jest masakra.
Te opisy, ja rozumiem że trzeba opisać Zamek Czarny czy Winterfell,ale to czasami było po prostu za dużo,po co mi wiedzieć jak wygląda każdy herb i jakie mają kolory rękawice. Meh. Mogę się domyślić,prawda?!
Rodzina Starków jest spoko,ale czemu oni są tacy naiwni!? Serio,jak można być takim naiwnym w świecie pełnym trucizn i Lannisterów. Nie no,nie rozumiem. A Catelyn Stark mnie totalnie wkurzała swoimi wyborami,zero logiki w tym co robiła. Wątek Daenerys Targaryen na początku jest ciężki,przecież ona była ciągle poniżana, ale potem,jak odzyskała godność to już szef! To jest ten moment,gdzie czujesz,że to bynajmniej ma sens,że ona coś osiągnie.
Mimo że to jest grube jak cegła,to wciąga. Muszę przyznać,że autor umie pisać ,ale mógłby czasami skrócić. Ostatnie sto stron to jest już jazda bez trzymanki! Warto,ale trzeba mieć dużo czasu,żeby przez to przebrnąć! Ostateczna ocena to 8/10.
To jest pierwsza część tej sagi i myślałam,że będzie nudna,a jest bynajmniej pięć razy za długa,ale o dziwo się wciągnęłam, serio. Czułam się jakbym oglądała serial, nie czytała książkę. Ciągle ktoś umiera,ciągle jakaś zdrada,nie ma chwili spokoju! totalnie nie dla osób wrażliwych,bo to jest masakra.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTe opisy, ja rozumiem że trzeba opisać Zamek Czarny czy Winterfell,ale to...
„Pieśń lodu i ognia” G.R.R Martina jest serią kultową, a jej serialowa ekranizacja ma wielu fanów. Ja również do nich należę i nawet nie pamiętam ile razy obejrzałam wszystkie sezony. Rzadko się zdarza, żeby bohaterowie literaccy, czy filmowi wzbudzali we mnie tak ogromne emocje, co w tym przypadku. Mogę śmiało powiedzieć, że dwu z nich nienawidzę z całego serca. Nie zdradzę których, ale myślę, że każdy czytelnik, czy widz z łatwością się domyśli o kogo chodzi. Pierwszy znienawidzony antybohater pojawia się już w pierwszej części, czyli w „Grze o tron”. Ja nie jestem mściwa, ale łatwiej mi znieść jego okrucieństwo i podłość wiedząc, jak zakończy swoją „karierę”w kolejnych tomach. Z drugiej strony trochę mi przeszkadzało, że znam już fabułę i nie było tu dla mnie żadnego zaskoczenia. Nie czytam dużo fantastyki, więc nasuwają mi się jedynie porównania z „Wiedźminem”. Martin pisze bardzo obrazowo, poświęca sporo czasu i uwagi swoim bohaterom, ale trochę mi brakuje sapkowskiego poczucia humoru. Jest oczywiście Tyrion Lannister, który pewnie w zamyśle miał wprowadzić do powieści nieco czarnego humoru, ale dla mnie to postać raczej tragiczna ( zresztą wspaniale zagrana przez Petera Dinklage,a ).Podobno Andrzej Sapkowski drwił z Martina, że uśmierca on wszystkich swoich bohaterów i sporo w tym prawdy. Dlatego, jeśli ktoś nie zna jeszcze „Gry o tron”, a lubi epickie, krwawe historie z interesującymi, zróżnicowanymi bohaterami, oraz elementami magii i smokami – to pozycja obowiązkowa. Polecam zwłaszcza superprodukcję Audioteki - jak zwykle, to majstersztyk.
„Pieśń lodu i ognia” G.R.R Martina jest serią kultową, a jej serialowa ekranizacja ma wielu fanów. Ja również do nich należę i nawet nie pamiętam ile razy obejrzałam wszystkie sezony. Rzadko się zdarza, żeby bohaterowie literaccy, czy filmowi wzbudzali we mnie tak ogromne emocje, co w tym przypadku. Mogę śmiało powiedzieć, że dwu z nich nienawidzę z całego serca. Nie...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„A jednak nie zawsze można było zostać w miejscu, do którego człowiek przynależał.”
„A jednak nie zawsze można było zostać w miejscu, do którego człowiek przynależał.”
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toepicka, wciągająca, pełna napięcia i zaskoczeń.
epicka, wciągająca, pełna napięcia i zaskoczeń.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKlasyka,świetny setting-klimat i dynamika.
Razi trochę opis rozdziałów,ale świetnie się czyta,a bohaterowie giną gęsto.
Klasyka,świetny setting-klimat i dynamika.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRazi trochę opis rozdziałów,ale świetnie się czyta,a bohaterowie giną gęsto.
Wspaniała ksiażka!
Wspaniała ksiażka!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO serii chyba wszystko już było napisane. Dla mnie największe smaczki to nieoczywiste zwroty akcji i rywalizacja klanów, które trzymają przy pozycji, bez tego, zwykłe czytadło.
O serii chyba wszystko już było napisane. Dla mnie największe smaczki to nieoczywiste zwroty akcji i rywalizacja klanów, które trzymają przy pozycji, bez tego, zwykłe czytadło.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to