Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Revlon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Revlon. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 czerwca 2014

Dziewczęco

Dziękuję za te wszystkie ciepłe słowa! Jesteście kochane :*
Girly to pół transparentna różowa baza z zatopionymi w niej:
tej samej wielkości dużymi heksami: granatowymi, różowymi, srebrnymi i pomarańczowo-srebrnymi (wyglądają tak jakby pomarańcz częściowo się rozpuścił)
tej samej wielkości maleńkimi heksami: jasnofioletowymi i jasnopomarańczowymi
Krycie jest bardzo słabe (co pokażę na próbniku), dlatego jako tło nałożyłam nudziaka i na niego jedną warstwę Revlona.
Pędzelek cieniutki i wąski ale da radę nim sprawnie pomalować płytkę. Brokat ma tendencję do zbijania się w jednym miejscu, na szczęście nie trzeba go łowić. Brokat nie jest chropowaty i nie haczy, ja jednak wolałam dać top coat. Do tego drobinki nie giną drastycznie pod mleczną bazą.
Całość niestety schnie wolno i długo pozostaje plastyczna dlatego nałożyłam wysuszacz.
Uważam, że jako topper spisuje się bardzo dobrze. Jest słodki i dziewczęcy. Rozwesela dłonie i sprawia, że wyglądają oryginalnie :)
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely Nail Growth
1 warstwa Golden Rose Rich Color nr1o
1 warstwa Revlon nr26o "girly"
1 warstwa Poshe

Buziaki!

wtorek, 23 lipca 2013

Dzikie Wyzwanie tydzień 8 - "motyl"


Dziś ostatni zwierzak z Wyzwania.
Muszę przyznać, że zabawa była przednia - wymagająca ale przecież o to właśnie chodzi :)

Mani, które zrobiłam to pójście na łatwiznę, bo nie przepadam za motylami. Ładne, owszem, ale nie moja bajka. :D
Wzorek z kciuka i serdecznego zawsze mnie intrygował, bo wygląda na bardzo skomplikowany, a jest prosty jak budowa cepa. Nie żebym jakoś za nim szalała, ale spróbowany - zaliczony :)
Pozostałe motylki to stempelki, bo dawno nie bawiłam się nimi i musiałam wypróbować sposób znaleziony u Wacky Laki -> TUTAJ
Uważam to za świetny pomysł, bo mnie również do szału doprowadzały farfocelki z płatków albo biały nalot po zmywaczu. I napiszę Wam - DZIAŁA! :D

Zdobienie postanowiłam wykonać na obu dłoniach. Lewa oczywiście wygląda znacznie gorzej (prawa dłoń strasznie mnie się trzęsła) dlatego proszę, przymknijcie oko na niedociągnięcia :)
prawa dłoń/ światło naturalne/słoneczne

lewa dłoń/światło naturalne/słoneczne

Użyłam:
Tło:
WIBO Extreme Nails nr5
Skrzydełka:
WIBO Art Liner nr13
Douglas Aboute Nails nr32 "white beach"
Motylki:
płytka H19
WIBO Express Growth nr34 (czarne kontury)
Revlon Scented Parfume "watermelon fizz" (czerwony)
Silcare The Garden Of Colour nr60 (zielony)
China Glaze nr810 "blue hawaiian" (niebieski)
Narzędzia:
sondy
pędzelek
rolka do ubrań

Buziaczki!

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Danger od MIYO

Rozpędziłam się z tym powrotem zielonków a okazało się, że to był ostatni z MIYO. :)
Bez zbędnego gadania.
Dane techniczne: 

Numer/Nazwa: 66/danger
Pojemność: 8ml
Cena: 3.49,-
Data ważności: 24 miesiące od otwarcia
Opakowanie: szklana buteleczka z czarną plastikową zakrętką
Pędzelek: średniej długości i szerokości
Konsystencja: bardzo dobra

Do pełnego krycia wystarczyły dwie warstwy. Danger ma w sobie różowy pyłek, który jest bardzo słabo widoczny na paznokciach. Taka delikatna różowa poświata, widać ją w buteleczce na drugim zdjęciu.
prawa dłoń/światło naturalne/ skórki brudne bo to nie koniec mani

 Pomalowałam je pachnącym Revlonem "watermelon fizz", który ma w sobie bardzo drobne flejksy różowe i pomarańczowe.
Nijak nie udało mi się ich uchwycić. :/
Na to poszedł wzorek wykonany nowym stemplem od Konad.
Myślałam, że większa poduszeczka będzie ciut miększa...
W pracy zebrałam sporo komplementów za ten mani. I wszystkie były od facetów... ;P
prawa dłoń/lampa błyskowa/kolory przekłamane
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy MIYO Mini Drops nr66 "danger"
2 warstwy Revlon Scented Parfume "watermelon fizz"
Wzorek:
lakier no name "do wzorków"
MIYO Nailed it! nr04 "ink"
płytka S5
Wszystko utrwaliłam szybkoschnącym China Glaze

sobota, 22 grudnia 2012

Łupy

W Poznaniu skoczyłam do Starego Browaru a tam do Super-Pharm.
I trafiłam na promocję pachnących lakierów Revlona.
Zastanawiałam się nad ananasem i pomarańczą, ale stwierdziłam, że podobne kolorystycznie i wykończeniem mam od Chinek (chociaż bezzapachowe) i zdecydowałam się na arbuza i pina coladę.

Po pierwszej warstwie nałożonej na małego paznokcia wiedziałam, że Colada nadaje się tylko i wyłącznie NA inne lakiery. Ten błękit w buteleczce to ściema - na paznokciu lakier jest bezbarwny.
Jedna warstwa, którą nałożyłam na biały lakier, pachnie już na tyle intensywnie, że przy każdym ruchu ręką koło twarzy, czułam ją. Zapach ma dość mdły.
Teraz cichutko żałuję, że nie wzięłam ananasa. Lubię ananasy. :)
Ach! Zapomniałam dodać, że na promocji lakiery kosztują 9.99,-/szt.

czwartek, 20 grudnia 2012

Wciąż świątecznie

A przynajmniej dość blisko tematyki świąt.
Dwa dni w delegacji bez możliwości zmalowania czegoś nowego.
Poprzedni mani przejadł mi się niesamowicie ale dopiero wczoraj wieczorem udało mi się go zmyć.
T co teraz mam na paznokciach jest kompletnie nieprzemyślane i robione w stylu "no to teraz dajmy to... a na to może to..."
I chociaż gwiazdki się dość słabo widoczne to ładnie się błyszczy. :)

prawa dłoń/światło dzienne




Użyłam: (będzie po kolei warstwami...)
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
1 warstwa Wibo Extreme nails nr25 (biały)
1 warstwa Manhattan Quick Dry nr11A (biały)
1 warstwa Revlon Parfume "colada fizz"
1 warstwa China Glaze nr810 "blue hawaiian" (ukośnie pomalowane)
1 warstwa szybkoschnącego China Glaze "Fast Forward Top Coat"
1 warstwa Pierre Rene Nail Expert 3in1 Action (do tego przyklejałam gwiazdki)
gwiazdki
2 warstwy szybkoschnącego China Glaze

Litania strasznie długachna ale tak to jest kiedy nie ma się konkretnego zamysłu.

niedziela, 28 października 2012

Zielone jabłuszko od Revlon

Długo chodziłam koło pachnącego "Apple-tini Fizz" Revlon.
W końcu się na niego skusiłam.
Wczoraj postanowiłam go wypróbować i mam mieszane uczucia.
Z jednej strony bajeczny kolor i naprawdę przyjemny zapach zielonego jabłka.
Z drugiej koszmarne słabe krycie.
Nałożyłam 5 warstw i wciąż było widać końcówki paznokci. Potraktowałam całość Poshe.
Po pewnym czasie zaczęłam stemplować i okazało się, że lakier wciąż jest miękki i zaczął się przesuwać!
Z małego palca niechcący zdjęłam go całkiem!
Zdenerwowałam się i zmyłam wszystko.
Użyłam Miss Sporty Clubbing Colours 455 jako bazy. Na to nałożyłam "Apple-tini Fizz".
Efekt mi się podoba, ale Revlonem jestem zawiedziona.



widać jak wysoko złamał mi się środkowy paznokieć, a nawet nie zdążył porządnie odrosnąć! Szlag!
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
1 warstwa Miss Sporty Clubbing Colours 455
1 warstwa Revlon "Apple-tini Fizz"
1 warstwa szybkoschnącego Poshe
Wzorek:
płytka H29
lakier MIYO Nailed it! nr04 "ink"
1 warstwa szybkoschnącego Poshe

poniedziałek, 15 października 2012

Zakupy

U Rodziców połasiłam się na lakier Maybelline MNY nr 761. W Pepco. Przeceniony z 7.99,- na 4.99,-
Wyglądał na czarny z zielonymi drobinkami a okazał się... CDN w następnej notce. ;)
W Douglasie zdecydowałam się na Revlon pachnący "Apple-tini Fizz".
W chińczyku natomiast kupiłam uroczy brokatowy (kolejny!) różowy (?!) lakier-śmierdziuch ale o pojemności aż 18ml! za całe 3,-
W końcu uległam modzie (chyba już przemija, nie?) na lakiery magnetyczne.
Małe buteleczki, ładne kolorki. Na zakrętce mają magnesy jak również doczepione do niej.
Czyli 1 lakier=2 magnesy. Swoją drogą, da się jakoś namagnesować te magnesy, żeby były silniejsze ale nie uszkadzając wzoru?
Pozamieniałam magnesy na takie, których wzorki mnie interesowały. :)

piątek, 17 sierpnia 2012

MIYO Papaya Dream

Na początek moje paznokcie, które wreszcie są długie (wszystkie).
Zastanawiam się, czy to faktycznie zasługa odżywki diamentowej Eveline, którą stosowałam pod każdy mani. Niedługo mi się skończy i będę używać innej marki więc wszystko się wyjaśni.

A teraz Papaya Dream.
Kolorek przyjemny.
Nakładałam całkiem grube warstwy i troszkę zalałam skórki.
Po 3 warstwach wciąż widać lekko końcówki. Na szczęście schnięcie ma naprawdę dobre.
Rozprowadza się przyjemnie a pędzelkiem wygodnie się operuje.
Żeby troszkę zakryć linię końcówek nałożyłam brokat.
Nie pokryłam tego wszystkiego żadnym topem a już po ok. 3o min. poszłam się szykować do spania.
Dziś rano nie znalazłam odgniecionej pościeli, czego się trochę obawiałam. Miłe zaskoczenie.


Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
3 grube  warstwy MIYO nr51 "Papaya Dream"
1 warstwa Revlon "Slipper"

środa, 1 sierpnia 2012

Franken "Milky Circus"

Zainspirowana TYM frankenem, postanowiłam zrobić kolejne podejście.
Zieloniaczka, którego próbowałam reanimować, pożegnałam.
Do buteleczki wlałam białą bazę, czyli w moim przypadku WIBO  Extreme Nails nr 25.

Później dolałam Revlon Slipper, Essence Nail Art nr 11 "disco disco", S.H.C.nr 21, Vollare nr 107G, SGGM nr 119.

Co ciekawe, pierwsze dwa lakiery są rzadkie i pięknie się wlały. Reszta jakby dostała zatwardzenia.
Musiałam włożyć je na chwilę do gorącej wody a następnie uderzać szyjką o szyjkę, żeby coś kapnęło.
No ale się udało.
Później długie i żmudne mieszanie (a i tak nie jest dobrze rozmieszane).

Nie mogłam się doczekać efektu więc wypróbowałam i... jestem zachwycona!
Co prawda pędzelek jest za wąski i zamalowałam wszystkie skórki, ale efekt podoba mi się strasznie.
Z tego frankena jestem w 1oo% zadowolona. :)
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy frankena "Milky Circus"
1 warstwa szybkoschnącego Seche

No i R. jest nim zachwycony :)

wtorek, 17 lipca 2012

Wyprawa do Pepco

Z ciekawości zajrzałam do Pepco, bo w Lubinie natrafiłam na lakiery.
I tak w moje łapki dostał się Revlon Slipper.Bardzo mi się podoba i już nie mogę się doczekać, kiedy go wypróbuję. To mój pierwszy Revlonik i na pewno nie ostatni. Bo 9.99,- za 14.7ml to przystępna cena.



Skusiłam się na lakier nieznanej mi firmy N.Y.C.
Za 4.99,- mamy 13.3ml
Nakręka z pędzelkiem ukryta jest pod osłonką.
Po boskim kolorku obiecaływałam sobie wiele, niestety na blogach odkryłam, że stałam się posiadaczką lakierowego koszmarku. Przekonam się na własnych paznokciach.

I maleńkie świecidełka za 2.99,-

I na koniec odrobina szaleństwa. Mydełko do kąpieli. Ma ciekawy zapach. 1.99,-

Ogólnie mam już zakaz wydawania na pazury. Muszę unikać sklepów z tego typu rzeczami. >.<